Rafa: Fani zrozumieliby moją decyzję
Rafa Benitez przyznaje, że byłby zainteresowany prowadzeniem topowej drużyny i jest przekonany, że kibice Liverpoolu zrozumieliby, gdyby objął posadę trenera w Chelsea.
Były menadżer the Reds, który pozostaje bezrobotny od czasu opuszczenia Interu Mediolan w grudniu 2010 roku, jest uważany za kandydata na następcę Andre Villasa-Boasa na Stamford Bridge.
Benitez był pytany o to, czy chciałby prowadzić drużynę the Blues przez krótki okres czasu- do końca sezonu, jednak zwycięzca Ligi Mistrzów wolałby dłuższą umowę.
Zatrudniając na okres tymczasowy Roberto Di Matteo, właściciel Chelsea Roman Abramowich rozważa obecnie możliwości zatrudnienia na dłuższy czas Pepa Guardioli z Barcelony, Jose Mourinho z Realu Madryt lub właśnie Beniteza.
Podczas pobytu Beniteza na Anfield, między Liverpoolem a Chelsea trwała zacięta rywalizacja.
The Reds w kapitalny sposób wyeliminowali the Blues w półfinałach Ligi Mistrzów w 2005 roku i powtórzyli sukces dwa lata później, kiedy wygraną zapewnili sobie awans do finału w Atenach.
Jednak Hiszpan nie uważa, że praca w Chelsea pogorszyłaby jego relacje z fanami Liverpoolu.
- Czy ktoś wątpi w to, że fani Liverpoolu mnie kochają? Nie sądzę - powiedział Benitez.
- Jeśli zgadzamy się z tym, czego pragniesz dla osoby, którą kochasz? Wszystkiego, co najlepsze.
- Nie mogę siedzieć w domu i czekać przez 5 lat. Każdy to rozumie, że będę potrzebował pracy.
- Jeśli fani chcą dla mnie jak najlepiej, mogą powiedzieć, że możesz być menadżerem zespołu zajmującego ostatnie miejsce w tabeli albo drużyny z czołówki tabeli, próbując wygrywać z nią trofea. To jest moja koncepcja - mieć możliwość pracy z dobrą drużyną i rywalizować o trofea. Jeśli kibice kochają mnie, zrozumieją to.
- Otrzymałem dwie czy trzy oferty od klubów i jedną od reprezentacji. Chcę zdobywać puchary; nie chodzi tylko o chęć zatrudnienia czy zarabiania pieniędzy. To musi być coś.
- W przyszłości chciałbym pracować z topową drużyną, klubem, który jest w stanie walczyć o tytuły i rywalizować na najwyższym poziomie. Tego chciałem przychodząc do Liverpoolu; kiedy pracowałem z Interem nic się nie zmieniło i także podczas pobytu w Valencii mój cel był taki sam. Przez Ligę Mistrzów zdobyłem doświadczenie, rywalizować i zdobywać trofea.
- W tej chwili mają Roberto Di Matteo na okres tymczasowy i muszę szanować takiego menadżera.
- Muszę poczekać i zobaczyć, co wydarzy się w przyszłości. Jako trener mający doświadczenie w Lidze Mistrzów, w Hiszpanii i we Włoszech, jestem otwarty na propozycje.
Przeprowadzka do Chelsea umożliwiłaby Benitezowi ponowne spotkanie z Fernando Torresem, którego Rafa sprowadził w 2007 roku na Anfield.
El Niño kiepsko radzi sobie na Stamford Bridge po 50 - milionowym transferze z zeszłego roku, ale Benitez podkreśla, że ten piłkarz wciąż ma "potencjał, jakość i pragnienie gry".
- Byłem bardzo zadowolony z pracy z Fernando w Liverpoolu. Było to fantastyczne dla klubu, jego samego i dla wszystkich kibiców. Jest klasowym zawodnikiem i poradzi sobie -dodał Benitez, zapytany o relacje z Torresem.
Komentarze (75)
I SEE DEAD HATERS
Teraz gramy jednym z ładniejszych stylow w lidze. Daglish wyciaga nas z kryzysu . Znawcy piłki noznej...
Ja ere Beniteza wspominam bardzo dobrze ale wydaje mi się że Kenny ma coś czego brakowało Rafie i odwrotnie. Dalglish nie jest takim geniuszem taktycznym.
Zeby nie bylo - mam 21 lat i kocham ten klub. Rafa zrobil ile mogl ale nikt nie jest glupi i gdyby naprawde byl taki wspanialy nie siedzialby teraz BEZ PRACY. Nie prosilby sie w tych wszystkich wywiadach o POSADE. Zastanowcie sie ludzie. Przestal spisywac sie w LFC, nie udalo mu sie nic w Interze. Od pewnego czasu Rafa obserwuje pilke z boku i nikt nie jest w stanie powiedziec ze jego powrot zagwarantuje sukces jakiejkolwiek druzynie.
YNWA.
Bo władze Interu po odejściu Mourinho chciały kolejnych pucharów bez nawet kosmetycznych zmian w składzie, inne kluby się wzmocniły. Benek to bardziej Liga Angielska, nie sprawdził się po prostu.
Ogólnie nie mam nic przeciwko, żeby Benitez prowadził "chwilę" Chelsea. A to dlatego, że będzie miał czas powrócić do trenerki i w razie gdyby za np. rok albo 2 lata wrócił by i do Nas to byłby już tutaj (BLP) w miarę "ograny", a najgorsze to siedzieć i nic nie robić.
Jeszcze niczego nie przegraliśmy.
Poza tym Kenny wygrywał Mistrzostwo, a Rafcio miał je wygrać w 3 lata i co z tego wyszło?;) Rozpoczął rozpad naszego klbuu, a tu go wielbią jakby nie wiadomo co wygrał.
Bo w połowie sezonu pozbył się drugiego sensownego napastnika, bo dawał notorycznie dupy z niżej notowanymi rywalami.
Zalicyzliśmy wtedy bodajże 12 remisów! i to praktycznie wszystko z drużynami dołu tabeli. Dwukrotnie zremisowaliśmy ze Stoke, które wtedy było beniaminkiem.
Taa nasprowadząłby Maty, Aguery, Analdy i inne takie... Boże Kenny dopiero zaczął budować drużynę i w odróżnieniu od "wielkiego taktyka" nie ucina jaj naszym graczom.
Nie wyrzuca nikogo do rezerw tylko dlatego, że ośmiela się zagrać inaczej niż mu kazał i wykazuje się finezją i improwizacją.
Kto z superskutecznego snajpera Kuyta zrobił parodię skrzydłowego? Kto z Cisse próbował zrobić to samo? Przez kogo poodchodzili Alonso, Riera, Benayoun itp?
Kto sadzał na ławę gości, którzy akurat łapali formę i zaczęli się rozkręcać? Kto nigdy nie uczył się na swoich błędach i więcznie marudził na wszystko?
Kasę i miał i to sporą, fakt musiał sprzedawać,a le jak sie daje takie kosmiczne tygodniówki graczom po prostu słabym to co się dziwić.
Z drużyny Króla Kennetha, KAŻDY grałby w drużynie Beniteza w sezonie 2008/09. Za to z drugiego sezonu "najwyżej klasy trenera" mało kto by dał radę.
Ma swoje zasługi, ale od Liverpoolu, do którego upadku bardzo sie przyczynił, niech się trzyma z daleka! Mam dość bronienia 1-1 z Wigan, mam dość kastracji ofensywnych piłkarzy, mam dość wyrzucania graczy z charakterem i stawiania na swoich przydupasów, kaleczących sport. Do dzisiaj mam koszmary przez oglądanie Kuyta na skrzydle, "wprowadzanie" młodzieży, "controlling", zwycięskich remisów, bronienia się z dołem tabeli i bojaźliwej taktyki.
Zauważ, że teraz liga jest silniejsza i konkurencja w czołówce jest o wiele silniejsza. Ceny za piłkarzy są kosmicznie wygórowane(w czasach "taktyka" za Downinga płacilibyśmy 10 mln) presja jest jeszcze większa, a nam szczęście jak w 2008/09 i 2004/05 nie sprzyja. Przypominam również iż Rafcio w swoim pierwszym sezonie zajął 5 miejsce i w ldize nam szło bardzo słabo.
Dajcie sobie spokój z płaczem po Benitezie, bo facet koniec końców spieprzył sprawę, ale nie był kiedyś drugi i wygrał LM, ok ale kiedy to było? Czemu nikt go nie zatrudnił, a fani takiej Chelsea modlą się byleby nie On ich objął?
Co do 7 miejsca i wywalenia "taktyka"- odszedł Alonso ok. Ale dlaczefgo wtedy w jego miejsce kupił kontuzjowanego od pół roku i mającego się potem kilka miesięcy leczyć Alberto, a nie kogoś innego? I dlaczego potem praktycznie w ogóle nie dawał mu szansy?
Miał swój czas i nie podołał wyzwaniu.
Przypomnij sobie jak wtedy grał Tottenham i Man City ok?;)
Taa wydał 100, ale 60 zarobił i już troszkę inaczej to wygląda czyż nie?;] z resztą na forum łądnie ktoś to przedstawił, że statystycznie Kenny wydał mniej pieniędzy niż Rafcio.
Ciepłe kluchy tak? Jakoś w praktycznie każdym meczu jest walka i widać, że im się chce. Poza tym Kenny nie boi się wprost powiedzieć, że zagraliśmy źle, nie bał się powiedzieć, że jeśli jeszcze raz ktoś zlekceważy rywala i zagra tak jakby samym wyjściem na murawę wygra mecz to niech szuka sobie nowego klubu.
I zamiast cały czas przytaczać ten frajerski sezon 2008/09 przytocz może 2005/06? Wtedy też mieliśmy problemy ze skutecznością, a nasz najlepszy snajper grał na prawym skrzydle, mimo iż totalnie tego nie ogarniał, ale sorry musiał grać Crouch(19 meczów do pierwszego gola?) i bóg snajperów Morientes.
Wolę Hendersona z teraz niż Lucasa z 2008/09, na którego złego słowa nie dałem powiedzieć i cały czas broniłem. Charlie też lepiej sobie radzi niż Xabi za swoich początków.
W drużynie jest jedność czyli coś czego u Rafcia pratkycznie nigdy nie było.
Rafa może i wychodził dwójka defensywnych pomocników ale nie przegrywał z takimi zespołami jak West Bromwich, Bolton czy Blachburn! Do tego o ile trafiały sie remisy to nie aż 8 u siebie! Anfield za niego było twierdzą a nie Caritasem rozdającym wszystkim punkty. Pozbył się ludzi nie sprawdzających się zaś Kenny w swoich uparcie wierzy i widać efekty - cofają się wręcz w rozwoju. Dwukrotnie remisowalismy z beniaminkiem tak? To policz sobie teraz wyniki z beniaminkami!
A już Twoje stwierdzenie, że zrobienie z Kuyta skrzydłowego było parodią świadczy o tym jak bredzisz. Kiedy Kuyt na szpicy u nas sie sprawdził? Kiedy był superskuteczny na szpicy? Ile strzelił bramek grając na szpicy a ile na skrzydle? Zawodnika ustawia sie tak aby wykorzystać w pełni jego mozliwości a niewątpliwie Kuyt na skrzydle wiele razy tyłki nam ratował.
Odszedł Alonso, Riera, Benayoun? Teraz odszedł Raul, Torres, Cole, Aqua, Mascherano czy Babel! I to pewnie nie koniec!
Do tego na ławie sadza Bellamy'ego czy Maxi'ego co zapewnili jedyne ładne zwycięstwa w tym sezonie!
Rafa nie uczył sie na błędach? Kenny za to sie uczy! Heh dobre
W czasach Rafy mniej się płacilo za piłkarzy? Wtedy padły rekordy transferów na świecie a ile teraz w zimowym oknie kluby w Anglii wydały?
Liverpool wcale nie robi progresu po Benitezie jeśli tego nie widzisz to gratuluję. I nigdy Adam, Henderson czy Downing nie wzniosą druzyny na poziom czołówki ligi czy Europy.To nie ten potencjał.
Rafa z Valencią, LFC i Interem zdobył najważniejsze tytuły na świecie w krótkim czasie więc oddaj mu szacunek. Gdyby John W. Henry wtedy przejął Liverpool na pewno nie wyrzuciłby go tak. Popełniał błędy ale nie takie jak teraz Dalglish.
Jeśli uważasz, że Kuyt to dobry skrzydłowy i że za Beniteza nie przegrywaliśmy ze słabiakami to nie mamy o czym "dyskutować"
(tak tylko przypomnę porażkę 2-0 z Boro w sezonie 2008/09)
pozdrawiam i wyłączam sie z dyskusji z kimś kto bredzi.
Zejdź na ziemię. Z dołu przegraliśmy w tym sezonie tylko z Boltonem, jak już to remisowaliśmy z outsiderami. Rafcio ten geniusz przegrywał i remisował, i ZAWSZE miał problemy z niżej notowanymi rywalami.
Za czasów Beniteza mieliśmy jednego bramkostrzelnego napastnika, któy walczył o koronę króla strzelców i to przez
jeden sezon. Dalglish wyciąga nas z bagna w jakie nas Rafico wpakował, a tu jeszcze domagają się jego powrotu.
Panie widzisz i nie grzmisz...
Lyzwa7 nie ośmieszaj się juz.
Co do Meirelesa w pełni się zgadzam z Jetzu, facet niczym się nie wyróżnia gra przeciętnie/słabo, ale czasem strzeli to go chwalą.
Owszem to nic przy:
- 2 x mistrzostwo Hiszpanii
- Puchar UEFA
- LM
- Superpuchar Europy
- P. Anglii
- Tarcza Dobroczynności
- Superpuchar Włoch
- Klubowe Mistrzostwo Świata
widzę, że można bić w mur więc odpuszczam i tkwij w swoim.
Obejrzyj czasem jak Xabi gra w Realu, bo radzi sobie bardzo dobrze.
Lucasa od początku kariery broniłem, a poza tym to przecinak, nie playmaker, więc porónanie nietrafione.
Bez żadnej kasy? Robbie Keane, Torres i Aquilani- każdy za ok 20 mln z tygodniówką 80-90 tyś, fakt biedni byliśmy, za G&H chyba tylko 3 kluby wydały więcej niż my w Anglii, więc nie ściemniaj.
Fakt nie było różowo i właściele znacznie przyczynili się do upadku, wiem to doskonale. Jednak to nie Oni ustalali taktykę, skład, nie Oni grali na boisku, to wina piłkarzy, sztabu i właścicieli.
Benitez swoje nabroił, że tak powiem i nie rozumiem czemu jest tak wybielany i wielbiony mimo iż w dużym stopniu przycznił się do tego gdzie teraz jesteśmy.
Owszem byliśmy blisko, ale m. in. przez jego tchórzostwo i bojaźliwą taktykę przegraliśmy to mistrzostwo.
jednak i tak gra bardzo dobrze.
Lucas zaczął dobrze grać w 3 sezonie, a pod skrzydłami Kenny'ego zaczął grać świetnie;)
Owszem dobro klubu jest najważniejsze, więc nie ma mowy o powrocie kogoś kto przyczynił się do Jego upadku, i którego piłkarze darzyli niechęcią.
Dryblować praktycznie nie potrafi, a zwrotność też zbyt wielka nie jest...
Na silnych rywali gdy trzeba bronić ok. Ale nie na takie Stołki gdzie potrzeba jednak tej finezji.
Dirk to dobry napadzior, sprytny z instynktem, potrafiący się znaleźć, ale na skrzydło po prostu nie pasuje, zbyt duże braki szybkościowe i zwrotnościowe+ brak dryblingu i średnia technika.
To wszystko dowodzi, że powinien grać na ataku, nie na skrzydle:)
Wiem na czym polega drybling nie musisz mi tłumaczyć:p
Wystarczy spojrzeć na Suareza jak balansem ciała i krótkim prowadzeniem piłki przy nodze potrafi oszukać wielu graczy na małej przestrzeni.
chciałem coś napisać, ale po zobaczeniu tego stwierdziłem, że dyskusja z tobą nie ma sensu.
Bo właśnie wspomniał, że po tym jak Rafael chciał go na siłę sprzedać do Juve, żeby kupić Barry'ego poczuł się niepotrzebny i jego relacje z Benitezem znacznie się pogorszyły, a że doszło zainteresowanie Realu to już w ogóle.
Jak o czymś nie wiesz to nic nie pisz.
bramka - Joe Hart
reszta/10 - mieszanka Messi and Ronaldo (w dowolnej proporcji)
lawka - Aguero, Terry (na bardziej defensywne ustawienie), Cech
na szczescie tak nie jest :)
ps nie to zebym byl sarkastyczny
i nie "jakimś śmiesznym" Adamie tak? Charlie póki co radzi sobie nie najgorzej choć gra w kratkę i przeplata dobre występy ze słabymi.
Mimo to i tak lepiej się spisuje niż Alonso na początku kariery w LFC;)
Brakuje nam Xabiego to fakt, ale dużo bardziej moim zdaniem brakuje błyskotliwych skrzydeł, United nie raz grało Carrickiem i Fletcherem w środku, któzy z kreatywnością mają tyle wspólnego co Carragher i Skrtel, a dzięki skrzydłom wygrywali.
troche mi ta dywagacja przypomina "co by bylo gdyby Jose nie odszedl z Chelski" :)
do klubu takiego jak nasz przychodza zawodnicy, ktorzy chca walczyc o.. (wlasnie.. - nazwa wielka ale rzeczywistosc troche inna) o europe, lige mistrzow ewentualnie o dla innych nic nie znaczace puchary na domowym podworku, o to zeby ta przyszlosc dopiero budowac, ustabilizowac a nie miec na tacy podana
ale od czegos trzeba zaczac, dla graczy typu Ashley czy nr 15 z Arsenalu wybor byl oczywisty, a graczy typu Downing trzeba czyms zainteresowac, a kluby ich sprzedajace odpowiedznio wynagrodzic, mamy utalentowanych zawodznikow z ktorych trzeba wycisnac jak najwiecej sie da
ps pomyslcie, kto by chcial przyjsc do LFC ktory ma w skladzie tylko Reine zakladajac, ze Gerrard nie podpisal dozgonnego kontraktu i po latach posuch odszedl do np Man City jako doswiadczony weteran angielskich boisk, a elPistolero (bardziej tenKapiszonowiec po polskiemu odzwierciedlajac obecna sytuacje) sie nie pozbieral po aferach i zawinal noge do LaLiga ?
wtedy by bylo trudno sciagnac kogokolwiek, wiec przestanmy narzekac bo w nast okienku paru bezproduktywnych wyleci, a za ich wynagrodzenie zlapie sie inni, a to ze cos juz ugralismy jest malo znaczacym ale zawsze jakims sygnalem, ze warto przyjsc - tak samo Spursi zaczeli budaowac pare lat temu
boli mnie tylko, ze Sterling nie dostaje szans pogrzania lawy bo wtedy Stu moze bys sie zmobilizowal bardziej. pozdro
Historia Liverpoolu nadal działa, a być może dwa krajowe puchary też swoje zrobią. Budowanie drużyny to długi i skomplikowany proces, a niektórzy o tym zapominają.
Odwołując sie do przykładu Beniteza- Jemu udało sie zbudować drużynę dopiero w PIĄTYM sezonie na Anfield, a i tak nie kompletną, bo mieliśmy cieniutką ławkę.
Kenny jest tu nieco ponad rok, a już banda "ekspertów" chce go zwalniać.
Bez tych dwóch i tak by do nas przychodzili i tak.
Tyle, że przede wszystkim mają tu być ludzie myślący najpierw o drużynie, a potem o sobie.
Przypomnij mi prosze bo pamiec zawodzi.
Kontuzje staly sie pieta achillesowa dlan, lecz czy bez tego by blyszczal ?
Nie wiem czy mozna podzielic zdanie, ze dopiero w 5 udalo sie Rafie zbudowac druzyne, a czy inny manager prowadzil ich w 2005 i 2007 ?
chyba, ze mowisz o tym co Gerrard powtarzal od kiedy zostal kapitanem - serious title contenders :)
A jak myślisz, w ile lat można zbudować drużynę, kiedy na transfery dostaje się średnio 10 mln rocznie? Za tak marne pieniądze kupił połowę zawodników, którzy są podstawowymi zawodnikami u Dalglisha. Chciałbym zobaczyć jak Benitez wydaje 35 mln na zawodnika, który ma zaledwie pół roku gry na najwyższym ligowym poziomie.
Można gdybać, co by było jakby Benitez został, mamy Dalglisha i póki co do końca sezonu nic się nie zmieni. Walczymy jeszcze na dwóch frontach.Na ocenę przyjdzie w maju, ale jeśli nie wygramy pucharu, a w lidze zajmiemy miejsce, które obecnie zajmujemy to nie będę mieć żadnych wątpliwości.
Brakowało nam ławki więc też do końcu mu się nie udało.
Potem się to posypało i się Rafcio pogubił.
Harry grywał świetnie, ale na skrzydle, a że Benitez obzdurał sobie, żeby go wystawiać w ataku to trudno.
Riera owszem był dobry, ale też nie przesadzajmy, Harry był bardziej nieprzewidywalny, szybszy i zwinniejszy.
Albert grał trochę zbyt "chaotycznie".
Nie mniej zasłużenie wyrzucono go z klubu.
Co do Alonso, zachował się jak primadonna wielce się obraził po próbie sprzedania go przez Rafę po słabym sezonie, a to, że wszyscy chcieli go zatrzymać rok później nie miało znaczenia. Znalazł sobie dobrą wymówkę do odejścia i tyle.
Kewell? Nie bardzo dociera do mnie ten argument. Kto jak kto ale Rafa miał do niego naprawdę duże zaufanie. Finał LM - Kewell po kontuzji w składzie, finał PA jw. Oczywiście jak na tym Benek wyszedł wszyscy wiemy.
Uwielbiem Kinga i nie jestem za jego zwolniem, ale jego rządy na Anfield wypadają coraz bladziej. A co bardziej mnie drażni, to krytykowanie Rafy jako linia obrony Kenny'ego. Benitez odszedł 2 sezony temu, a tu zamiast okazać mu szacunek za: LM, FA CUP i najlepszy sezon Liverpoolu w lidze od powstania PL, niektórym tylko w głowach jak go jeszcze zgnoić.
Ale w lidze tak różowo nie było, facet nie bardzo sobie radził poza 2008/09. Nie ma co gdybać co by było jakby miał większy budżet(który i tak był nie mały).
Tasty- nie wiedziałem, żęśrednio 10 mln na sezon daje niecałe 250 mln w 6 lat.
04 - 05 In: £11,000,000
Out: £43,000,000
Total spending: £32,000,000
06 - 07: In: £16,350,000
Out: £27,216,000
Total spending: £10,866,000
07 - 08: In: £29,950,000
Out: £64,200,000
Total spending: £34,250,000
08 - 09: In: £33,600,000
Out: £38,800,000
Total spending: £5,200,000
09 - 10: In: £41.600.000
Out: £43.000.000
twoje wyidealizowane pojecie o pilce znow sie udziela :)
w ciagu calej kariery na anfield (5 sezonow) zdobyl okolo 15 czy 16 bramek co mowi o tym iz instynkt strzelecki posiadal - i to tyle
Riera bramek strzelil - 5 z tego co pamietam w przeciagu 1 sezonu pozniej poszedl w slady benayuna, babela i publicznie oglosil iz zasluguje na start w kazdym meczu :/
czym oczywiscie zamknla sobie droge do wystepow
ale z oponentami robil co chcial i byl bardzo dynamicznym, silnym fizycznie (w angli duzy plus) zawodnikiem, ale jak zwykle nie co sie rozculac
Rafa potrafil zbudowac druzyne udowodnil to z VFC i LFC czekam na jego kolejne ztrudnienie w EPL
Beniteza się tu głównie wybiela jak nie wiem, zapominając o jego wadach.
Dyskusja bez sensu.
Królowi nawet pełnego sezonu dograć nie dacie, a jak skończymy na tym 4 miejscu i dorzucimy dwa puchary to ciekawe jak będziecie pisać.
Nie mówię, że Riera był zły, bo również był dobrym graczem, jednak jak na moje Harry dysponował większym potencjałem.
No chyba Ci tu nie będę opisywał jego gry z każego meczu w LFC?:P
jakie wyidealizowane podejście?
uderzenie, sprawa sporna, nigdy nie wyjasniona tak naprawde, w ManCity co pare miesiecy grzmi o zadymie na treningach i nikt z zamieszanych jeszcze nie opuscil klubu (prawdopodobnie pilkarsko nadrabiaja)
a tonacy okret to juz inna historia - prawda zawsze kole w oczy i dolozyl tez swoim komentarzem na temat gry w 1stXI
nie chce Ci tu ujmowac wiedzy na temat LFC i pilki ale masz takie pojecie o pilce jakie wyrazilem w jednym z poprzednich postow
szkoda, ze zaden z nich nie powroci jak Alan Hansen i zanosi sie na to, ze Shelvy tez podzieli ich los - dla mnie nie do pojecia
za 2X wieksza tygodniowke powinienem dodac :)
Pokój, ja Ci nie odpiszę skoro takie argumenty wysnuwasz.
Co wiecej bez cienia sarkazmu powiedziales ze Torres " spelnia sie" pilkarsko gdzies za dwa razy wieksza kase.. docierasz do podeszwy.
Nikt nie bedzie mial do Rafy pretensji ze obejmuje jakikolwiek klub.. bo to nie on sie wypiał na nas tylko klub na niego. To przedewszystkim.. potem dojda zaslugi dopiero.. choc tu jedni powiedza ze zdobyl sporo, a inni ze zbyt malo nic powinien/mogl.
Kuyt potrafi pieknie ograc ze skrzydla - ostatnie starcie eng vs hol to udowadnia (gol KJH w drugiej polowie, bedac precyzyjnym) w ajaksie robil to samo dogrywajac do RvP a
Rzy tym mial wiecej swobody i mogl strzelac. Instynkt strzelecki posiada, czyta gre, cofa sie pomagajac obroncom techniki moze by sie przydalo wiecej racja, ale sprytu i czytania gry nikt mu nie odejmie.
Riera swietne zawody u nas rozgrywal ale to juz historia.
Przejdmy moze do naszego nast ligowego meczu - ciekawe czy Martin O'neill wygra swoj pierwszy mecz w marcu jako manager ?
Miejmy nadzieje, ze nie ale remis jak najbardziej bedzie sprawiedliwym zwazywszy na forme obu zespolow.
Ps messi i jego geniusz pilkarski, on sie na chwile nie zatrzymuje jest jak maszyna, potrafi strzelic z kazdej pozycji i rozumie sie z kazdym na boisku w mgnieniu oka, 5goli w jednym meczu CL to juz sie robi nudne :) ale gratulacje za to co robi z Barca
a) moim ulubionym skrzydłowym ostatnich lat byl Pennant (wiem nie lewy, ale to był skrzydłowy z prawdziwego zdarzenia nie to co Kuyt który jest snajperem)
b) nie porównujcie ile wydał KK, a ile Rafa bo ceny pilkarzy rosną z dnia na dzień to maszynka która cały czas sama się napędza
c) z oceną transferów Kennego bym się jeszcze wstrzymał
Peace and love.