Barnes: Trzeba zmienić podejście
John Barnes stwierdził, że kary za rasistowskie wybryki dla Johna Terry'ego oraz Luisa Suareza wcale nie pomagają w oczyszczaniu futbolu z rasizmu, przyznając przy tym, iż dziś "wszyscy jesteśmy podświadomie rasistami".
W czwartek kapitan Chelsea został ukarany przez FA grzywną w wysokości 220 tysięcy funtów oraz czteromeczowym wykluczeniem za obrażanie na tle rasowym obrońcy QPR, Antona Ferdinanda podczas spotkania obu drużyn na Loftus Road w październiku 2011.
Z kolei w grudniu tego samego roku napastnik Liverpoolu, Luis Suarez, otrzymał karę 8 meczów zawieszenia i musiał zapłacić 40 tysięcy funtów za rasistowskie odzywki pod adresem obrońcy Manchesteru United, Patrice'a Evry w czasie meczu na Anfield 15 października.
Zdaniem Barnesa najlepszym sposobem na skuteczną walkę z rasizmem jest prawidłowa edukacja. Stwierdził też, iż każdy ponosi winę za swój "podświadomy rasizm".
- Problemem jest stereotypowanie. Wszyscy jesteśmy podświadomie rasistami. To się objawia w naszych słowach i czynach - wyznał w rozmowie z ESPN.
- Jeśli zawodnicy są ostrożni, gdyż chcą uniknąć jakiejś kary, nie wolno przecież zabronić im myśleć. To jednak prowadzi tylko do pogorszenia całej sytuacji.
- Zatem nakładanie surowych kar nie jest właściwym rozwiązaniem. Chcąc pozbyć się tego podświadomego zachowania, trzeba po prostu zrozumieć jego przyczyny i przyjąć fakt, iż tacy ludzie jak John Terry czy Luis Suarez nie zmienią swojego sposobu myślenia.
- Odpowiedzią na to powinna być edukacja, świadomość i tolerancja. Niezwykle ważne jest to, iż uczymy nowego pokolenia tolerancji dla ludzi o odmiennym kolorze skóry. Chodzi o zrozumienie tego rasizmu, leżącego w podświadomości każdego z nas. Ja mogę to u siebie rozpoznać i sobie z tym poradzić.
- Tymczasem zachowanie FA wobec Terry'ego i Suareza nie wpłynie na zmianę myślenia u ludzi. To nie dociera do źródła sprawy.
- Musimy się postarać, aby ludzie przestali się bać tych kwestii i zaczęli o nich dyskutować.
- Terry zawsze miał swoje własne zdanie. To na temat ciemnoskórych pozostaje takie samo, poza tym wydaje mi się, że nawet jeśli by chciał, nie umiałby się zmienić.
- Wszyscy musimy bardziej skupić się na zrozumieniu przyczyn siedzącej w nas nietolerancji, aniżeli zwalczać jej objawy. John Terry jest taki sam, jak każdy inny, to podświadomy rasista - zakończył.
Komentarze (8)
Na drugim obrazku biała dziewczynka wyciąga jedyną białą lalkę spośród pozostałych czarnych. Pedagog notuje: od najmłodszych lat przejawia oznaki nietolerancji wobec innej rasy.
Opowiem Wam bajkę, jak kot palił fajkę...
Ty również otrzymujesz banicje :)
Dla FA poprawnie politycznie powinno być "afro-europejczyk" ewentualnie "afro-TuWstawNazweKontynentuLubKraju"
Od setek lat ten problem istnieje, ale tak samo jak zakazem sprzedaży wódki nie pokona się alkoholizmu tak kilkoma absurdalnymi karami nie pokona się rasizmu. Poza tym od kiedy to Anglicy stoją na straży obyczajów? To już zapomnieli o czasach kolonialnych? A może przeszłość się nie liczy tak samo jak teraz próbuje nam się wmówić, że to nie Niemcy najechały Polskę w 1939r. a jacyś naziści.
Barnes ma wiele racji, ale w obu przypadkach temat realnej walki z rasizmem nie był poruszany zbyt często. Próbuje się nam wmówić, że są dwa bieguny. Albo ktoś jest złym rasistą albo wspaniałym człowiekiem, który tego pierwszego potępia. Tylko tak jak mówi Barnes potrzebna jest edukacja po to, żeby jak najwięcej ludzi nie tylko unikało rasistowskich określeń, ale wyzbyło się ich też z własnych myśli.
Chociaż dla mnie w obu sprawach najgorsze jest to, że ich po prostu nie zlekceważono. Jest boisko, są emocje, mówi się różne rzeczy, później się ich żałuje, ale nie da się w każdym momencie w takim napięciu nad sobą zapanować. Evra z Ferdinandem powinni puścić to mimo uszu tak jak obaj ukarani musieli zrobić z obelgami w swoim kierunku. Po meczu mogli się nie lubić albo po prostu zlekceważyć. Wyciąganie brudów z boiska, z szatni do mediów, sędziów, federacji łamie niepisane prawa futbolu i niszczy sport. Nie popieram słów ani Suareza ani Terry'ego, ale ofiary ich słów również nie zachowywały się jak aniołki. Nagle okazuje się, że Suarez to rasista, Terry to rasista o połowę mniejszy a Evra z Ferdinandem to bohaterowie umęczonej rasy, którzy mają traumatyczne przeżycia. Na pewno w swoich willach i luksusowych autach musieli się czuć niczym faktyczni wojownicy o równe traktowanie sprzed lat. Według tej logiki Materazzi powinien siedzieć za usiłowanie gwałtu na bliskich Zidane'a.
Dla mnie obaj nie zasłużyli na swoją karę, obaj pokrzywdzeni dla mnie wcale nie ponieśli takich szkód, żeby sięgać po takie środki, FA zachowała się w każdym momencie beznadziejnie i niesprawiedliwie. A najgorsze, że nikt nic mądrego z tych afer nie wyciągnął. Chociaż może niekoniecznie. Teraz już wiadomo jak uciążliwego rywala wykluczyć na kilka spotkań i zniszczyć mu reputację. Jakby mało było nurków, symulantów i głupich decyzji sędziowskich to do całego cyrku dołączy nowy element nieuczciwej walki z konkurencją: oskarżenie o rasizm. Proste i skuteczne. Nie potrzeba żadnego dowodu a efekt zależny od narodowości oskarżonego.
Kończę. Ten temat zawsze podnosi mi ciśnienie.
Zachowam sobie bajke :D Naprawde fajnie pokazane w czym jest problem. On siedzi w glowach i to nie tylko rasisty, a również poszkodowanego. Ja na przyklad w życiu bym sie nie burzyl o to, że ktoś nazwal mnie białasem czy coś w ten deseń. Z tym, że problemu rasizmu to nie rozwiąże moim zdaniem nawet edukacja, to siedzi w czlowieku od co najmniej 3 tysiąc leci i trwa dalej więc nie widzę szans na jakieś potężne zmiany.