Gerro: Trzeba podnieść poprzeczkę
Kapitan Liverpoolu przyznaje, że klub musi podnieść poprzeczkę na własnym terenie, począwszy od jutrzejszej wizyty Stoke City. The Reds wywalczyli zaledwie jeden z dziewięciu możliwych punktów w dotychczasowych meczach sezonu przed własną publicznością, przegrywając ponadto w mocno zmienionym składzie mecz Ligi Europy z Udinese czwartkowego wieczoru.
Gerrard zdaje sobie sprawę, że dwa kolejne mecze u siebie przeciwko Stoke i Reading po obu stronach przerwy na spotkania międzynarodowe, stwarzają wyśmienitą okazję do powrotu na właściwy tor oraz do tego, aby raptownie wspiąć się w ligowej tabeli.
Legendarny pomocnik jest gotowy na rozpoczęcie jutrzejszej rywalizacji z the Potters w wyjściowym składzie i ma na celu wzmocnić drużynę Brendana Rodgersa po zeszłotygodniowym zwycięstwie 5-2 nad Norwich City.
- Forma w domu musi się poprawić, ale sądzę, że to nadejdzie – powiedział Gerrard.
- Chodzi o zaliczenie pierwszego zwycięskiego spotkania przed własną widownią. Z całym należnym dla Stoke i Reading szacunkiem, w tych dwóch meczach musimy zgarnąć komplet punktów.
- Jeśli będziemy w stanie osiągnąć szczyt tego, co prezentowaliśmy w ostatnich kilku tygodniach w lidze, uważam, że jesteśmy zdolni zdobyć komplet punktów w tych dwóch spotkaniach. Musimy jednak bardziej skupić się na meczu ze Stoke, niż na obu spotkaniach jednocześnie. Są to dla nas dobre szanse, ale jednocześnie ciężka przeprawa.
- Powinniśmy zaczerpnąć wiele pewności siebie oraz wiary na podstawie rezultatu z Norwich. Mam nadzieję, że będzie to katalizator dla większej liczby wygranych.
- Mówiłem przez wiele tygodni, że graliśmy dobrze nie otrzymując w zamian wielu korzyści. Wiedziałem, że to była tylko kwestia czasu, żeby wszystko zaskoczyło, dlatego kompletnie zdominowaliśmy spotkanie z Norwich.
- Luis Suarez zajął wszystkie nagłówki po swoim hat-tricku, ale uważam, że większość tamtego występu było fantastyczna. To była prawdziwa praca grupowa.
Wyróżniającym się elementem pogromu Norwich w zeszły weekend była współpraca na boisku pomiędzy trio pomocników w osobach Gerrarda, Joe Allena oraz Nuriego Sahina.
Przymierzani są oni do ponownej wspólnej gry na środku boiska po tym, jak Gerrard i Sahin rozpoczęli mecz z Udinese na ławce rezerwowych.
Jonjo Shelvey nie wystąpi w omawianym spotkaniu z powodu jego kończącego się trzymeczowego zakazu gry w rozgrywkach krajowych.
- Myślę, że trójka pomocników spisywała się dobrze przez te kilka tygodni – dodał Gerrard.
- Czerwona Karta Jonjo przeciwko Man United była rozczarowująca dla każdego, ale on sam grał fantastycznie.
- Równowaga w ustawieniu zdecydowanie zadziałała ostatniej niedzieli, z Nurim grającym nieco z przodu. Dobrze się wtedy rozumieliśmy.
- Jeśli przebiegnę koło niego, on automatycznie wypełni powstałą lukę. Jest obszar, w którym zamierzamy starać się próbować kontrolować grę i ją dominować.
- Uważam, że dokonaliśmy tego przeciwko Norwich, dominowaliśmy też poprzedniego tygodnia w starciu z United, nawet wówczas grając jedynie z Joe'm i mną w środku, po zredukowaniu drużyny do dziesięciu zawodników.
Komentarze (3)
Miler? Gdzie jesteś synku?