SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1361

KD: Trykoty ważne tak jak punkty


Kenny Dalglish stanął w obronie swoich dotychczasowych wyników w Liverpoolu, twierdząc, że nie powinien być oceniany wyłącznie po pozycji klubu w tabeli i dodał, że nowa umowa na stroje jest równie istotna jak zwycięstwa.

Pomimo tego, że udało mu się wygrać z Liverpoolem pierwsze trofeum od sześciu lat, przed zbliżającym się meczem derbowym jest więc pytań i wątpliwości niż kiedykolwiek od czasu jego powrotu na Anfield 14 miesięcy temu. Liverpool wygrał dwa z ostatnich 11 ligowych meczów i jeżeli przegra z Evertonem, znajdzie się w tabeli pod drużyną Davida Moyesa.

Dalglish, którego maksymą, podczas jego pierwszego pobytu na Anfield, było zdanie „Jeśli jesteś pierwszy - jesteś zwycięzcą. Jeśli jesteś drugi - jesteś nikim.”, uważa, że powinien być oceniany za to co zrobił zarówno na boisku, jak i poza nim. Jego celem, było przywrócenie starych wartości na Anfield.

- Klub jest teraz w położeniu, w którym niegdyś się znajdował, jeden gra dla drugiego, wszyscy są tu dla innych. Można w różny sposób oceniać sezon, ale najlepszy sposób to ocenić progres, jakiego dokonał klub na jego przekroju. Myślę, że ma mały związek z tym ile punktów się zdobywa i ile trofeów.

- Oceniać powinno się po tym jakie postępy poczynił klub i w jakim znajduje się miejscu, patrząc od drużyny dzieci do pierwszego zespołu. Szczególnie poza boiskiem, klub jest silniejszy niż jakiś czas temu. Zobacz sam jak wiele pieniędzy zarabiamy na sponsorach i nowej umowie dotyczącej trykotów.

- Popatrz na akademię i zobacz o ile jest lepsza. Rozejrzyj się dookoła i zobacz, że ludzie w Melwood mają uśmiechnięte twarze. Zespół jest silniejszy niż rok temu. Co jeszcze można poprawić, oprócz ilości punktów?

W środę Moyes będzie świętował swoją dekadę na Goodison Park. Gdy przyszło do analizy jego wyników przeciwko Liverpoolowi, bardzo żałował tego, że nie wygrał jeszcze na Anfield i tego, że pomimo, że jego zespół gra na podobnym poziomie, drużyna nigdy nie była w stanie przewyższyć sąsiadów zza miedzy. Nawet gdy Everton kończył sezon w 2005 roku wyżej nad Liverpoolem, to zespół z Anfield zdobywał puchar Ligi Mistrzów.

- Przez ostatnie lata byliśmy w podobnej sytuacji, jednak nie potrafiliśmy ich w żaden sposób dogonić – powiedział Moyes.

- Może pewnego dnia będziemy rywalizować jak równy z równym. Nie chcę mówić, że pieniądze ogrywają tu główną rolę, bo znaczyłoby to, że najbogatszy zespół zawsze wygrywa. Zawsze miałem nadzieję, że będziemy potrafili z tym walczyć.

Jednak po zwycięstwach nad Manchesterem City, Chelsea i Tottenhamem wydaje się, że nie będzie to taki „ciężki sezon” jak to przewidywał Moyes kilka miesięcy temu.

- Za tydzień lub dwa będę w stanie powiedzieć wam, czy spełniliśmy nasze oczekiwania, czy też nie. Sześć miesięcy temu powiedziałem, że nie chciałbym oglądać tego Evertonu; graliśmy niezbyt dobrze i osiągaliśmy kiepskie wyniki. Jednak poprawiliśmy się, sprowadziliśmy piłkarzy, wzięliśmy się w garść i przestaliśmy użalać się nad sobą.

- Gdybyś powiedział mi, że wygramy te trzy mecze i zremisujemy z Wigan i QPR, to podszedłbym do tego sceptycznie, ale pokazaliśmy, że wracamy na właściwe tory i mam nadzieję, że potrwa to dłużej niż przez miesiąc.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (8)

ololfc 13.03.2012 15:57 #
Zaraz, zaraz. To jest klub piłkarski który walczy o punkty, czy stowarzyszenie uśmiechniętych ludzi, dla których sprawa ilości punktów jest najmniejszym priorytetem? ta wypowiedź jest nieco żenująca.
Szpieg 13.03.2012 15:57 #
Rafa Beniteż też umacniał klub od strony poza wynikowej ale to nie wystarczyło by został. Król dostał swoją szansę, a teraz jeśli nie dostaniemy się do Top 4 powinien abdykować niestety.
sebeszczyn 13.03.2012 15:59 #
"Oceniać powinno się po tym jakie postępy poczynił klub i w jakim znajduje się miejscu, patrząc od drużyny dzieci do pierwszego zespołu. Szczególnie poza boiskiem, klub jest silniejszy niż jakiś czas temu. Zobacz sam jak wiele pieniędzy zarabiamy na sponsorach i nowej umowie dotyczącej trykotów"
Kenny ale jesteś odpowiedzialny głownie za grę zespołu, a nie sukcesy marketingowe,bo to przecież głównie zasługa właścicieli.

Nie rozumiem tej wypowiedzi.
zipes 13.03.2012 16:12 #
Go Go Kenny! Ja też widzę postęp w grze w porównaniu do poprzednich sezonów, nawet za RB. Oczywiście nie ma co porównywać sytuacji obu trenerów, ale wg mnie skład jest teraz mocniejszy bo jak nie grał FT lub SG to nie miał ich kto zastąpić. Wiadomo, że wyniki nie cieszą, ale kiedyś bardziej irytowała mnie gra LFC - teraz brak tylko punktów bo poza ostatnim meczem LFC ciśnie. Tak, zmieniajmy trenera co sezon i niech każdy na nowo tworzy swój zespół to chłopaki nigdy się nie zgrają. Kenny też potrzebuje czasu, dla porównania popatrzcie choćby na Moyesa - 10 lat.
kokosso 13.03.2012 16:30 #
Wiara Wiara Wiara czyni cuda. Dziś wygramy im wiecej osób będzie w to wierzyć tym większe mamy szanse na zwycięstwo. Do boju bracia i siostry.
dynia 13.03.2012 17:43 #
Najważniejsze są właśnie te punkty w tabeli,co z tego że mamy wspaniałą akademie,skoro nie dostają szans w pierwszej drużynie.Sama gra jest również do poprawy,gramy bardzo prosty i schematyczny futbol.
Coke 13.03.2012 18:41 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
Davvid8 13.03.2012 18:57 #
Coraz gorzej z nim i jego myśleniem. Pierwszy raz słyszę, że trener szczyci się umową sponsorską jako swym osiągnięciem. Gramy lepiej niż przed rokiem? Przecież nawet ten Carling Cup to był jeden wielki fuks w finale i to z drugoligowcem. Echhh... tonący brzytwy się chwyta...
Kazinho 13.03.2012 19:11 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
ddc17 13.03.2012 20:16 #
inni sie chwala trofeami a my sie mamy cieszyc z koszulek ?!

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com