Carragher: Sześć lat to za długo

Przed dzisiejszym finałowym meczem w Carling Cup z Cardiff City Jamie Carragher podkreśla, że nadszedł już czas na zakończenie bardzo długiego okresu oczekiwania na trofea.

The Reds nie unosili w górę żadnego pucharu od czasu zwycięstwa w FA Cup w 2006 roku i Carra wierzy, że w końcu nadszedł czas na rozpoczęcie dodawania kolejnych trofeów do gablot na Anfield.

- Sześć lat bez pucharu to za długo dla tego klubu - powiedział Carragher.

- Ludzie obecnie uznają grę w Lidze Mistrzów za osiągnięcie. Niektórzy nawet wolą być w pierwszej czwórce niż wygrać puchar. Jednak ja patrzę na to tak, że cała historia tego klubu jest związana z sukcesami i trofeami. Nie ma nic lepszego od wygranej w finale pucharu.

- Chcemy dodać kolejne trofeum do gabloty.

Dzisiejszy mecz będzie debiutem The Reds na nowym stadionie narodowym.

- Historia Liverpoolu jest pełna wyjazdów na Wembley. W czasach Kenny'ego, kiedy grał czy po raz pierwszy prowadził drużynę, Wembley było jak drugi dom dla Liverpoolu.

- Oczywiście szesnaście lat bez wizyty na Wembley wygląda gorzej niż jest w rzeczywistości, bo przecież przez parę lat stadion nie istniał.

- Byliśmy w Cardiff i mieliśmy tam kilka fantastycznych sukcesów. Nie zamieniłbym ich na nic. Fani mają dzięki temu wiele dobrych wspomnień z Cardiff i wszyscy miło zapamiętamy Millennium Stadium, ale jednak powrót na Wembley to coś niesamowitego dla wszystkich związanych z klubem. Długo czekaliśmy na dzień taki jak dzisiaj.

- Jednak nie chodziło nam tylko o to, by się tam dostać. Chcemy wyjść na murawę i wygrać mecz. Dzięki temu będzie to jeszcze bardziej wyjątkowy dzień.

Carragher ma nadzieję, że zostanie wybrany do podstawowego składu na dzisiejszy mecz ale zdaje sobie sprawę z sytuacji w klubie i wie dlaczego nie może być pewny występu od pierwszych minut.

- Wypadłem z drużyny przez kontuzję, a inni zawodnicy zajęli moje miejsce i dobrze się zaprezentowali.

- Menedżer dał im szansę, a oni się odpłacili. Daniel Agger i Martin Skrtel to jedni z naszych najlepszych zawodników w tym sezonie. Muszę czekać na swoją kolejkę, dokładnie tak samo jak inni zawodnicy czekali, gdy ja grałem przez tak długi okres czasu. Tak już jest w piłce. Musisz szanować decyzje menedżera i innych graczy, a przy tym starać się, by dawać z siebie wszystko, gdy w końcu otrzymasz swoją szansę.

- Bardzo bym chciał być w drużynie podczas finału. To było zawsze moje marzenie by grać na Wembley dla Liverpoolu i mam nadzieję, że pojawię się na boisku w którymś momencie meczu. Jednak na pierwszym planie stoi wygrana i powrót do Liverpoolu z pucharem.

- Dużo mówi się o tym, jak ważny jest to dzień dla Liverpoolu, ale pamiętajmy, że równie ważny - a może nawet ważniejszy - jest on dla Cardiff. To wielki mecz w ich historii, ogromnym osiągnięciem jest już sama gra w finale. Będą bardzo zdesperowani, by wygrać.

- Wystarczy spojrzeć kilka lat wstecz i możecie znaleźć kilka przykładów porażek w pucharach z drużynami z niższych lig. Nie szło nam z nimi najlepiej. Kilka razy zostaliśmy solidnie skarceni, więc nie możemy lekceważyć naszych rywali.