Carragher: Duch walki to za mało
Jamie Carragher stwierdził, że oglądanie Anglii grającej przeciwko Włochom przypominało mu grę drużyny z Championship męczącej się w walce przeciwko klubowi z najwyższej klasy rozgrywkowej, po tym, jak drużyna „Trzech Lwów” odpadła z turnieju Mistrzostw Europy w niedzielę wieczorem przegrywając w rzutach karnych z przeważającymi „Azzuri”.
Obrońca Liverpoolu, Jamie Carragher, który pracował jako ekspert dla telewizji i prasy podczas turnieju w Polsce i na Ukrainie, stwierdził, że reprezentacja Anglii musi porzucić styl gry oparty na sile woli i determinacji i zamiast tego, starać się “produkować” zawodników z lepszą techniką gry.
Carragher spędził czas z szefem działu rozwoju zawodników angielskiej federacji piłkarskiej Garrethem Southgate'm, i stwierdził, że jego wizja przyszłości daje nadzieje na rozwój.
Mimo że model prezentowany przez mistrzów świata i Europy – Hiszpanię jest podziwiany ponad inne, Anglia, zdaniem Carraghera, powinna raczej przyjrzeć się systemowi szkolenia zawodników w Niemczech.
- To wyglądało jakby drużyna z Championship grała przeciwko czołowemu zespołowi Premier League w meczu FA Cup – stwierdził Carragher, 38-krotny reprezentant Anglii.
- Był to mecz, w którym podszczypywanie i odwaga zdawały się być obowiązkowymi, a różnica w grze pomiędzy dwoma drużynami tak duża, ponieważ drużyny prezentowały zupełnie różne poziomy.
- Oto, czym się stał angielski futbol. Nasze ograniczenia doprowadziły do punktu, w którym samo pokazanie przez zawodników ducha walki, zdaje się być wszystkim, czego się od nich wymaga. To nie wystarczy, żeby wygrać ważny turniej.
- Posiadanie piłki przez zaledwie 38 proc. czasu gry przeciwko Włochom jest godne potępienia, wręcz żenujące. Nigdy nie pokonamy topowej drużyny narodowej grając w ten sposób. Wszyscy wiemy, na czym polega nasz problem – dodał.
- Jesteśmy słabsi technicznie w porównaniu do innych potęg reprezentacyjnych.
- Nasza liga klubowa jest uznawana za najlepszą, ale ja bym umieści nas w trzecie lidze wśród reprezentacji, dużo niżej od takich drużyn jak: Brazylia, Argentyna, Hiszpania, Niemcy czy Włochy.
- Pomysły pojawiają się co dwa lata: - Musimy oddzielić ziarna od plew! – Co ludzie właściwie mają na myśli tak mówiąc? To niezwykle szerokie pojęcie.
Angielska Football Assosiation niedawno zakończyła budowę wartego wiele milionów funtów centrum treningowego St George’s Park i Carragher, mimo że cieszy się z dobrego stanu infrastruktury, twierdzi, że jedynie głębokie zmiany w pojmowaniu kultury footballu w kraju pozwolą zatrzymać jego postępującą degrengoladę.
- Czy młodzicy potrzebują najlepszych trenerów już młodym wieku? Oczywiście, że tak, ale musimy zdać sobie sprawę, że problem może wynikać z naszej kultury – twierdzi obrońca.
- W tym kraju rodzice chcą, aby ich dzieci były twarde. Tradycyjnie nasi najlepsi zawodnicy są fizycznie i mentalnie silnymi typami, jak Steven Gerrard w tym turnieju i John Terry.
- Nigdy nie „wyprodukujemy” numeru 10 jak Mesut Özil, ponieważ chłopcy tego pokroju nie będą błyszczeli w Akademiach, gdzie nacisk jest kładziony na wyszukiwanie odważnych zawodników, którzy nie stronią od ostrych starć.
- Duch walki nie jest wartością negatywną i powinien pozostać częścią naszej tożsamości, ale potrzebujemy znacznie więcej, to już kwestia radykalnej zmiany naszych priorytetów.
- Hiszpania jest przykładem jeśli chodzi o utrzymanie piłki, niezwykłym ideałem, do którego aspirujemy. Wymagania powinny jednak być znacznie bliższe realnym możliwościom.
- Prawdziwym przykładem dla Anglii są Niemcy, ponieważ „produkujemy” zawodników o podobnych atrybutach, sile i organizacji gry.
- Tym, w czym oni nad nami przeważają, są umiejętności techniczne. Nie widzę powodu, dla którego nasze przyszłe pokolenia nie mogą być wychowywane w ten sam sposób. Niemcy zareagowali na porażkę w 2004 roku skupiając się na szkoleniu młodzieży i rezultaty widzimy dziś - dodał.
Ponadto Carragher wyjawił: - Spędziłem mnóstwo czasu w Polsce z Garrethem Southgatem, który jest kandydatem na stanowisko dyrektora technicznego FA i optymizmem napawają mnie jego pomysły.
- On jest zdeterminowany, aby priorytety odsunąć od tych, które postrzegają mecz piłkarski jako bitwę, a w zamian proponuje położenie nacisku właśnie na utrzymanie piłki, umiejętności techniczne.
- Jest on również zwolennikiem zimowej przerwy w rozgrywkach ligowych, która jest koniecznością zarówno dla fizycznego, jak i psychicznego odpoczynku od harówki w Premier League.
Komentarze (6)
Bardzo logiczna i spójna wypowiedz Caraghera. Nie odnosi sie do porażki z Wlochami ale raczej do pasma porażek Angli na arenie miedzynarodowej od xxx lat. Dotyka też problemu szkolenia młodzieży. Coś tam grubo nie gra pomimo pompowania kasy i świetnej infrastruktury. I tutaj dotyka też ważnej sprawy mianowicie wychowania i kultury. Wydaje się że Niemcy, Hiszpanie czy Włosi są łatwiejsi do ogarnięcia niż Brytole.
Z góry dzięki :)
@diablinadali - ale właśnie o to chodzi, że z Włochami Anglicy chcą móc grać jak równy z równym, być na najwyższej światowej półce, a nie na poziomie np. Polski, że może coś się uda wywalczyć. Problem trochę jak z naszym LFC :P
BTW, jest literówka w wyrazie "Assosiation" (zamiast Association).