Ayre: Popełniliśmy błędy
Dyrektor zarządzający Liverpoolu Ian Ayre przyznaje, że klub popełnił błędy podczas sprawy Luisa Suareza, w którym został oskarżony o rasizm jednak jest przekonany, że Kenny Dalglish nie jest osobą, która ponosi za to odpowiedzialności.
The Reds zostali mocno skrytykowani za to, że wciąż wspierali Suareza, pomimo werdyktu komisji FA stwierdzającego jego winę.
- Wspaniałą rzeczą w Liverpool Football Club i świetną dla drużyny jest to, że prowadzimy ten klub każdego dnia razem i wszyscy jesteśmy zaangażowani w to co robimy – powiedział Ayre.
- Mamy takie słówko, którego zaczęliśmy używać rok temu, a jest nim jedność.
- Byliśmy zjednoczeni podczas tej sprawy, jesteśmy zjednoczeni jak zespół zarządzający, jesteśmy zjednoczeni jako właściciele i grupa zarządzająca.
- Nie można zrzucić winy na Kenny’ego i nigdy by tak się nie stało. Jest bardzo istotnym członkiem naszego zespołu. Wszyscy braliśmy udział w tej sprawie i teraz wszyscy musimy sobie radzić z tego skutkami. Jest dobrym człowiekiem i go wspieramy.
- Spójrzcie, wiedza po fakcie jest czymś wspaniałym. Czy w czymś się pomyliliśmy? Tak, jestem tego pewien, ale idziemy dalej.
- Najważniejsze jest, że zapomnieliśmy o sprawie, Luis również i teraz wszyscy mogą skupić się na klubie.
- Luis pokazał, że potrafi zostawić sprawę za sobą, znów strzela bramki, cieszy się z gry, dał wyraźną wiadomość, że chce zostać w klubie na dłużej.
Ayre ujawnił również, że pula pieniędzy, którą dostanie klub na letnie okienko transferowe, będzie niezależna od tego, czy the Reds zapewnią sobie miejsce w Champions League.
- Gdy ściągnęliśmy tu tych właścicieli i przysiedliśmy razem, nie tworzyliśmy planu na najbliższy rok czy dwa lata, stworzyliśmy plan długoterminowy.
- Chodzi o to, by wciąż posuwać się przodu i z pewnością poczyniliśmy postępy w tym sezonie. Damien, Kenny, wszyscy, którzy zaangażowani są w szukanie, sprawdzanie i zatrudnianie piłkarzy, podejmą decyzje ze względu na to, czego będziemy potrzebować, a nie na to, na którym miejscu skończymy sezon.
Komentarze (5)
Te zdanie należy cytować w całości i akurat dla nas kibiców jest ono wręcz optymistyczne bo pokazuje, że zarząd i właściciele zdają sobie sprawę, że potrzebne będą wzmocnienia i zamierzają latem użyć swojego portfela
Nam tylko wypada trzymać kciuki by te zakupy naprawdę zmieniły oblicze naszej drużyny
A to, że jeden z szefów nie mówi, że mamy w nosie walkę o LM bo nam się nie uda to akurat dobrze o nim świadczy - tam z pewnością nie pracują idioci i wiedzą, że od porażki z Arsenalem nie mieliśmy żadnych szans ale nie ma potrzeby głośno o tym mówić