Stevie: Wykorzystajcie swoją szansę
Steven Gerrard wezwał młode talenty do wykorzystania swojej szansy we właściwy sposób - dzięki zdolnościom i determinacji. W wywiadzie dla magazynu Liverpool FC, kapitan the Reds wspomniał o swoich czasach w klubie, kiedy wraz z Jamiem Carragherem i Michaelem Owenem byli młodymi zawodnikami.
- Słyszę od nastoletnich graczy o cierpliwości i czekaniu na swoją szansę - stwierdził Gerrard.
- Chcą naprawdę udowodnić swoją przydatność dla drużyny. Wystarczy im nawet 15-minutowy występ. Jednak nie o to chodzi. Trzeba bardzo dużo walczyć na treningach każdego dnia.
- Trenujemy od 10 rano do 13-14. W tym czasie musisz pokazać, że ci zależy. Ich postawa powinna być taka - nie ważne ile mam lat, ważne jak jestem dobry. Muszą pracować na maksa od samego początku przygotowań, aby potem się nie dziwić, że nie dostają szans gry.
- Muszą codziennie udowadniać menedżerowi, że są lepsi od innych. Ja razem z Carragherem i Michaelem nie czekaliśmy pochopnie z myślą, że kiedyś zostaniemy wybrani. Pokazywaliśmy na zajęciach, że stać nas na wszystko, aby przekonać trenera, że naprawdę zasługujemy na grę w meczach.
- Do ciężkiej pracy potrzebna jest duża siła mentalna. My pokazywaliśmy, że jesteśmy dobrzy, albo nawet lepsi, od tych, którzy występowali w pierwszym składzie. To jest to, czym powinni kierować się młodzi piłkarze.
Komentarze (8)
Owen jako młodzik w swoich kategoriach wiekowych strzelał po 90 bramek w sezonie, a po przeniesieniu do wyższych kategorii (szczebel, a nawet dwa) do czasu debiutu strzelał więcej bramek niż grał meczy.
Gerrard wymiatał niepomiernie w kategoriach szczebel, dwa wyższych sprawiając, że starsi o kilka lat koledzy wyglądali przy nim jak przedszkolaczki przy zawodowym bokserze wagi ciężkiej.
Kiedy Ci dwaj otrzymywali szansę, to robili ogromną różnicę - byli lepsi i bardziej przebojowi (i to na pierwszy rzut oka) od naszych podstawowych graczy i dlatego nie mieli kłopotu z wywalczeniem miejsca w drużynie.
Natomiast nasze obecne młode gwiazdki są co najmniej półkę niżej jeśli chodzi o stopień utalentowania. Gdyby Suso grał lepiej niż Gerrard, Lucas (przed kontuzją) czy Aquilani, to otrzymywałby więcej szans - ale tak nie jest, więc musi się zadowolić rezerwami.
Najlepiej wypadli Sterling i Shelvey - pokazali, że już teraz mają spore umiejętności i są w stanie zrobić różnicę naboisku jednocześnie utrzymując solidną postawę odnośnie zaleceń taktycznych.
Praca i jeszcze raz praca .