Jones: Nie obawiam się Eto'o
Brad Jones jest przekonany, że nie przestraszy się zagrożenia, jakie będzie niósł Eto’o w czwartkowy wieczór, ponieważ każdego dnia broni dostępu do bramki przed takimi gwiazdami światowego formatu jak Luis Suarez i Steven Gerrard.
Australijczyk jest gotów wystąpić w drugim meczu z rzędu, w którym the Reds podejmą na Anfield liderów rosyjskiej Premier League Anży Mahaczkała w ramach fazy grupowej Ligi Europy.
Jones ma świadomość, że będzie musiał wspiąć się na wyżyny, jeżeli będzie chciał zatrzymać zespół Anży i jest zdeterminowany, by stanąć na wysokości zadania pod nieobecność Pepe Reiny.
- Eto’o to fantastyczny zawodnik i był nim przez wiele lat – powiedział Jones na przedmeczowej konferencji prasowej.
- Gra na najwyższym poziomie i wiesz, że w meczach przeciwko niemu również musisz grać na najwyższym poziomie.
- Jednak ja tak gram każdego dnia (w Melwood – dop.red.) przeciwko Suarezowi czy Gerrardowi. Musisz po prostu się skoncentrować i podejmować dobre decyzje.
- Dla mnie osobiście nie ma znaczenia przeciwko komu gram. Pomysł na grę jest zawsze taki sam, nie wpuścić bramek.
Jones widzi spotkanie z Anży również jako kolejną okazję dla zawodników, by pokazać się menedżerowi i wywalczyć sobie miejsce w jego planach przed zbliżającym się spotkaniem przeciwko Evertonowi.
Jednakże 30-latek nie traci koncentracji przez niedzielny mecz i wie jak ważne będzie zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu.
- Musimy się koncentrować przed każdym meczem. Wiem, że to frazes, ale w taki sposób to wszystko widzę.
- W meczach pucharowych wielu chłopaków otrzymało szansę gry i wielu z nich pokazało na co ich stać, także wszyscy starają się udowodnić menedżerowi czego są warci, a to wprowadza zdrową rywalizację w klubie.
- Ktokolwiek zagra w czwartek ma szansę zaimponować menedżerowi i jeżeli dzięki temu zagrają w meczu z Evertonem, to niech tak będzie. To znaczy, że na to zasługują.
- Jak ważny jest ten tydzień? To jeden z wielu w czasie długiego i ciężkiego sezonu, ale wyjdziemy na boisko i spróbujemy wygrać obydwa mecze.
- W tym momencie wszyscy skupiają się na czwartku. Może po tym wszyscy zaczną się ekscytować (derbami –dop.red.).
Występ Jonesa w wyjściowym składzie jest wynikiem kontuzji ścięgna udowego Reiny, którego nabawił się na zgrupowaniu reprezentacji Hiszpanii.
- Wszystko kręci wokół dostawania okazji. Jestem wdzięczny, że dostałem szansę na grę i pokazania tego, na co mnie stać. Miejmy nadzieję, że odpłacę się za dane mi szanse.
- Rywalizacja wśród bramkarzy jest duża. Peter Gulacsi również tu jest i wszyscy trenujemy bardzo ciężko. W całym zespole jest rywalizacja i mamy kilku dobrych piłkarzy, którzy bez problemu mogliby zająć miejsce w składzie, gdyby zaszła taka potrzeba.
Anży Guusa Hiddinka jest niepokonana w tym sezonie w rozgrywkach europejskich i dyktują tempo w rodzimej lidze.
- Mają bardzo dobrego i doświadczonego menedżera i w tym sezonie zbudowali zespół, który gra tak jak on tego chce i pokazuje to ich pozycja w tabeli – wyjaśnił Jones.
- Rosyjska liga zyskała na znaczeniu w ostatnich latach, jest tam teraz wiele zespołów (które walczą o tytuł –dop.red.). Nie tylko jeden czy dwa zespoły wygrywają ligę.
- Hiddink zyskał swoją reputację dzięki swoim osiągnięciom i wszędzie gdzie się pojawił osiągał sukces. Był przez jakiś czas związany z reprezentacją Australii i wszyscy mówią o nim bardzo pozytywnie.
- Z pewnością udowodnił na co go stać w każdej lidze i w każdym kraju. Zawsze osiąga sukces. Jest bardzo doświadczony i jestem przekonany, że jego zespół będzie dobrze na nas przygotowany.
Komentarze (0)