Sahin: To była wyjątkowa noc
Nuri Sahin przyznał, że był to dla niego szczególny moment, gdy zdobył swoje pierwsze bramki w czerwonej koszulce, kiedy to jego dwa trafienia pomogły Liverpoolowi awansować do czwartej rundy Capital One Cup po zwycięstwie 2-1 nad West Bromwich.
Reprezentant Turcji rozegrał bardzo dobry mecz, a młody zespół The Reds zdołał odrobić jednobramkową stratę i odnieść niezapomniane zwycięstwo.
Sahin celebrował swoją zwycięską bramkę przed podróżującymi kibicami Kopites i przyznał, że był to smakowity moment.
- Strzelenie pierwszej bramki dla Liverpoolu było dla mnie bardzo wyjątkowym a zarazem bardzo dumnym momentem - powiedział nasz numer 4 dla Liverpoolfc.com.
- Zagraliśmy młodym składem, który pokazał wielki charakter, zwłaszcza świetnie spisali się w sytuacji, gdy przegrywaliśmy 1-0 i zdołaliśmy odrobić straty.
- To była dobra noc dla klubu, a ja byłem szczęśliwy widząc, jak młodzi zawodnicy otrzymują swoje szanse i pokazują to, co potrafią. Byłem pod wrażeniem gry Jacka Robinsona, który dobrze się zaprezentował na lewej obronie, ale szczerze mówiąc wszyscy zagrali świetne spotkanie.
- Wspaniale było zdobyć zwycięskiego gola na oczach kibiców Liverpoolu, którzy byli fantastyczni. Największe zasługi jednak należą się Suso oraz Oussamie za stworzenie mi szansy, podczas której ja miałem to szczęście mogąc wykorzystać tę okazję.
Wypożyczony z Realu Madryt pomocnik wyjawił, że przedmeczowa rozmowa z Brendanem Rodgersem odegrała wielką rolę w zdobyciu przez niego pierwszego gola.
- Menedżer powiedział nam, że musimy więcej uderzać na bramkę, gdy zobaczymy chociaż cień szansy na zdobycie gola. Miałem trochę miejsca oraz czasu i wiem, że bramkarz przeciwników popełnił błąd, ale jeśli nie strzelasz to nie zdobywasz bramek, więc byłem szczęśliwy z tego, że piłka wpadła do siatki.
Zwycięstwo dało drużynie większe uczucie pewności siebie przed sobotnią wycieczką na spotkanie z Norwich City, a z powodu zawieszenia Jonjo Shelveya, nasz numer 4 ma dużą szansę, aby otrzymać kolejną okazję do zaimponowania w wyjściowej jedenastce.
- To zależy od menedżera, który ustala skład, ale cieszę się z gry w tym zespole. Uwielbiam grać dobry futbol, a ta drużyna daje mi szansę by to robić.
- Chcę po prostu pomóc drużynie i dawać z siebie wszystko, kiedy otrzymam szansę do gry i mam nadzieję, że uda nam się odnieść kolejne zwycięstwo w sobotę.
Komentarze (4)
im więcej takich występów jak wczoraj tym trudniej będzie go stamtąd wyciągnąć... ale Nuri jest w stanie dużo dobrego zrobić dla The Reds w tym sezonie jeśli ominą go kotuzje;-)