Lucas: Powrócę równie silny
Lucas Leiva przyznał, że jest zdeterminowany, by odzyskać pełną sprawność fizyczną i wznieść się na równie wysoki poziom umiejętności, jak miało to miejsce przed odniesieniem kontuzji w listopadzie 2011 roku.
Brazylijczyk powrócił do Melwood w tym tygodniu, aby przygotowywać się do następnego sezonu pod wodzą nowego menedżera, Brendana Rodgersa i wyjaśnił, dlaczego cierpliwość w jego przypadku może okazać się kluczowa, jeśli chce powrócić do dawnej dyspozycji.
- Powrócę na ten sam poziom, gdyż ciężko pracuję nad tym, a reszta zawodników bardzo mi pomaga - powiedział Lucas. Muszę być przede wszystkim cierpliwy, tak jak wcześniej będąc w Liverpoolu.
- Jestem wciąż w trakcie procesu rehabilitacji. Trenowałem już z drużyną przez kilka dni. Przede mną jeszcze długa droga i dużo pracy do wykonania, ale czuję się bardzo szczęśliwy z powodu przygotowań do nowego sezonu i już nie mogę się go doczekać.
- Z każdym tygodniem będę się starał odzyskać pełną sprawność i zarazem dążyć do rozwoju. Do rozpoczęcia nowego sezonu pozostało jeszcze cztery, pięć tygodni i czekają nas dodatkowo spotkania w Lidze Europy, dlatego na tą chwilę jest za wcześnie, aby określić czy będę na 100% gotowy, jednak nie mogę się doczekać nadchodzącego sezonu i powrotu do gry.
- Z niecierpliwością również oczekuję spotkania z graczami, którzy występowali na Euro. Myślę, że każdy z nas jest podekscytowany nowym sezonem.
- Zawodnicy są zadowoleni z dotychczasowych przygotowań i biorąc pod uwagę fakt, że mamy w klubie nowego menedżera, sądzę, że każdy będzie chciał mu zaimponować, ale najważniejsze jest to, aby zbudować silny zespół, ponieważ czeka nas wiele ciężkich meczów w trakcie sezonu - dodał.
- Myślę, że każdy z graczy otrzyma szansę zaprezentowania swoich umiejętności.
25-latek w ostatnich miesiącach był zmuszony do obserwowania swoich kolegów z boku, zaś w tym czasie the Reds sięgnęli w lutym po trofeum i na początku maja po raz trzeci zagrali na Wembley.
Lucas przyznał, że fakt, iż nie był w stanie pomóc drużynie był dla niego nie do przełknięcia.
- Zawsze jest turdno oglądać poczynania swojego zespołu w telewizji, zwłaszcza, że kiedy odniosłem kontuzję, bardzo dobrze się czułem na boisku - powiedział. To było dla mnie trudne, bo nigdy nie miałem tego typu urazu i mam nadzieję, że nigdy więcej coś takiego mnie nie spotka.
- Codziennie trenuję i obserwuję swoje samopoczucie. Czuję poprawę i myślę, że to na tą chwilę jest najważniejsze i liczę, że przez cały następny sezon nie będę miał kłopotów.
Komentarze (4)