Sterling: Już widać poprawę
Dzięki zmianom w treningowej rutynie dokonanym przez Brendana Rodgersa młody skrzydłowy Liverpoolu bardziej niż kiedykolwiek cieszy się okresem przygotowawczym do nowego sezonu.
Nowy trener zrezygnował z nacisku na wydolność i kondycję na rzecz pracy z piłką przy nodze. Teraz długodystansowe biegi zastąpiła praca z piłką. Według Sterlinga, każdy z zawodników zdążył już zauważyć poprawę.
- Treningi są przyjemniejsze niż w poprzednich sezonach ponieważ są bardziej związane z pracą z piłką – wyjaśnia 17-letni Raheem w swoim pierwszym wywiadzie dla oficjalnej strony klubu – To spora niespodzianka. Spodziewałem się długich biegów pod górę, więc miło było wrócić do klubu i od razu zacząć ćwiczyć podania.
- Menedżer chce, abyśmy grali piłką. Jest tutaj zaledwie od tygodnia, a każdy już może zobaczyć poprawę w naszej wymianie podań. Do tej pory były to naprawdę owocne sesje treningowe.
- Wszyscy nie mogą doczekać się nowego sezonu i widać to na treningach. Każdy z młodszych piłkarzy jest zachwycony tym, w jaką stronę zmierzają sprawy i naprawdę cieszymy się przygotowaniami do sezonu.
- Trener sprawia, że każdy czuje się mile widziany, nawet ci młodsi, którzy dopiero wchodzą do kadry. Dobrze się z nim rozmawia, daje nam celne rady. To dobry menedżer.
Sterling zadebiutował z Liverbirdem na piersi w marcu tego roku, kiedy został zaprezentowany publiczności Anflield w 85. minucie meczu z Wigan. Nastolatek doskonale pamięta moment, kiedy Kenny Dalglish kazał mu przygotować się do wejścia na boisko.
- Znalezienie się w składzie meczowym było dla mnie szokiem. Jednocześnie było to bardzo ekscytujące i kiedy Dalglish wskazał na mnie i powiedział moje imię, miałem ochotę spytać: „Ja? Jesteś pewien?”.
- Założyłem więc koszulkę i czułem, jakby to nie było realne. Miałem wrażenie, że śnię, kiedy wszedłem na boisko i przeniknęła mnie atmosfera stadionu. To zdecydowanie jeden z najlepszych momentów w moim życiu.
- Pomyślałem, że wszystko o czym marzyłem całe życie zaraz stanie się rzeczywistością, a dostanie szansy występu w takim klubie, jak Liverpool to wspaniałe uczucie. Byłem zdenerwowany, jednak kiedy wszedłem na boisko i dotknąłem piłki, byłem już spokojniejszy.
- Na murawie, pozostali zawodnicy mówią do ciebie i doradzają, abyś poczuł się częścią zespołu, co jest bardzo miłe. Kilka razy krzyczeli na mnie, ale do tego również trzeba się przyzwyczaić.
- Po meczu wiele osób gratulowało mi i cieszyłem się, że tak duża grupa kibiców chciała zobaczyć mnie w akcji. Po debiucie stałem się nieco bardziej rozpoznawalny, jednak kiedy pierwszy raz poproszono mnie o autograf musiałem się upewnić, że chodzi na pewno o mnie! Można się jednak do tego przyzwyczaić.
- Moja mama dba, żeby woda sodowa nie uderzyła mi do głowy. Mówi mi co jest dobre, a co złe. Była naprawdę szczęśliwa po moim debiucie. Cała nasza rodzina przeprowadziła się tutaj i kiedy do mnie należy praca na boisku, moja mama dba o sprawy poza piłkarskie. Muszę jej z całego serca podziękować, bo jest najbardziej pomocną osobą w moim życiu.
- Ludzie w Akademii od pierwszego dnia sprawiają, że czujesz się tutaj świetnie. Uważam, że sposób gry i standardy przez nich wprowadzone są najwyższej klasy. Każdemu pracownikowi Akademii powinienem podziękować z osobna za to, jak mi pomogli i kierowali moją grą przez ostatnie sezony.
Szczególne zasługi w wydobyciu z Raheema tego, co najlepsze podczas jego rozwoju był do tej pory trener rezerw Rodolfo Borrell. Hiszpański trener zajmował się Sterlingiem od jego pierwszego dnia na Merseyside po przenosinach z QPR w lutym 2010 roku.
- Kiedy przyszedłem do klubu, mój styl gry nie miał nic wspólnego z dojrzałością, grałem jak dzieciak. Stale starałem się atakować nie zwracając zbytniej uwagi na ustawienie na boisku. Rodolfo pomógł mi rozwinąć się taktycznie, fizycznie oraz psychicznie.
- Nauczył mnie jak poprawić poruszanie się po boisku, wchodzenie za obrońców i brania na siebie akcji w różnych częściach boiska. Po meczu, nigdy nie powie, że zagrałeś dobrze. Odezwie się tylko wtedy, jeśli zagrałeś źle i wie, co możesz poprawić.
- Podsumowując, mając takiego trenera, wychodzącego naprzeciw gracza i potrafiącego rozpoznać jego zalety i wady jest bardzo pomocne. Kierował on nie tylko moim rozwojem, ale także kilku innych chłopaków przez drużynę U-18 i drużynę rezerw – kończy Raheem Sterling.
Komentarze (8)
Jak sam Jose mówi "kiedy pianista chce lepiej grać to gra na pianinie czy biega wokół niego?"
Piłkarze muszą mieć kondycję piłkarzy, a nie biegaczy. Jak jest rozgrywany mecz? Non stop biegasz w jednym tempie? Bo tego Cię nauczą biegi. Głupota. Na meczu biegasz, stoisz, truchtasz, chodzisz, robisz pressing, sprint itp.
Mourinho robi zawsze 90-minutowe treningi dla swoich piłkarzy przez cały sezon, skupiając się na pracy z piłką. To jest najlepsza metoda treningowa i cieszę się, że Rodgers ma zbliżoną filozofię, jednocześnie Dalglish jako trener sięgnął w moim rankingu dna jeśli myślał, że bieganiem coś osiągnie.