Coates: Nie pamiętam już o tym
Sebastian Coates przyznał, że już dawno wymazał z pamięci samobójcze trafienie z poprzedniej kolejki Ligi Europy i meczu z Udinese Calcio na Anfield. Urugwajski stoper dodaje, że koncentruje się na walce o miejsce w wyjściowej jedenastce.
Obrońca dobrze radził sobie w spotkaniu z włoskim zespołem, jednak nieszczęśliwa główka w polu karnym Reiny, była jednym z czynników decydujących o triumfie Udinese.
Teraz Coates chce pomóc Liverpoolowi w zwycięstwie z Anży dzisiejszego wieczoru.
- Samobójcze trafienia to także część futbolu i się zdarzają. Jako piłkarz nigdy nie chcesz mieć czegoś podobnego na sumieniu, lecz jeśli ci się to przytrafi, musisz o tym po prostu zapomnieć i patrzeć przed siebie.
- Myślę, że istotnym jest, byśmy wygrali ten mecz, zwłaszcza, że nasza następna konfrontacja to derby z Evertonem a to wyjątkowa rywalizacja. Chcielibyśmy powrócić znów na drogę zwycięstw w europejskich pucharach.
- Anży są dobrym zespołem z kilkoma naprawdę świetnymi zawodnikami w składzie. Wzmocnili się wartościowymi graczami. To jeden z powodów, dlaczego prowadzą w lidze rosyjskiej. Uważam, że wyjdą na boisko z myślą o zwycięstwie.
- Gramy jednak na Anfield a kiedy występujemy tutaj, zawsze myślimy o 3 punktach. Rzecz jasna nie daliśmy ostatecznie rady w starciu z Udinese, dlatego wygrana z Rosjanami jest dla nas bardzo istotna.
Jeśli Brendan Rodgers desygnuje Coatesa do gry, obrońca będzie musiał nastawić się na pojedynki z Samuelem Eto'o.
Kameruńczyk przed transferem do Rosji z powodzeniem strzelał gole w Barcelonie i Interze Mediolan. W nowym otoczeniu nie zatracił jednak swego instynktu snajperskiego.
- Wiemy o nim wszystko - kontynuuje Sebastian.
- Występował w świetnych drużynach i oglądaliśmy nagrania DVD z jego grą. Fajnie byłoby spróbować swoich sił przeciwko takiemu napastnikowi.
- Jest szybki i nie możesz zostawić mu wolnej przestrzeni, by się rozpędził. Świetnie czuje się jako środkowy napastnik i nie wolno nam zostawiać przeciwnikom tyle miejsca, jak kilkanaście dni temu w meczu z Udinese.
Coates w tym sezonie zaliczył 4 występy w drużynie The Reds. 22-letni stoper występował w meczach pucharowych, otrzymał ponadto szansę od Rodgersa w ligowej batalii z Manchesterem City.
- Brendan to świetny szkoleniowiec. To menadżer, który lubi grać piłką, stawia na częste posiadanie jej. Mamy w zespole zawodników, którzy pasują do wizji trenera.
- Możesz patrzeć, jak ten zespół się rozwija. Prezentujemy styl znany w Hiszpanii czy Ameryce Łacińskiej. Odpowiada to także Luisowi, co mnie cieszy.
- Z mojego punktu widzenia, to oczywiste, że chciałbym grać częściej, niż dotychczas. Jeśli chodzi o cele zespołu, to wszyscy chcemy zameldować się z końcem sezonu w TOP 4, a także korzystnie wypaść we wszystkich rozgrywkach pucharowych.
- Liczę na bardzo dobry sezon w wykonaniu zarówno swoim jak i Liverpoolu. Każdy z piłkarzy bierze na siebie odpowiedzialność za dobrą postawę i strzelanie bramek - podsumował Urugwajczyk.
Komentarze (1)