Kenny: Duet zaczyna się zgrywać
Kenny Dalglish pochwalił Stevena Gerrarda i Luisa Suareza za coraz lepszą współpracę i zrozumienie, jakie prezentują między sobą na boisku. Gerrard i Suarez wspólnie terroryzowali linię obrony Evertonu podczas wygranych 3:0 derbów na Anfield.
Kombinacja kontuzji i zawieszeń sprawiła, że było to dopiero szóste spotkanie w tym sezonie, na które obaj piłkarze wyszli w pierwszej „11”. Suarez asystował przy dwóch z trzech bramek Gerrarda, a boss Liverpoolu ma nadzieję, że ta para będzie siała spustoszenie podczas jutrzejszego ćwierćfinału FA Cup ze Stoke.
- To nie był wyjątek. Podobnie było w innych spotkaniach, jak np. w finale Carling Cup, albo kiedy graliśmy u siebie z Brighton.
- Codziennie widzimy to na treningach. Jeśli ci dwaj piłkarze grają razem, to dobrze się nawzajem rozumieją, gdyż są inteligentnymi graczami.
- Wiem, że Stevie chwalił Luisa za jego wkład w zwycięstwo nad Evertonem, mogę temu jedynie przyklasnąć.
- Jednak nie twierdzę, że Ci dwaj są z innej planety, niż pozostałych dziewięciu piłkarzy.
- Nie chodzi tylko o nich. Wszyscy korzystają na wspólnej pracy. Im lepiej podajesz, tym dłużej możesz utrzymać się przy piłce i tym więcej okazji masz na stworzenie sytuacji podbramkowych.
Występ Gerrarda przeciwko the Toffees pokazał, że po roku usianym kontuzjami wrócił już on do swej najlepszej formy.
Kapitan w maju skończy 32 lata, jednak Dalglish, który ostatnie spotkanie w barwach the Reds zagrał w wieku 39 lat, oczekuje, że Liverpool jeszcze przez wiele lat będzie korzystał z talentu Gerrarda.
- Jedynym powodem, dla którego wystąpiłem w tak zaawansowanym wieku było to, że to ja wybierałem skład! Wszedłem na boisko z ławki w ostatnim meczu sezonu z Derby – powiedział Dalglish.
- Jeśli ktoś wciąż chce być piłkarzem w takim wieku, to ważne rzeczy do zrobienia nie tylko na boisku, ale też poza nim.
- Stevie będzie na siebie uważał, ponieważ dzisiaj wszyscy chłopcy wiedzą jak dbać o formę. Nie można przewidzieć co zdarzy się w przyszłości, jednak dopóki jest z nami, jest dla klubu fantastycznym wzmocnieniem.
- Może grać gdzie tylko chce. W tym momencie nie można wywróżyć, gdzie wyląduje, albo na jak długo.
- Po prostu wiemy, że on chce tutaj być i grać jak najlepiej. Wszędzie byłby w stanie grać tak dobrze.
Dalglish ma nadzieję, że po znakomitych wykończeniach akcji przez Gerrarda inni pójdą w jego ślady.
- Najpierw trzeba stworzyć okazje, po drugie trzeba wierzyć, że jest się wystarczająco dobrym, żeby je wykorzystać, a po trzecie trzeba wpakować piłkę do siatki – stwierdził menedżer.
- Możesz przyjść na trening i wszystko jest w porządku, a potem przychodzi mecz i nic nie wpada do bramki.
- Będziemy szli na przód i starali się rozwiązać problem nieskuteczności.
Geln Johnson będzie pauzował około dwóch tygodni z powodu kontuzji łydki, jaką złapał na treningu w ostatni piątek, tak więc Martin Kelly dalej będzie występował w pierwszym składzie.
The Reds czekają na raport o stanie zdrowia Craiga Bellamy’ego, który opuścił derby Merseyside z podobnej przyczyny. Daniel Agger pozostaje poza grą z powodu złamanego żebra.
Komentarze (5)
Ni cholery nie wiem czego wy wszyscy za nim płaczecie?
było miło ale się skończyło,zwyczajnie się na nas wypiął!a poza tym spójrzcie jak gra,nie może trafić do pustej bramki(nie tylko z w meczu z MU)byłby tylko osłabieniem,chyba że by tu "odżył",zresztą to i tak nie realne.
1. Mocny, dobrze gra głową, przepchnie się, tyłem do bramki dobrze gra, zastawia się, mocny strzał
2.Zwinny, szybki, drybler, dobre strzały techniczne, przyspieszenie, szuka piłki,gry
No ale coś tu szwankuje :PPP