Boss: Musimy być cierpliwi
Brendan Rodgers wierzy, że jego podopieczni mogą zachować zimną krew pod bramką rywalą i wykazać się skutecznością jeśli będą bardziej cierpliwi. Boss uważa, że drużyna wypracowała sobie okazje strzeleckie w meczu z Arsenalem, ale zabrakło postawienia kropki nad 'i'.
W zeszłym sezonie Liverpool 33 razy trafił w obramowanie bramki, jednak Rodgers jest przekonany, że wkrótce piłkarze The Reds zaczną zamieniać sytuacje bramkowe w gole.
- Ciągle nad tym pracujemy - powiedział menedżer oficjalnej stronie klubu.
- Wciąż wprowadzamy balans w pewne aspekty naszej gry. W zeszłym meczu prawidłowo przedzieraliśmy się pod bramkę przeciwnika, ale zabrakło nam wykończenia akcji. Jeżeli przedostaniemy się w okolice bramki rywala, ale nie będzie okazji do oddania strzału to musimy zaczekać cierpliwie na odpowiedni moment.
- To swoisty efekt domina dla zespołu. Jeżeli jesteś bardziej spokojny i wyrachowany w akcjach ofensywnych, blok defensywny ma możliwość, żeby dobrze się ustawić.
- Pocieszający jest fakt, że jesteśmy w stanie wykreować sobie sytuacje do zdobycia bramki.
Liverpool zdobył jeden punkt w trzech pierwszych meczach Premier League, włączając w to mecz z Manchesterem City, który Yaya Toure określił najtrudniejszym spotkaniem w jego karierze na Wyspach.
Jaka jest wiadomość dla fanów w tym momencie?
- Wiadomość brzmi: zachowajmy wiarę - powiedział Brendan Rodgers.
- Pierwsza połowa z WBA była bardzo dobra, pokazaliśmy z Manchesterem City, że możemy być konkurencyjni, a w meczu z Arsenalem nie pokazaliśmy się z najlepszej strony. Wynika to z wielu czynników, wielu piłkarzy grało swój trzeci mecz w tygodniu i było widać, że odbiło się to na zawodnikach.
- Wciąż jest bardzo wcześnie. Mamy nadzieje, że z czasem będziemy coraz lepsi i będziemy się rozwijać.
Pomimo, że Rodgers wzywa kibiców do zachowania optymizmu, sam przyznaje, że ciężko mu się zrelaksować po niedzielnym meczu.
- Nie możesz się zrelaksować! Pod względem rezultatu było to gorzkie rozczarowanie - zreflektował się menedżer.
- Nigdy nie jestem zbyt rozczarowany, gdy przegrywamy i nigdy nie jestem zbyt podniecony, gdy wygrywamy, jednak współczuje fanom, ponieważ byli fantastyczni i nie daliśmy im tego czego oczekiwali.
- Musimy być pewni utrzymania naszej intensywności pressingu kiedy nie mamy piłki. Był to ważny element podczas naszych przed sezonowych treningów. Widzieliśmy to podczas meczu z City i to klucz do naszego stylu gry.
- Jako trener analizujesz spotkanie. Oglądam je po parę razy, żeby zreflektować się nad dobrymi aspektami oraz nad tym co wymaga poprawy.
Komentarze (14)
YNWA RODGERS !
Ja jestem częścią tego muru... YNWA Brendan!
Którego nie sprzedaliśmy, ale mniejsza o to, a po za tym nie byłby on tu za bardzo potrzebny, słabo gra "po ziemi" a myślę, że taki klub jak Liverpool powinien mieć ambitniejszą taktykę niż Big Sam, którą próbuję wprowadzić Rodgers.