Wenger: To nie będzie mieć wpływu
Arsene Wenger powiedział, iż nie wierzy, że zwycięstwo Liverpoolu w Pucharze Ligi będzie miało wpływ na sobotnią rywalizację jego podopiecznych na Anfeld.
Obydwie ekipy przystąpią do tego meczu w świetnych humorach. Liverpool zdobył pierwsze trofeum od 2006 roku, z kolei Kanonierzy pokonali w prestiżowym derbowym meczu Tottenham 5-2.
- Nie sądzę, by to zwycięstwo miało na nich jakiś ogromny wpływ. Tutaj toczy się gra o miejsce w Champions League.
- Liverpool ma przed sobą identyczny cel jak Arsenal, dlatego ten pojedynek będzie niezwykle zacięty. Teraz The Reds gonią mój zespół, tak jak my Spurs w zeszłym tygodniu.
- Drużyny z czołówki czeka naprawdę interesująca końcówka sezonu i każdy mecz będzie na wagę złota, dlatego to spotkanie będzie również wyjątkowe dla Liverpoolu i Arsenalu - podsumował.
Komentarze (6)
Powiedz mi jeszcze uważasz, że ile potrzebujemy transferów? Znowu z 8 jak w poprzednim okienku letnim? Teraz, kiedy drużyna się ze sobą powoli zgrywa ba chyba było wiadomo, że to wszystko nie zagra od początku to potrzebuje max 2 transferów.
Ja ze wszystkich zespołów najbardziej lubie Arsenal a Wenger poza małymi wpadkami nie nalezy do tych trenerów, którzy staraja sie przed meczami niezbyt przyzwoicie wypowiadać sie o naszym zespole.