SG: Duet zagrał fantastycznie
Steven Gerrard pochwalił występ Luisa Suereza i Andy'ego Carrolla. Duet napastników zapewnił Liverpoolowi miejsce w finale FA Cup, który odbędzie się 5 maja, a przeciwnikiem The Reds będzie drużyna Chelsea.
Napastnicy wyszli na boisko w podstawowym składzie i od początku terroryzowali obronę Evertonu w tym pamiętnym meczu.
Suarez zaimponował w 62 minucie po przejęciu piłki podawanej przez Sylvaina Distina. Carroll zapewnił wiktorię wyskakując ponad Marouna Fellainiego i strzałem głową pokonując Tima Howarda wprawił czerwoną część Merseyside w ekstazę.
- Obaj zaprezentowali się dobrze i pokazali na czym polega ich rola. Wierzymy w ich partnerstwo. Pokazali kolejny raz, że grając razem potrafią dostarczyć wiele radości - powiedział kapitan Liverpoolu.
- Cieszymy się, że Andy zdobył zwycięską bramkę. Jest dobrym zawodnikiem i udowodnił szerokiej publiczności do czego jest zdolny. Pokazał, że jego krytycy się mylą. Był świetny i zawsze, gdy otrzymywał szansę dawał nam wiele.
- Myślę, że bardzo nam pomoże, jeśli zostanie powołany w finale. Jeśli uda nam się zwyciężyć w pucharze, będziemy mogli spojrzeć na sezon jako na sukces, jeśli będziemy rozważali występy w pucharach.
Gerrard uniósł w górę puchar jako kapitan Liverpoolu w 2006 roku po pełnym zwrotów akcji finale z West Hamem na Millennium Stadium w Cardiff.
Tego dnia Steven zagrał jedno z najlepszych spotkań w swojej karierze i strzelił prawdopodobnie najpiękniejszą bramkę zdobytą kiedykolwiek w angielskich pucharach, więc numer 8 wie jak wiele wysiłku będą musieli włożyć piłkarze Liverpoolu, aby zdobyć dla klubu ósme trofeum FA Cup.
- Teraz musimy dokończyć pracę. Możemy to uczynić, ale póki co niczego nie wygraliśmy. Zwyciężyliśmy w półfinale, ale wielki mecz czeka nas dopiero w finale. To będzie ciężki mecz, potrzebujemy dokończyć pracę. Na drużynie spoczywała duża presji, ponieważ graliśmy z odwiecznym rywalem.
- Przegrywanie 0-1 z Evertonem nie jest łatwą sytuacją, ale pokazaliśmy nasz charakter. Wszyscy zareagowaliśmy i udowodniliśmy, że jesteśmy dobrą drużyną. Mogliśmy zapewnić sobie nawet bardziej komfortowe zwycięstwo, gdybyśmy wykorzystali sytuację, które stworzyliśmy w drugiej połowie.
Komentarze (1)
118 minuta meczu, wynik 2:2.
Rzut wolny dla LFC z prawie 30 metrów, na wprost od bramki.
Agger lekko dotyka piłkę nadbiegającemu Gerro, sztrzał....
GOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOLLLLLLLLLL!!!!!!!