Carra: Nie ma faworyta
Defensor Liverpoolu Jamie Carragher uważa, że weekendowy mecz z Evertonem nie będzie miał faworyta. Everton podejdzie do półfinału w pełni formy, po wygraniu czterech z pięciu ostatnich meczy. Liverpool z kolei na pięć ostatnich potyczek, przegrał aż trzy.
Podopieczni Davida Moyesa przez wielu są uważani jako faworyt spotkania, ale Carragher jest zdania, że kiedy spotykają się dwie drużyny z Merseyside, nie da się wskazać tej lepszej.
- Everton świetnie sobie radzi, a my mamy za sobą wielką wygraną z Blackburn. Ok, nasza forma nie jest najlepsza, ale nawet, gdy byliśmy w dołku, udało nam się ograć the Toffees - powiedział.
- Kluby są na równym poziomie. To, kto jest aktualnie w lepszej formie, nie ma znaczenia.
Mecz będzie rozgrywany w 23 rocznicę katastrofy na Hillsborough. Piłkarze obu drużyn będą grali z czarnymi opaskami na znak pamięci o 96 fanach Liverpoolu, którzy nigdy nie wrócili do domów. Przed meczem nastąpi też minuta ciszy.
Carragher ma nadzieję, że Liverpool da swoim fanom pozytywny impuls poprzez zwycięstwo w derbach Merseyside.
- Dla klubu, kibiców i rodzin zmarłych to trudny czas - stwierdził.
- Mam nadzieję, że dzięki naszemu występowi choć przez chwilę na ich twarzach zagości uśmiech - zakończył.
Komentarze (5)
Carra to jest gość. Może już bez formy, może na boisku trszeczkę niepotrzebny, ale serducho chłop ma czerwone. YNWA CARRA!
You'll Never Walk Alone♥