Kenny: Roy otrzyma ciepłe powitanie
Kenny Dalglish uważa, że Roy Hodgson otrzyma w niedzielę ciepłe powitanie, kiedy to powróci na Anfield po raz pierwszy od momentu opuszczenia swojego stanowiska w styczniu ubiegłego roku.
Były trener The Reds wróci z drużyną West Brom, gdzie został mianowany menedżerem tuż po rozczarowującej połowie sezonu na Merseyside.
Hodgson uratował The Baggies przed spadkiem, a w tym sezonie poprowadził ich do pozycji w połowie tabeli.
- Dobrze będzie zobaczyć Roya. Oczywiście, graliśmy już z nimi w tym sezonie, ale dobrze będzie go zobaczyć na Anfield i jestem pewny, że otrzyma ciepłe przyjęcie ze strony kibiców - powiedział Dalglish dziennikarzom w Melwood.
- On jest bardzo uczciwym i dostojnym człowiekiem i starał się jak najlepiej dla tego klubu. Jestem pewien, że kibice to uszanują.
- Jako osoba, ogromnie go szanuję, więc również od nas dostanie ciepłe powitanie.
- Poradził sobie bardzo dobrze w West Brom. Jest dobrym trenerem i menedżerem. Ma za sobą wiele doświadczenia. W ubiegłym roku uratował West Brom przed spadkiem, a w obecnym sezonie mają zapewnione spokojne utrzymanie w Premier League.
Liverpool podejdzie do tego spotkania po osiągnięciu finału FA Cup po sobotnim zwycięstwie nad sąsiadami z Evertonu.
Kibice wrócą teraz na Wembley w dniu 5 maja, ale będą musieli borykać się z poważnymi zakłóceniami kolejowymi.
Poproszony o opinię na temat problemów kibiców, Dalglish odpowiedział:
- To fantastyczni kibice, dostaną się na ten mecz mimo wszystko!
- Czasami jest problem, gdy kibice są niedoceniani - nie tylko kibice, ale również każdy klub.
- To decyzja, która została podjęta i wykonana poza naszą kontrolą.
- Jednak jesteśmy pewni, że nasi fani dostaną się na ten mecz. Można było im to trochę ułatwić, ale oni na pewno tam będą!
Dalglish ujawnił, że nastrój w Melwood po derbowym zwycięstwie w Londynie był szczególnie radosny i ma nadzieję, że będzie to impuls, który pomoże w odniesieniu pozostałych pięciu ligowych spotkań.
- Wokół klubu zawsze panuje dobra atmosfera. Melwood zawsze było dobrym miejscem do pracy od momentu, gdy tutaj przyszedłem, a pozytywny rezultat, który odnieśliśmy w sobotę powiększył uśmiechy kibiców o kilka centymetrów.
- Otrzymaliśmy naszą nagrodę za zwycięstwo w półfinale z Evertonem i chcemy utrzymać to tempo.
- Chcemy spróbować grać najlepiej jak to tylko możliwe i osiągnąć jak najwięcej pozytywnych wyników do końca sezonu.
- Chcemy, aby ludzie byli szczęśliwi, a sposobem na to będzie nasza niezwykle ciężka praca. Musimy prawidłowo się przygotować i upewnić się, że jesteśmy w odpowiednim nastroju do gry w nadchodzących spotkaniach.
- Nie sądzę, że chłopaki dadzą ponieść się emocjom, ponieważ czeka nas finał FA Cup. Powinni być zadowoleni z tego osiągnięcia, ale muszą zachować zimne głowy i przygotować się do kolejnego dobrego występu w niedzielę.
Tymczasem Dalglish został zapytany, czy oglądał zwycięski mecz naszego przeciwnika w finale FA Cup z Barceloną w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów oraz czy jego zdaniem The Blues będą rozproszeni podczas spotkania, które odbędzie się w dniu 5 maja.
- Oglądałem ten mecz - powiedział Kenny.
- Nie wiem, czy to ich rozproszy. To będzie problem Chelsea, a nie nasz. Zeszłej nocy osiągnęli fantastyczny wynik i postawili się w bardzo mocnej pozycji.
Komentarze (3)