MU - LFC: Ostatnie 5 spotkań
Jutrzejsze popołudnie to czas na kolejny rozdział historycznej rywalizacji pomiędzy Manchesterem United a Liverpoolem. Przypomnijmy sobie 5 poprzednich konfrontacji między tymi drużynami na Old Trafford.
Manchester United 1-0 Liverpool
Styczeń 2011
Fa Cup
Powrót Kenny'ego Dalglisha zakończył się rozczarowującą porażką w 3 rundzie Pucharu Anglii. The Reds przegrali 1:0, kończąc mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Gerrarda. Diabły prowadziły od 2 minuty, kiedy to kontrowersyjną jedenastkę na bramkę zamienił Ryan Giggs.
Manchester United 3-2 Liverpool
Wrzesień 2010
Premier League
Gospodarze mieli tego dnia świetnie dysponowanego Berbatova, który trzykrotnie pokonując Reine skompletował hattricka. W zespole Liverpoolu grę ciągnął Steven Gerrard, ale nawet jego 2 bramki nie wystarczyły do wywiezienia z Old Trafford chociażby remisu.
Manchester United 2-1 Liverpool
Marzec 2010
Premier League
Kontrowersyjna decyzja Howarda Webba o przyznaniu rzutu karnego gospodarzom pozwoliła Wayne'owi Rooneyowi na wyrównanie, po szybko zdobytej bramce głową Fernando Torresa. W drugiej połowie zwycięskie trafienie zanotował Ji-Sung Park.
Manchester United 1-4 Liverpool
Marzec 2009
Premier League
Nic nie zapowiadało takiej końcówki tego meczu, gdy Cristiano Ronaldo po rzucie karnym w 23 minucie dał gospodarzom prowadzenie. Fernando Torres wyrównał świetnie ubiegając próbującego go zatrzymać Vidicia, a tuż przed przerwą Steven Gerrard został sfaulowany w polu karnym i sam wymierzył sprawiedliwość.
Liverpool był już pewien zwycięstwa po pięknym golu Fabio Aurelio z rzutu wolnego wynikłego z faulu Nemanji Vidica, który został po tym przewinieniu wyrzucony z boiska, z kolei lob Andrei Dosseny w końcówce był wisienką na torcie.
Manchester United 3-0 Liverpool
Marzec 2008
Premier League
Bramka autorstwa Wesa Browna w pierwszej połowie utrudniła życie graczom the Reds, ale wizja zwycięstwa oddaliła się na dobre po czerwonej kartce dla Javiera Mascherano, który zbyt często kłócił się z sędzią. Gole Cristiano Ronaldo i Naniego były tylko kopniakami zadanymi leżącemu, The Reds zanotowali frustrującą porażkę.
Komentarze (6)
Mój ojciec zawsze powtarza: "Mecz meczowi nie równy" ,i to się zgadza,nawet jakbyśmy przegrali pięć poprzednich spotkań to nie znaczy że nie mamy wygrać jutro ;) .