Del Piero: Miałem ofertę z Liverpoolu
Były napastnik Juventusu, Alessandro Del Piero potwierdził, że odrzucił szansę dołączenia do Liverpoolu, decydując się ostatecznie na podpisanie kontraktu z Sydney FC.
Liverpool podobno zbyt późno złożył ofertę Del Piero po tym, jak w zeszłym miesiącu legenda włoskiej piłki zdecydowała się przenieść do Sydney.
Menedżer the Reds, Brendan Rodgers pilnie poszukiwał napastnika w trakcie okienka transferowego, aby sprowadzić do klubu zmiennika Andy'ego Carrolla.
Jednakże, Del Piero, który był dostępny na zasadzie wolnego transferu po odejściu z Juventusu, ujawnił, że odrzucił ofertę z Liverpoolu ze względu na szacunek dla ofiar tragedii na Heysel.
- Dlaczego nie dołączyłem do Liverpoolu? Negocjacje z Sydney były już zbyt zaawansowane, a potem pomyślałem jeszcze o tym, co stało się w przeszłości na Heysel - powiedział Del Piero dla Gazzetta dello Sport.
- Juve i Liverpool były w stanie odbudować stosunki między sobą, jednak wielu ludzi nie potrafi wymazać tej tragedii z pamięci. Dziękuję wszystkim klubom, które chciały mnie zatrudnić, ale jestem zadowolony ze swojego wyboru.
Komentarze (7)
Szacun Alex.
Ale przecież ta nieudolność z ostatniego dnia okienka to fakt, co przyznali właściciele i Rodgers. Oferta dla Alexa była, miała ona sens, ale była skazana na niepowodzenie i oznaczała desperację. Klub nie może się tak bronić skoro to z własnej winy postawił się w takiej sytuacji. Poza tym próba zatrudnienia del Piero to z pewnością nie jest powód do wstydu a jej odrzucenie przez Włocha ma uzasadnienie, co właśnie nam przedstawił.
Oczywiście, że niepowodzenia w ostatnich dniach sierpnia są faktem. Zarząd i Rodgers rozmyli się w swoich priorytetach. Jednak posypywanie głowy popiołem też ma swoje granice, a wyciągniecie i tej nieudanej transakcji tylko zaogniło by napięte wówczas nastroje. Stąd też uważam, że dowiedzieliśmy się o tym po ponad miesiącu nie bez przyczyny. Szacunek dla Alexa. Trzeba było odczekać aż emocje opadną. I nigdy nie pokusiłbym się o stwierdzenie, że łączenie nas z Alexem to powód do wstydu, a wręcz odwrotnie! Byłby świetnym mentorem dla młodych Morgana, Yesila, Suso i Sterlinga, a nawet dla krewkiego Suareza.