Adam: Nie poddajemy się
Charlie Adam zaznaczył, że porażka z Arsenalem w takich a nie innych okolicznościach była dużym ciosem dla zespołu, jednakże szkocki pomocnik dodaje, że The Reds są zdesperowani, by systematycznie gromadzić punkty w najbliższych meczach i piąć się w górę tabeli.
Liverpool zaliczył w sobotę niezwykle frustrującą porażkę z Kanonierami przez co dystans do 4 lokaty w lidze zwiększył się do 10 punktów.
Czerwoni nie jednak czasu na długie rozmyślanie, gdyż przed nimi 4 mecze ligowe w marcu a także ćwierćfinał Fa Cup ze Stoke i Adam twierdzi, że Liverpool jest już wyłącznie skoncentrowany na tych celach.
- Nie mogliśmy uwierzyć, że przegraliśmy to spotkanie - mówi Charlie o sobotnim meczu z Arsenalem.
- Rozgrywaliśmy naprawdę dobre zawody, ale takie zdarzenia czasem mają miejsce w Premier League.
- Każdy mecz jest niezwykle istotny, gdy reprezentujesz taki klub jak Liverpool. Marzec najprawdopodobniej określi nasze wszystkie cele do końca sezonu, więc musimy być w pełni skoncentrowani.
- Spróbujemy wygrać najwięcej spotkań, jak tylko będziemy mogli. Mamy do rozegrania także ćwierćfinał Pucharu Anglii na Anfield ze Stoke, co jest dla nas równie ważne. Jeśli sprawy pójdą po naszej myśli, będziemy ponownie mogli myśleć pozytywnie.
- Nigdy nie możesz tracić wiary, gdyż w Premier League wszystko może się zdarzyć. Nie poddamy się i dalej będziemy walczyć o Ligę Mistrzów.
- Nasze aspiracje absolutnie się nie zmieniły. Ciągle mamy przed sobą szansę na sukces w Fa Cup. Przed nami ciężkie mecze, ale jesteśmy na nie przygotowani i wiemy, czego się spodziewać.
Adam zarzeka się, że Liverpool zapomniał już o Arsenalu i koncentruje się na starciu z Sunderlandem, z którym w pierwszej ligowej kolejce na Anfield, gospodarze zremisowali 1-1.
- W zasadzie możesz na palcach jednej ręki wskazać spotkania, w których graliśmy słabo w tym sezonie.
- Dla nas najważniejsze jest byśmy odpowiednio zareagowali po rozczarowaniu z zeszłego tygodnia. Nie będzie to łatwy pojedynek i musimy zagrać bardzo dobrze, by wywieźć stamtąd komplet punktów.
Czarne Koty po zmianie trenera zajmują 12 pozycję w lidze i Adam widzi doskonale jak świetną robotę wykonuje tam Martin O'Neill.
- To klasowy menadżer i gdziekolwiek był, tam świetnie się spisywał. Grają dobrze, w poukładany sposób i nie będzie łatwo ich ograć, jednakże Sunderland też wie, że konfrontacja z Liverpoolem na Stadium of Light to nic przyjemnego.
- Musimy grać swoją piłkę i być skuteczni, wtedy będziemy spokojni o końcowe rozstrzygnięcie.
Lada moment po wizycie w Sunderlandzie, Liverpool czeka na derby na swoim terenie, ale szkocki pomocnik nie chce na razie myśleć o rywalizacji z Evertonem.
- Derby są zawsze wielkim wydarzeniem. Wygraliśmy tam we wcześniejszej fazie sezonu, tak więc chcemy ponownie zasmakować zwycięstwa w meczu z nimi.
- Póki co skupiamy się na Sunderlandzie a dopiero potem pomyślimy o rywalizacji z Evertonem - podsumował Adam.
Komentarze (2)
Popatrzcie na ostatnie mecze Adama z Lucasem jak to wtedy wyglądało.