Rush: Musimy sobie poradzić
Ian Rush uważa, że Liverpool będzie pod większą presją przy okazji niedzielnego finału na Wembley, kiedy Czerwoni po latach posuchy będą celować w swoje pierwsze trofeum od 2006 roku.
- Musisz być naprawdę silny mentalnie, by radzić sobie z presją, jaka będzie ci towarzyszyć przy okazji tego rodzaju spotkania.
- Jeśli nie poradzisz sobie z kwestią psychiki, wówczas możesz wpaść w kłopoty.
- Cardiff zagra na większym luzie, gdyż od nich niewielu oczekuje zwycięstwa w tej konfrontacji. Ich fani, piłkarze i sztab trenerski oczywiście muszą wierzyć w możliwość ogrania Liverpoolu w finale.
Rush pięciokrotnie z Liverpoolem sięgał po wygrane w Pucharze Ligi i wie, że nie są to wcale łatwe do przebrnięcia rozgrywki.
- Jeśli dochodzisz do jakiegokolwiek finału, z pewnością musiałeś przejść ciężką drogę.
- Liverpool jest faworytem niedzielnego pojedynku, ale Cardiff City może pokonać najlepsze zespoły na Wyspach, jeśli akurat wtedy będą mieli swój dzień, a Czerwoni zagrają słabiej.
- Właśnie między innymi te pucharowe potyczki są tak wyjątkowe, gdyż tu, każdy może ograć każdego.
- Dlatego pucharowe rozgrywki w Anglii są tak pasjonujące i nie da się z nimi niczego porównać.
Legenda The Reds wierzy, że Craig Bellamy może odegrać kluczową rolę w pojedynku przeciwko swojemu byłemu zespołowi.
Walijczyk był na rocznym wypożyczeniu w ekipie the Bluebirds w zeszłym sezonie, kiedy był formalnie piłkarzem Manchesteru City.
- To jedna z naszych gwiazd w tym sezonie i nie mam co do tego wątpliwości. Jego nastawienie jest fantastyczne, chce tylko wygrywać!
Na temat ewentualnych dalszych występów Bellamy'ego w reprezentacji Walii Rush powiedział: - Potrzebujemy go m.in ze względu na młodych piłkarzy w składzie, ale ostateczna decyzja należy do Craiga.
- Jeśli zrezygnuje z uwagi na kontynuowanie piłkarskiej kariery w Liverpoolu, trzeba uszanować jego decyzję - podsumował Ian.
Komentarze (0)