Johnson: To Evra jest winny
Glen Johnson w pewien sposób podsycił spór pomiędzy Liverpoolem a Manchesterem United sugerując, jakoby to Patrice Evra odmówił Luisowi Suarezowi podania ręki przed ostatnim meczem obu drużyn na Old Trafford.
Suarez, który został ukarany ośmiomeczowym zawieszeniem za rasistowską obrazę Francuza, wystosował oficjalne przeprosiny po tym, jak zlekceważył gest Evry.
Mimo, że napastnik został potępiony za swoje zachowanie, zwłaszcza przez dyrektora zarządzającego Liverpoolu, Iana Ayre'a, Johnson jako winnego całego zajścia wskazuje Evrę.
- Evra był sprytny na Old Trafford - powiedział Anglik w rozmowie z Daily Mail - Gdybym ja chciał podać komuś rękę, wyciągnąłbym ją przed siebie. Jednak kiedy trzymam ją nisko, niemal przy ciele, oznacza to, że tak naprawdę nie chcę tego zrobić.
- Luis nie podał ręki, ponieważ dłoń Evry nie była wysunięta. Co jeszcze miał zrobić? Uścisnąłbyś w takiej sytuacji czyjąś dłoń? Oczywiście, że nie.
- Ale wtedy, ponieważ Luis tego nie uczynił, Evra odepchnął go ramieniem, pokazując wszystkim "patrzcie, chciałem podać mu rękę, ale on mnie zlekceważył..."
- Podążał za Luisem wzrokiem, jakby mówiąc: "Dobrze, przeszedł obok, więc teraz mogę go szturchnąć". Evra obmyślał pewnie to wszystko całą noc. Ta sytuacja była komiczna.
Liverpool znalazł się w ogniu krytyki za założenie koszulek wspierających Suareza, podczas rozgrzewki przed meczem z Wigan Athletic. Miało to miejsce kilka godzin po ogłoszeniu przez FA decyzji o karze dla Urugwajczyka.
Były obrońca Manchesteru United, Paul McGarth, najostrzej wypowiedział się o Johnsonie, pisząc na Twitterze: "Gdybym był na miejscu Glena Johnsona, rzuciłbym tą koszulkę na ziemię".
- Dyskutuje się na ten temat tylko dlatego, że jestem jedynym czarnoskórym piłkarzem w klubie - stwierdził Johnson - Jeśli zdaniem niektórych, zachowanie reszty chłopaków było nieodpowiednie, tak samo powinno być w moim przypadku.
Teraz ludzie atakują mnie wyłącznie dlatego, że jestem czarny.
- Właściwie, cała sprawa z McGarthem jest rasistowska, podobnie jak jego słowa. Skierował je tylko do mnie, ponieważ byłem jedynym czarnym piłkarzem, który założył tą koszulkę. Atakuje mnie za względu na kolor skóry.
- Jestem niezależnym człowiekiem. Jeśli mam coś do powiedzenia lub zrobienia, nie waham się tego uczynić. Założyłem tą koszulkę dlatego, że mam stuprocentową pewność, iż Luis Suarez nie jest rasistą. To jeden z zawodników, z którymi dogaduję się najlepiej.
Liverpool pozostał nieugięty w obronie Suareza. Zdaniem klubu piłkarz nie zrobił nic złego.
- Dowodem jest słowo Luisa przeciwko słowu Evry - dodał Johnson - Nie mówię, że Evra kłamie, ale jego wypowiedź ma taką samą moc co wypowiedź Luisa, nieprawdaż? Dlaczego więc wszystko obróciło się na korzyść Evry? Pracuję z tym człowiekiem (Suarezem - przyp. tł.) codziennie i niemożliwe jest, żeby to powiedział.
- Biorąc pod uwagę dzisiejszą postawę mediów i sposób, w jaki rozdmuchano całą sprawę, być może koszulki nie były najlepszym rozwiązaniem. Założyliśmy je, by pokazać swoje wsparcie wobec Luisa. Nie chodziło o przekazanie innym wiadomości, mieliśmy na myśli tylko jego.
- Ludzie odebrali to jako ostentacyjne działanie, ale nie o takie coś nam chodziło. To był pomysł klubu, choć oczywiście wszyscy wyraziliśmy zgodę. Nie zastanawialiśmy się nad reakcją innych.
Johnson wyjaśnił także, że słowo "negrito" użyte wobec Evry nie jest obraźliwe w ojczyźnie Suareza.
- Nie mogę zrozumieć, dlaczego ludzie nie pojmują, że w jego kulturze wyrażenie "negro" czy "negrito" uważane jest za zupełnie normalne. To, że żyje za granicą nie oznacza, iż zaprzestanie używania ojczystego języka.
- Gdybyśmy byli w innym kraju, posługiwalibyśmy się własnym slangiem, prawda? Nie wiem, czemu ktoś ma zostać ukarany za postępowanie w innym kraju zgodnie ze swoją kulturą. Trenuję z nim każdego dnia i wiem jaki jest. Inni ludzie tego nie wiedzą. Nie zmienię swojego zdania w tej sprawie - podsumował Johnson.
Komentarze (33)
Ale po jakiego hu** rozdmuchiwać tę i tak już zdecydowanie za bardzo rozdmuchaną sprawę, a był już spokój.
tu trzeba o top4 walczyć a nie do tego wracać.
Co do słów Glena.
Chłopak ma 100% racji. Szczególnie "Gdybyśmy byli w innym kraju, posługiwalibyśmy się własnym slangiem, prawda?"
Niektórzy nie rozumieją, że klub pozwolił zrobić ze swojego piłkarza rasistę, którym w istocie nie jest. To jest hańba.
I w dodatku musiał jeszcze za wszystko przepraszać, wstyd !
Jeżeli ktoś ma pieprzyć takie farmazony jak "nie poddajemy się" to owszem won na trening ale takie wypowiedzi jak Glena jak najmilej widziene. Widać że chłop twardo stąpa po zieni i nie daje robić z siebie i kolegów frajerów.
Fajnie, że Suarez ma poparcie w szatni
Gin, dobre :D
http://lfc.pl/44692/pomozmy-ewie
Dzięki!!!!!!
Glen miał bardzo ciężkie życie, a więc tacy ludzie z siebie nigdy frajera nie zrobią!
Dzięki za link ;)
Już dawno nie widziałem tak zawistnych komentarzy,coś mi mówi że jakby te komentarze widzieli prawdziwi kibice MU(z Anglii) to sami by się z nich śmiali xD