SD: Andy dostanie swoją szansę
Stewart Downing ciepło wypowiedział się na temat Andy'ego Carrolla, wskazując go jako rozwiązanie problemów reprezentacji Anglii w ofensywie przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy w Polsce i na Ukrainie.
Darren Bent może być niemal pewny, że nie weźmie udziału w turnieju po tym, jak doznał przed kilkoma dniami kontuzji kostki, natmiast Wayne Rooney nie zagra w pierwszych dwóch spotkaniach, z Francją i Szwecją, z powodu zawieszenia.
Tym samym nowy selekcjoner drużyny Synów Albionu zmuszony będzie do podjęcia niezwykle ważnej decyzji.
Jeszcze 18 miesięcy temu Carroll wydawałby się oczywistym wyborem, jednak po imponującym debiucie w spotkaniu z Francją, tylko dwukrotnie dostał szansę gry.
Po negatywnych komentarzach Fabio Capello na temat skłonności 23-latka do picia nadmiernych ilości alkoholu, tymczasowy selekcjoner, Stuart Pearce, nie powołał go do zespołu na środowy towarzyski mecz z Holandią.
Zanim jednak szeroki skład zostanie zmniejszony do 23 piłkarzy, którzy pojadą na Euro, Anglików czekają jeszcze potyczki z Norwegią i Belgią. Downing uważa, że Carroll ma jeszcze wystarczająco dużo czasu by udowodnić swoją wartość.
- Andy gra teraz bardzo dobrze - powiedział.
- Zaliczył kilka wspaniałych występów i jestem pewien, że czeka na Euro i ma nadzieję na otrzymanie szansy.
- W ostatnich tygodniach jest kluczowym zawodnikiem Liverpoolu. Jeśli wciąż będzie ciężko pracował i prezentował się na tym poziomie, dostanie możliwość gry.
Jeśli Downing wystąpi w środowym spotkaniu z Holandią, wyjdzie na murawę Wembley po raz drugi w ciągu zaledwie czterech dni, bowiem w niedzielę świętował tam zdobycie Carling Cup, otrzymując także nagrodę dla zawodnika meczu.
- Niedzielny występ był jednym z moich najlepszych w barwach Liverpoolu - stwierdził wychowanek Middlesbrough.
- Na Wembley boisko jest dość duże, z czego korzystają piłkarze grający na skrzydłach. Grało mi się znakomicie, co zwiększyło radość ze zwycięstwa.
Dla Downinga był to ważny mecz, ponieważ od momentu swojego transferu z Aston Villi nie grał w sposób, do jakiego przyzwyczaił kibiców z Birmingham.
W pewnym momencie stracił nawet miejsce w składzie Kenny'ego Dalglisha, ale odpowiedź z jego strony nie pozostawiła złudzeń.
- W futbolu nie zawsze wszystko idzie jak po maśle - mówił - To wzloty i upadki. Kluczowa jest reakcja piłkarza, który nie gra dobrze.
- Musisz walczyć o miejsce w składzie i ja właśnie to zrobiłem. Menedżer nie chce, żeby zawodnicy obrażali się za to, że nie mogą grać.
Komentarze (2)