Bellamy: Współczuję Cardiff
Craig Bellamy przyznał, że współczuje swojemu byłemu klubowi - Cardiff City po tym, jak Liverpool w dramatyczny sposób zwyciężył w finale Carling Cup. The Reds wygrali 3-2 w serii rzutów karnych przeciwko drużynie z Championship, gdyż dogrywka w spotkaniu na Wembley nie przyniosła rozstrzygnięcia.
Napastnik Czerwonych - Bellamy, który spędził poprzedni sezon na wypożyczeniu w Cardiff, przyznał, że jego były klub naciskał na Liverpool przez całe spotkanie i był po prostu szczęśliwy z tego, że to trofeum wróciło z powrotem na Anfield.
- Wiedzieliśmy, że będzie to trudny mecz, co oczywiście okazało się prawdą i trochę przypominało mi to pojedynek Birmingham z zeszłego roku (Blues wygrali w finale z Arsenalem) - powiedział Bellamy.
- Finały są bardzo, bardzo trudne, a nasze spotkanie właśnie to udowodniło.
- Myśleliśmy, że ostatecznie wygramy, ale oni walczyli do końca i za to należy im się ogromny szacunek, byli niesamowici.
- Jednak niestety dla nich i na szczęście dla nas, nikt nie będzie pamiętał o tym, co się stało. To tylko w zasadzie będzie kolejne trofeum, zaliczone do wielkiej historii Liverpoolu.
- Jest mi ich trochę żal, ale cieszę się, że to trofeum trafiło do nas.
Bellamy nie chce spekulować nad tym, czy ten sukces może zwiastować nadejście nowej ery na Anfield i przekonuje, że do końca sezonu pozostało jeszcze wiele meczów.
Zapytany, czy zwycięstwo w pucharze może być początkiem nowych sukcesów, Bellamy powiedział:
- Będziemy musieli poczekać i zobaczyć.
- Zwycięstwo Birmingham w zeszłym roku również było podstawą do ich dalszych sukcesów? Z pewnością nie, więc dla nas sezon w tym momencie się nie skończył.
- Zdobyliśmy trofeum, ale faktem jest, że każdego dnia na tym klubie i zawodnikach wywoływana jest presja, aby prezentować się zawsze na najwyższym poziomie i jest to rzecz, którą musimy kontynuować i chcemy próbować wykonywać dalej.
Komentarze (6)