Molby: Liverpool wciąż musi walczyć
Zwycięstwo Liverpoolu w Carling Cup było bardzo ważne, ale nie można tego uważać za sukces, który pozwoli Liverpoolowi wygrywać kolejne trofea. To nie jest takie proste, ten zespół musi zacząć grać lepiej, ale kilku graczy nie jest jeszcze gotowych na tak wielkie wyzwania.
Interesująco było przeczytać o tym, że Damien Comolli zapewnia, iż "wielcy gracze" chcą podpisać kontakty z nami podczas letniego okienka transferowego. Z pewnością przyda się nowa jakość w zespole.
Celem zdobycia tego pucharu było to, aby odciążyć zawodników z presji.
Jeśli Liverpool przegrałby ten finał, to byliby pod ogromną presją zajęcia czwartego miejsca w Premier League.
Jednak zdobycie jakiegoś trofeum pozwala trochę odetchnąć, przez co można grać z większą swobodą.
Wciąż jest nadzieja na zwycięstwo w FA Cup i zakwalifikowania się do Ligi Mistrzów, ale muszą nadal walczyć.
Myślę, że widzieliśmy w niedzielnym spotkaniu na Wembley, w którym miejscu jest aktualnie ten zespół.
Są dobrze zorganizowani i trudno ich pokonać, ale zabrakło im iskry w finale.
Dominowali, ale nie za bardzo potrafili tego wykorzystać.
Nie udało nam się zostawić daleko w tyle Cardiff i tym samym podsumowaliśmy dotychczasowy sezon.
Skuteczność pod bramką jest sporym problemem.
Musimy również pochwalić Cardiff za to, w jaki sposób zagrali.
Było kilka takich momentów, w których myślałem, że to nie jest nasz dzień.
Mam na myśli to, jak często wygrywa się rzuty karne, jeśli nie strzeliło się żadnego w pierwszych dwóch seriach?
Piłkarze otrzymali ogromne zaufanie, pokazując prawdziwy charakter.
Od zawsze byłem wielkim fanem Dirka Kuyta i on potwierdził swą klasę, kiedy Liverpool potrzebował go w finale.
On zawsze potrafi wnieść coś nowego do gry. Wiesz, co oznacza jego wielka praca, entuzjazm i chęć, aby skutecznie wykorzystać okazję w polu karnym.
Jan Molby
Komentarze (0)