Glen: Jesteśmy przyzwyczajeni
Glen Johnson powiedział, że spore zamieszanie, jakie od pewnego czasu panuje wokół reprezentacji Anglii nie zakłóci przygotowań Synów Albionu do Mistrzostw Europy i nie wpłynie na ich końcowy rezultat w turnieju.
Anglicy mają do rozwiązania kilka zagadnień, zanim zmierzą się 11 czerwca z Francją w swoim pierwszym meczu na Euro.
Po rezygnacji Fabio Capello drużynę prowadzi tymczasowy szkoleniowiec Stuart Parce i nie wiadomo, czy będzie jeszcze trenerem Anglii podczas Euro.
Zagadką wciąż jest temat opaski kapitana zespołu, po tym jak FA pozbawiła tego honoru Johna Terry'ego.
Prawy obrońca Liverpoolu mimo problemów jest przekonany, że Anglicy polecą na ME z jasnym umysłem, licząc na sukces europejskim czempionacie.
- Na tym poziomie w futbolu trzeba przywyknąć do takich szalonych chwil wokół piłki.
- Zawsze coś się dzieje i są przeróżne problemy do rozwiązania - mówi Johnson.
- Chłopcy przyzwyczaili się do tego i po prostu skupiają się na swojej robocie, chcąc jak najlepiej wypadać na boisku.
Johnson był częścią drużyny Anglii, która po meczu z Niemcami pożegnała się z Mundialem w RPA w 2010 roku.
- W pojedynczym spotkaniu możemy pokonać każdego rywala.
- Jesteśmy pewni siebie i wierzymy w swoje możliwości. Mamy świetny skład, dobrych piłkarzy i innych pracowników w drużynie narodowej.
- Na tym poziomie rywalizacji szczegóły decydują o sukcesie, bądź porażce. Spójrzmy na MŚ sprzed 2 lat. Okey odpadliśmy, przegrywając wysoko, ale gdyby prawidłowo zdobyty gol Lamparda został uznany, mielibyśmy zupełnie inny mecz.
- Wiem, że nie ma sensu teraz nad tym rozprawiać, ale nie wiadomo, jakby to się wtedy mogło skończyć.
- Goniąc wynik musieliśmy grać zupełnie inaczej, otworzyliśmy się, co umożliwiło Niemcom strzelenie 3 i 4 bramki - podsumował.
Komentarze (0)