Carra: Zawsze tak się to kończy
Jamie Carragher żartował, że spodziewał się tego, iż Liverpool kolejny raz zapewni swoim fanom w finale ponad 120 minut agonii. Triumf w Pucharze Ligi nad Cardiff był czwartym w karierze Carraghera, podczas którego Liverpool potrzebował serii rzutów karnych, aby zgarnąć trofeum.
- Każdy finał, w którym gra Liverpool, każdy finał podczas którego ja byłem w klubie prawie zawsze kończy się w taki sam sposób, jak było to wczoraj na Wembley. Zawsze skazujemy na to naszych kibiców i samych siebie - powiedział vice-kapitan dla Liverpoolfc.tv.
- Daliśmy z siebie wszystko, a przeciwnik bardzo utrudnił nam nasze zadanie. Jednak wiedzieliśmy, że to tak może się potoczyć. Mówi się o tym, że był to dla nas wielki mecz, ale Cardiff miało podobną motywację, ich rodziny i przyjaciele również tutaj były.
- To było dla nich ogromne osiągnięcie - być może nawet większe od naszego, ponieważ niektórzy z nich nie grali jeszcze na tym poziomie i może już ponownie nie zagrają. Takie mecze zawsze są trudne, ale najważniejsze jest, aby wyjść z nich zwycięsko.
Podczas gdy Carragher wygrał na przestrzeni lat Puchar UEFA, Puchar Ligi, Ligę Mistrzów i Puchar Anglii, to był jego pierwszy medal zdobyty na Wembley.
- To coś, o czym marzysz jako dziecko. Kiedyś trzeba było pokonać 39 schodów, aby dostać się na górę - nie jestem pewien, ile ich było wczoraj. Jednak świetnie było zobaczyć Steviego, który podnosi puchar na Wembley. Mieliśmy wspaniałe momenty w Cardiff, ale nie byliśmy jeszcze na Wembley.
- Najważniejszą rzeczą jest to, żeby klub zdobywał trofea i mam nadzieję, że jest to pierwszy puchar z wielu następnych.
Komentarze (1)