SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1200

Ayre: To był ważny krok


Ian Ayre wyjaśnił, dlaczego triumf Liverpoolu w Carling Cup dał wszystkim na Anfield zastrzyk wiary w klub i wizję sukcesu na boisku i poza nim. The Reds zakończyli sześcioletni okres oczekiwania na trofeum pokonując Cardiff City by podnieść puchar na Wembley i dyrektor zarządzający wierzy, że ten moment może mieć ogromne znaczenie w dalszej pogoni za sukcesem.

Ayre powiedział Liverpoolfc.tv: - Nastrój wokół klubu jest fantastyczny, jak można to sobie wyobrazić.

- Myślę, że część ludzi nie doceniało znaczenia tego zwycięstwa dla nas jako klubu piłkarskiego.

- Wiele przeszliśmy w ostatnich latach, nasi kibice wiele przeszli, jak i każdy, kogo interesują losy tego klubu i myślę, że dostanie się po raz pierwszy do finału na nowym Wembley miało znacznie więcej znaczeń, niż sama kwestia zwycięstwa.

- Był to bardzo napięty, trudny i stresujący mecz, ale wybuch radości na jego koniec był jednym z największych jakie widziałem przez długie lata oglądania Liverpoolu.

- Wewnątrz i wokół klubu, jak też i całego miasta można wyczuć zastrzyk energii, ponieważ wiele osób przyczyniło się do tego sukcesu i z pewnością nasi kibice na niego zasłużyli – wyjaśnia Ayre.

Ponadto uważa on, że sukces w pucharze nie tylko udowodnił, że Liverpool ponownie może walczyć o trofea na murawie, ale przyniósł też pozytywny efekt poza boiskiem.

- Zawsze powtarzamy, że nasze poczynania na boisku mają bezpośrednie przełożenie na to, co dzieje się poza nim, czy to w relacjach ze sponsorami, praca na rzecz społeczeństwa, czy czymkolwiek innym.

- Wokół klubu działy się rzeczy, które powodowały negatywne skojarzenia, dlatego ten sukces jest pozytywem, który powinniśmy chwytać obiema rękoma i zabrać ze sobą w dalszą drogę naprzód.

- Pokazaliśmy, że jesteśmy gotowi by wygrywać trofea. Wygraliśmy puchar przez co ludzie widzą, że Liverpool jest nadal na takim poziomie, że może walczyć o kolejne trofea. To jest to, czego potrzebowaliśmy.

- Czy na boisku, czy poza nim, musimy starać się wypełniać nasz potencjał. Robimy teraz wielkie kroki naprzód na boisku. Jeżeli te dwa aspekty będą postępowały razem, klub czeka wspaniała przyszłość – stwierdził Ayre.

Wygrywając Carling Cup, Liverpool zapewnił pierwsze trofeum dla klubu i nowych właścicieli – Fenway Sports Group, już w pierwszym pełnym sezonie pod ich zarządem.

Oznacza to także, że Kanny Dalglish zdobył trofeum zaledwie rok po tym, jak wrócił na Anfield w roli trenera.

Ayre twierdzi, że ten sukces jest potwierdzeniem dobrego kierunku, w którym klub podąża i może być trampoliną do kolejnych zwycięstw.

- Ciągle mówiliśmy o postępie. Skoro wygraliśmy jeden puchar, to naturalnym postępem będzie wygranie kolejnego. Staramy się jednak nie tracić kontaktu z rzeczywistością.

- To stary frazes powtarzany przez trenerów – ważny jest następny mecz, ale tak jest w rzeczywistości, zawsze najważniejszy jest kolejny mecz.

- Jednak po ostatniej rozmowie z Kennym Dalglishem sadzę, że nie można mieć wątpliwości, że on też uważa iż to był bardzo ważny dzień dla klubu i zawodników.

- To dodaje każdemu wiary. Pewność siebie jest w sporcie wszystkim, jak w wielu aspektach życia. Z pewnością z tego zwycięstwa wyciągnęliśmy wiele wiary w siebie i mam nadzieję, że będzie to fundamentem z którego ruszymy do przodu.

- Jako kibic, czułem, że wróciliśmy. Co to oznacza, dopiero zobaczymy. Zawsze twierdziliśmy, że chcemy się rozwijać.

- Jednym z najwspanialszych przeżyć tego dnia była możliwość spotkania i rozmowy z kibicami po meczu na Wembley i w samym Londynie.

- Zobaczyć tego ducha, szczęście i rozgorączkowanie, które znamy z wielkich finałów z przeszłości, dla mnie było najwspanialsza częścią tego sukcesu. Każdy teraz czuje się bardziej zmotywowany i bardziej wierzy w to co robi, myślę, że idziemy we właściwym kierunku.

Liverpool nadal ma przed sobą wiele meczów w końcówce sezonu 2011-2012 i może zapewnić sobie rychły powrót na Wembley, jeżeli pokona Stoke City w ćwierćfinale FA Cup na Anfield w tym miesiącu.

The Reds walczą ponadto o miejsce zapewniające start w przyszłorocznych rozgrywkach Ligi Mistrzów, jednak ostatni porażka z Arsenalem sprawiła, że do zajmujących czwarte miejsce w lidze the Gunners, strata wynosi już 10 punktów.

Jednak Ayre jest pewien, ze nikt na Anfield nie jest gotów aby rzucić ręcznik i zrezygnować z walki o Top Four.

- To zawsze jest zadaniem w tym klubie. Przed nami trudna góra do pokonania ale każdy zawodnik i trenerzy w tym Steve Clarke i Kevin Keen, każdy z nich chce dać z siebie wszystko.

- Na pewno nikt nie myśli, aby odpuścić. Oni wszyscy chcą aby Liverpool był najlepszy i walczył o każdy punkt by to osiągnąć. Napotykamy wyzwania w każdym meczu i każdym z nich dajemy z siebie wszystko. Tylko tego spodziewamy się od ludzi w klubie.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (3)

michux 08.03.2012 14:59 #
Dzisiaj sprawdzałem w skrzynce mailowej i okazało się, że czekam na aktywację konta na forum od... 11 czerwca zeszłego roku :o Mam więc wielką prośbę do adminów o jego aktywację. Nick: michux
pozdrawiam :)
krzys1877 08.03.2012 17:17 #
Ja tez chciałbym prosić o aktywacje konta na frum. nick krzys1877.
pozdrawiam
barolfc 08.03.2012 23:41 #
To był ważny krok.Ok.Ale nie można poprzestać na CC ,bo priorytetem jest TOP4.

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com