SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1112

Carra: Finał będzie nasz


Podpora klubu z Merseyside, Jamie Carragher, wyznał, że po niezwykle wyczerpującym i dramatycznym zarazem półfinale FA Cup przeciwko lokalnemu rywalowi, z trudem opanował emocje oraz łzy, które same cisnęły mu się do oczu.

Trudno jednoznacznie ocenić obecny sezon the Reds. Z jednej strony ich forma w lidze jest "niesatysfakcjonująca" kibiców z Anfield, z drugiej jednak postawa chłopców Dalglisha w angielskich pucharach może się podobać.

Można też dodać, że ostatnie 22 lata bez tytułu mistrzowskiego, ale ze zdobytymi 9 innymi ważnymi pucharami, zostały zawarte w ostatnich 12 miesiącach, gdyż the Reds są o krok od wywalczenia kolejnego ważnego trofeum.

Dla wycieńczonego, rozemocjonowanego, ale też uszczęśliwionego Jamiego Carraghera ten półfinał pokazał po raz kolejny DNA Liverpool Football Club - walkę do końca i zwycięstwa w tych momentach, gdy są one niezbędne.

Po końcowym gwizdku arbitra, Carra upadł na kolana, potem zaczął sam spacerować po boisku Wembley z głową dłoniach, jakby przed chwilą wyszedł bez szwanku z poważnego wypadku.

Sam Jamie wątpił w to, czy pozbierałby się po przegranej 0-1 ( wynik z pierwszej połowy ), która byłaby wypadkową jego fatalnego błędu w defensywie.

Carragher przyznał też, że Liverpool wygrywa takie spotkania nie tylko ze względu na talent piłkarski, lecz dlatego, że nigdy nie dają za wygraną. Gdy już stoją nad przepaścią i są o krok od katastrofy, to zawsze potrafią zmusić się do wysiłku w końcówce i przechylić szalę zwycięstwa na własną stronę.

- To jest w naszym DNA.

- Liverpoolczycy zawsze tak mieli. Nawet jak byłem dzieciakiem, to pamiętam sporo takich spotkań. Po ostatnim półfinale powiedziałem do Steviego: "Ile razy już wychodziliśmy z takich sytuacji?".

- Gra nam nie wychodziła na początku, lecz udało się znaleźć sposób na wyjście z problemu i osiągnięcie naszego celu.

- Nie wiem, jak to działa, ale the Reds zawsze tak grali i miejmy nadzieję, że ta umiejętność nie zniknie w przyszłości.

- Prawie zawsze stawiamy naszych kibiców w podobnej sytuacji, ale nie każdy klub potrafi tak grać. Muszę przyznać, że Manchester United też wie, jak to robić.

- To jest to - wygrywanie ważnych meczów. Nie mam pojęcia, od czego to zależy, ale wiem, że my potrafimy to zrobić.

- Trochę nam jeszcze brakuje do najlepszych w Premier League, dla tego nie zawsze udaje się nam tak dobrze prezentować co tydzień. Sprawa wygląda jednak inaczej w przypadku spotkań pucharowych.

- W meczu z Evertonem nie chodziło raczej o lepsze umiejętności czy technikę, tylko o charakter, jaki pokazaliśmy w końcówce.

- W spotkaniach ligowych potentaci górują, ale w rozgrywkach pucharowych mamy to coś, co pozwala nam awansować dalej.

- Nie sądzę, żeby ktokolwiek potrafił tak grać w każdym tygodniu, ale od czasu do czasu ta metoda zdaje egzamin.

- Nie mówię tutaj tylko o tej drużynie, ale o Liverpoolu jako o klubie.

- Wiesz o co chodzi - liczą się gole w końcówkach i powroty do gry po słabym początku.

Niepewna próba wybicia Carraghera po nieporozumieniu z Aggerem dała prowadzenie the Toffees - Jelavic nie miał problemów z umieszczeniem piłki w sieci.

- Po końcowym gwizdku, myślałem, że się popłaczę.

- Gdybyśmy przegrali, to nie wiem, czy kiedykolwiek byłbym w stanie się podnieść.

- Jako młody chłopak byłem kibicem Evertonu, dlatego te derby były dla mnie szczególne. Cieszę się, że koledzy z drużyny zmienili obraz meczu i mogliśmy się radować z awansu.

- To było jedno z najważniejszych spotkań w jakich grałem, zaraz po finałach LM.

- Pomyślałem, że gdybyśmy przegrali, to razem ze Steviem moglibyśmy już się nie pojawiać na ulicach Liverpoolu.

- Przed wszystkim, czuję wielką ulgę. Przed meczem mieliśmy sporo obaw odnośnie końcowego wyniku.

- Kibice Evertonu byli bardzo pewni siebie i prawie cały czas wspierali swoich piłkarzy.

- To był taki mecz, w którym wielu uważało, że nie damy rady albo wręcz życzyło nam porażki.

- Ten półfinał był na prawdę wielki. Przypominał trochę finały LM, gdyż graliśmy z bardzo ważnym dla nas przeciwnikiem oraz walczyliśmy na Wembley, co powoduje, że wszystko staje się jeszcze bardziej spektakularne.

- O takich rzeczach nie mówi się wprawdzie przed spotkaniem, ale wiedzieliśmy, że przegrana byłaby katastrofą dla naszych kibiców.

Duża zmienność wyników meczów piłkarskich często potrafi znacząco zmienić losy karier piłkarzy i trenerów.

Kenny Dalglish, który przed meczem nie mógł czuć się komfortowo ze względu na słabe rezultaty swoich podopiecznych, teraz na pewno jest bezpieczniejszy na stanowisko menedżera the Reds.

Carra powiedział także, że obecna niska lokata Liverpoolu w tabeli nie jest spowodowana tylko błędami Dalglisha, ale przede wszystkim złymi decyzjami zarówno Beniteza, jak i Hodgsona.

- W ostatnich latach kończymy sezon w okolicach miejsca 6-7, ale to nie jego wina.

- Tak samo wyglądała nasza sytuacja w przypadku dwóch wcześniejszych trenerów.

- Mamy już jeden puchar i szansę na kolejny.

- Osobiście podziwiam Dalglisha, ponieważ bierze na siebie całą krytykę i nie unika dyskusji - zakończył Carragher.

Chris Bascombe

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

LiveKrzysiog 16.04.2012 10:38 #
jak nie popełnisz tego błędu co z evertonem to powinien ;]
tasty 16.04.2012 10:51 #
Mam nadzieje, że w nim nie zagrasz Carra, przykro mi ale Skrtel i Agger są po prostu lepsi. Jeśli Enrique nie będzie w formie to na lewą Johnson, a na prawej Kelly.
mc72 16.04.2012 12:25 #
Jesteś Legendą,masz ogromne doświadczenie ale niestety latka lecą i troche już" zardzewiałeś" Jamie.Czas dać szanse młodym ,dlatego licze że o twoim ewentualnym występie na Wembley, decydować bedzie piłkarska forma a nie zasługi z dawnych lat.
Lyzwa7 16.04.2012 13:39 #
Facet z takim doświadczeniem zawsze przyda się w klubie, nie musi końcyzć kariery, ale grać też nie;) jako opcja nr 4-5 na środek byłby spoko.
Rewo92 16.04.2012 19:15 #
Sorki, ale @Maciek "dla tego" troszkę bije po oczach.
ekieki 16.04.2012 20:44 #
Carra ma już swoje lata, ale wciąż jest dla nas niezbędny. Wszyscy powinni brać z niego przykład

Pozostałe aktualności

Peter Moore o nowych kontraktach  (0)
21.11.2024 18:52, Wiktoria18, Liverpool Echo
Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com