Glen: Decyzje były przeciwko nam
Glen Johnson utrzymuje, że rzut karny zarządzony po jego rzekomym faulu w przegranym w niedzielę 2:1 meczu z Manchesterem United jest decyzją trudną do obronienia.
Kiedy tablica wyników pokazywała 1:1, obrońca został uznany przez sędziego Marka Halseya za winnego upadku Antonio Valencii, co pozwoliło Robinowi van Persiemu trafić do siatki z wapna i zapewnić gościom zwycięstwo.
- Oglądałem to 50 razy, a i tak od razu widać, że to nie był karny - powiedział Johnson. - Nie dotknąłem go. Zderzyłem się z Pepe, a Valencii nawet nie musnąłem.
- Sędzia powiedział mi, że musiał podyktować jedenastkę. Myślał, że był kontakt. Kłótnie z nim nie miały potem już sensu, bo decyzja była podjęta.
- To tak frustrujące, bo nawet go nie dotknąłem.
Liverpoolowi odmówiono własnej jedenastki w sytuacji, kiedy Luis Suarez upadł w starciu z Jonnym Evansem.
Powtórki telewizyjne potwierdziły, że między obrońcą United a nr 7 Liverpoolu był kontakt.
Johnson kontynuował: - Mogę wam zagwarantować, że jeśli doszłoby do zamiany, to Luisa starałbym się dogonić i wywiązałaby się taka sama sytuacja z Luisem, a nie Valencią, nie podyktowano by karnego.
- Wszyscy to wiemy. Reputacja poprzedza niektórych. Wiem, że dla sędziów to trudne, bo piłkarze biegną tak szybko, jak tylko potrafią, ale w ważnych meczach te decyzje potrafią zmienić przebieg gry.
- Oczekujemy właściwych decyzji od arbitrów, bo pracujemy na sto procent, by wygrać mecz. Nie potrafię wyjaśnić, jak można to nam tak po prostu odebrać.
- Każdy ma swoją robotę do wykonania. Muszą zapomnieć na kogo patrzą i podejmować decyzje, nie pozwolić, żeby cokolwiek z przeszłości na to wpływało. Muszą gwizdać bez względu na to, kto odniesie korzyść.
Komentarze (10)
Najgorsze jest dziś to, że nie nazywa się Valencii nurkiem a o sędziowaniu w meczu rozmawia się w temacie pojedynczych ataków na arbitra na twitterze. Dziś Mark Halsey sędziuje kolejny mecz a federacja przez to wysyła sygnał, że nie ma zastrzeżeń do jego pracy w ostatnim meczu.
Jakieś źródło? Praktycznie na każdej stronie o United wszyscy piszą, że sędzia nam pomógł. Nigdzie, ani razu, nie widziałem "wygraliśmy zasłużenie", jedyne głupoty jakie widziałem to "ważne trzy punkty, nieważne w jakim stylu". Poczytaj troszkę przed napisaniem takiego czegoś.
@juniorkpm,
to już chyba można pozostawić bez komentarza.
@malkersik, sedzia powinnien siedziec na trybunach do konca sezonynu i przypomniec sobie podstawowe rzeczy...jak dla mnie nie rozroznia wolnego od roznego..nie moze sedziowac ktos kto nie zna zasad...