Downing: Głód nie zmalał
Stewart Downing uważa, że niedzielny sukces na Wembley w finale Carling Cup sprawił, iż piłkarze Liverpoolu są jeszcze bardziej żądni kolejnych pucharów.
Po przerwie na mecze reprezentacji piłkarze wrócą do gry w najbliższą sobotę. Przeciwnikiem Liverpoolu będzie Arsenal, do którego piłkarze the Reds muszą zmniejszyć stratę, jeśli marzą o miejscu w pierwszej czwórce na koniec sezonu.
Biorąc pod uwagę zaległy mecz jaki czerwoni rozegrają z Evertonem oraz ćwierćfinał FA Cup ze Stoke City, gracze Liverpoolu wciąż mają o co walczyć w tym sezonie a Downing uważa, że wygrana w Carling Cup tylko zaostrzyła apetyt.
- Myślę, że takie zwycięstwo daje ci pewność siebie i zachęca do jeszcze cięższej pracy - powiedział skrzydłowy reprezentacji Anglii.
- Mamy wielką szansę na następny puchar, choć mecz ze Stoke na pewno nie będzie łatwy. Ciągle jesteśmy w stanie zająć czwarte miejsce. Mamy o co grać i miejmy nadzieję, że sobie poradzimy.
- Do zespołu dołączyło sporo nowych graczy. Jeśli latem przybędzie jeszcze kilku, skład stanie się jeszcze silniejszy i będziemy mogli uczynić kolejny krok naprzód.
- Sześciu czy siedmiu piłkarzy dołączyło w jednym okienku transferowym, przez co w zespole brakowało zgrania. Teraz już lepiej się rozumiemy. Mamy przed sobą kilka ważnych spotkań i wszyscy, którzy w nich wystąpią muszą zaprezentować się na odpowiednim poziomie.
- Udowodniliśmy, że możemy wygrywać na wielkich arenach jak Wembley, to da nam kopa.
Downing w finale Carling Cup został uznany graczem meczu. 27-latek przyznał po spotkaniu, że mógł to być jego najlepszy występ w czerwonej koszulce, jednak wciąż nie jest zadowolony ze swojego bilansu bramkowego.
- Uważam, że powinienem zdobywać więcej bramek - powiedział.
- Kilka razy w tym sezonie miałem pecha, w kilku okazjach przestrzeliłem. W niedzielę byłem całkiem blisko.
- Muszę znajdować dobre pozycje i przy odrobinie szczęścia uda się strzelić parę bramek.
- Lubię życie tutaj. Na zawodnikach jest duża presja, ale trzeba się skupić na swojej grze i dawać z siebie wszystko w każdym meczu. W ostatnich kilku tygodniach Liverpool nieźle sobie radził a ja mam nadzieję, że uda mi się pomóc klubowi na finiszu rozgrywek.
- Muszę stwarzać jak najwięcej szans swoim kolegom. Miejmy nadzieję, że częśc z nich uda się wykorzystać. Mieliśmy z tym problem w tym sezonie, ale liczę, że to się zmieni.
Downing jest jednym z siedmiu piłkarzy, którzy dołączyli do zespołu przed tym sezonem. Według niego fakt, że po tak krótkim okresie może pochwalić się pierwszym trofeum w nowych barwach pokazuje, jaki postęp klub wykonał.
- Przyszedłem tu wygrywać puchary. Zdobycie pierwszego po sześciu czy siedmiu miesiącach pobytu tutaj to wspaniała sprawa.
- To było długie popołudnie, mecz mógł się zakończyć każdym wynikiem. Trzeba oddać Cardiff, że przez cały mecz wywierali na nas presję.
- Możesz sobie wyobrazić co działo się w szatni po meczu. Dla wielu zawodników był to pierwszy angielski puchar, choć niektórzy są tu już od pięciu czy sześciu lat.
- Gdy podpisywałem kontrakt nikt o tym nie mówił. Dla mnie byłą to szansa na grę w wielkim klubie, okazja na rozwój. Chciałem być częścią tego.
- Presja tu jest oczywiście wysoka. Ze względu na tradycję klubu oczekuje się, że Liverpool będziegrał w finałach i zdobywał trofea.
- Zdobycie pucharu po kilku latach przerwy zdejmie z nas ten ciężar.
Komentarze (1)