Werner: Liga Mistrzów jest kluczowa
Prezes Liverpoolu Tom Werner ponownie zwrócił uwagę na znaczenie Ligi Mistrzów dla Liverpoolu. The Reds już za chwilę rozpoczną trzeci kolejny sezon bez udziału w tych rozgrywkach, które są dla właścicieli nie tylko możliwością przynależenia do europejskiej elity, ale też źródłem ogromnych przychodów.
Tegoroczny zwycięzca zarobił na rozgrywkach ponad 47 milionów funtów. Takiej kwoty próżno szukać w Lidze Europy.
- Awans do Ligi Mistrzów jest absolutnie kluczowy, gdyż zapewni nam wielkie pieniądze - stwierdził Werner.
- Patrzymy na naszych rywali, ale również na Real i Barcelonę, są to ikony futbolu grające dobrą piłkę.
- Musimy pracować równie ciężko jak oni i być równie sprytni.
- Działamy w biznesie generującym zyski, im więcej jest pieniędzy, tym lepszą możemy mieć drużynę. Istnieje ścisły związek między zyskami a jakością zespołu.
Werner ma też świadomość, że klub wyraźnie został w tyle za konkurencją w osiąganiu dochodów w dniu meczowym i zapewnił, że Fenway Sports Group próbuje znaleźć jak najlepsze rozwiązanie tej kwestii.
Nie wskazał jednak jednoznacznie propozycji przeniesienia się na Stanley Park.
- Wiemy, że powinniśmy na tym polu generować więcej przychodów.
- Chcemy szybko coś zrobić w tej sprawie, ale zachowujemy spokój i staranność. Zanim wydamy oficjalne oświadczenie wszystko musi być zapięte na ostatni guzik, gdyż chcemy być uczciwi wobec kibiców, którzy ostatnio przeżywali ciężkie czasy.
- Trzeba jednak podkreślić fakt, że obecne rozwiązania po prostu nie przynoszą nam większych korzyści. Należy wymyślić inny sposób, być może będzie to zwiększenia pojemności Anfield, a może przeprowadzka na nowy stadion.
Werner wspomniał również o problemach z oskarżonym o rasizm Luisem Suarezem przyznając, że klub powinien wówczas zachować się lepiej.
- Patrząc dziś na całą sprawę myślę, że mogliśmy postąpić inaczej.
- Jedno jest pewne - zarówno Liverpool jak i sam Luis są zdecydowanymi przeciwnikami rasizmu.
- Jednak sprawy potoczyły się tak a nie inaczej. Jak dla nas wygląda to tak, że Luis przyjął karę i jest po sprawie.
- Popełniliśmy wiele błędów, ale sądzę, że to już zamknięty rozdział.
- Ruszyliśmy naprzód, wyciągnęliśmy wnioski z tej lekcji - zakończył.
Komentarze (6)
Rozbudowa Anfield do 70 - 80 tysięcy wydaje się jakoś mało realna, a atmosfera na stadionie tworzona jest przez kibiców, więc nasz magiczny doping nie powinien ucierpieć :)