Ayre: Znaleźć dobre rozwiązanie
Dyrektor wykonawczy Liverpoolu, Ian Ayre przyznaje, że klub musi odpowiedzialnie podejść do finansowych działań w kwestii stadionu. The Reds planują dodać 20 tysięcy miejsc.
Ayre powiedział, że fani zaczęliby kwestionować ten pomysł jeżeli wymagałoby to zainwestowania wielu milionów i miałoby się to odbyć kosztem zespołu.
Przebudowa Anfield bądź budowa nowego obiektu przy Stanley Park to dwie wciąż brane pod uwagę opcje. Już teraz wiadomo, że druga opcja wymaga starań o prawa do nazwy, gdyż w innym wypadku nie będzie to opłacalne finansowo.
- Trzeba znaleźć takie rozwiązanie aby zatrzymać spuściznę klubu i atmosferę. To nie taka prosta sprawa, to wyzwanie – komentuje sprawę Ayre.
- Mamy prawo do modelu ekonomicznego. Pojemność stadionu może oscylować wokół 60 – 65 tysięcy, ponieważ nie chcemy pustych miejsc.
- Obecnie mamy 46 tysięcy miejsc, te dodatkowe 20 tysięcy nie wygenerują milionów.
- Ludzie są bardziej zainteresowani tym, co dzieje się na boisku, ale to nie znaczy, że inne rzeczy są nie są ważne.
Po drugiej stronie Stanley Park, Everton ma swoje stadionowe problemy łącznie z kilkakrotnie odrzucanym planem budowy nowego obiektu w Kirkby.
Dyrektor wykonawczy Evertonu, Robert Elstone podkreśla, że rozbudowa Goodison Park jest niemożliwa.
- Musimy szukać nowego miejsca i skorzystać z pomocy funduszu Kirkby, który oferuje pokrycie 40 % – 45 % kosztów.
- Nie wydaje mi się żebyśmy narzekali na brak miejsc, ograniczyć nas może raczej brak środków - mówi Elstone.
Komentarze (2)