Carroll: Najlepszy moment w życiu
Andy Carroll nazwał moment strzelenia zwycięskiego gola w półfinale FA Cup "najlepszym uczuciem" jakiego kiedykolwiek doświadczył. Nasz numer 9 zapewnił Liverpoolowi finał w samej końcówce meczu, choć po bramce Nikicy Jelavica to the Reds musieli odrabiać straty.
Wcześniej do wyrównania doprowadził Luis Suarez.
- To najwspanialszy moment w moim życiu - powiedział Carroll - Ciężko pracowaliśmy i zdobycie gola pod koniec było znakomite.
- Musiałem czekać do ostatniej chwili. Miałem kilka szans i prawdopodobnie powinienem trafić wcześniej. Starałem się i otrzymałem znakomite podanie od Craiga.
- Tak jak mówisz, krytykowano mnie, jednak dalej walczyłem i zdobycie zwycięskiej bramki jest niesamowitym uczuciem.
- Wierzyłem w siebie każdego dnia i dostałem tutaj swoją szansę. Dwukrotnie rozpoczynałem grę w wyjściowej jedenastce i dwa razy wpisałem się na listę strzelców, co jest fantastyczne.
Komentarze (12)
Widać, że chłopakowi zależy. Oby tak dalej.
Mega mecz :)
JFT 96,
YNWA
Don't buy the sun....
Przepraszam, że Cię skrytykuję, ale chcę tylko pokazać Wam mentalność kibiców. Szukasz w nim od razu wad-w jego wypowiedzi.
Starasz sie znalezc minusy, nawet na sile, tylko dlatego ze wiekszosc na niego jedzie. To jest bez sensu, 2 raz w ciagu 3 dni strzela bramke na mozna tak sobie powiedziec wagę złota, ale co tam Carroll to Carroll, wiec sobie na nim mozna psy wieszac. Zmiencie troche swoje podejscie.
YNWA
Andy ma córkę, że tam mówisz?