Coates: Doni nas nie zawiedzie
Sebastian Coates wsparł Doniego, by ten wykorzystał swoją okazję gry w pierwszym składzie w najbliższych tygodniach w związku z zawieszeniem Pepe Reiny na trzy spotkania.
Hiszpański bramkarz odbędzie zawieszenie za czerwoną kartkę otrzymaną w niedzielnym spotkaniu z Newcastle, w efekcie opuści ligowe potyczki z Aston Villą i Blackburn oraz półfinał Pucharu Anglii z Evertonem.
Doni nie zaliczył jeszcze debiutu w barwach Liverpoolu od czasu transferu z AS Romy, ale Coates jest przekonany, że dobrze zastąpi Reine i nikogo nie zawiedzie.
- Alexandre jest świetnym człowiekiem i bramkarzem. Jestem pewien, że dobrze sobie poradzi - powiedział Coates oficjalnej stronie klubu.
- Grał dla Brazylii, jednej z najlepszych ekip na świecie, więc jest przyzwyczajony do grania w wielkich meczach.
- Nie miał okazji jeszcze wystąpić bo oczywiście mamy Pepe, ale myślę, że sobie poradzi.
- Uważam, że wykorzysta każdą daną mu okazję. Jest świetnym kolegą i wszyscy życzymu mu jak najlepiej.
Coates i Doni oglądali ostatnie spotkanie na St. James' Park z ławki rezerwowych.
Urugwajski obrońca przyznaje, że The Reds zostali głęboko rozczarowani porażką, ale podkreśla, że drużyna planuje już powrót na drogę zwycięstw w najblizszych spotkaniach.
- To było naprawdę trudne. Pojechaliśmy tam, żeby wygrać, lecz była to skomplikowana i trudna porażka - stwierdził Sebastian.
- Myślę, że to ważne, żeby jak drużyna wciąż w siebie wierzyć. Dzięki temu możemy pójść naprzód i zdobyć każdy punkt jaki możemy.
- Komunikat na treningu będzie taki sam jak w ostatnich tygodniach - musimy pozostać pewni siebie i iść naprzód.
- Mecz z Aston Villą będzie bardzo ciężki, ale wygrana jest dla nas bardzo ważna. Właśnie to postaramy się uzyskać i zrobimy to.
Komentarze (5)
Trochę świeżości między słupkami by się przydało. Może gdyby Reina miał jakiegoś konkurenta coś udałoby mu się poprawić w swojej grze.