Pepe: Dzieciaki sobie poradzą
Pepe Reina uważa, że nastoletnie gwiazdy Liverpoolu poradzą sobie z presją ich pierwszych derbów Merseyside, rozgrywanych w ten weekend na stadionie lokalnego rywala.
The Reds pojawią się na Goodison z zespołem, który szczyci się w tym sezonie najniższą średnią wieku w Barclays Premier League, wynoszącą 23,5.
19-letni Andre Wisdom, 17-letni Raheem Sterling i 18-letni Suso to zawodnicy, którzy regularnie rozpoczynają mecze w pierwszej drużynie.
Reina nie ma wątpliwości, że młodzi zawodnicy będą cieszyć się z występu w jednej z najbardziej intensywnych atmosfer w świecie futbolu.
- Doradziłbym im, żeby po prostu grali, tak jak robią to teraz – powiedział hiszpański bramkarz.
- Testem dla nich był domowy mecz ze Stoke. To była fizyczna gra, a oni poradzili sobie całkiem dobrze. Derby? [Dzięki temu, że przeszli przez Akademię], wiedzą, co dla klubu i kibiców znaczy zwycięstwo w tym meczu, podejdą do niego zatem z entuzjazmem.
- Nie wątpię w to, że poradzą sobie z presją. Będą agresywni i dadzą sobie radę. Są przygotowani do tego meczu, jeżeli jednak nie będą dawać sobie rady, my będziemy tuż za nimi i pomożemy im wejść na właściwe tory.
Pierwsze derby Reiny zostały rozegrane na Goodison w grudniu 2005 roku, a goście zwyciężyli dzięki golom Djibrila Cisse, Stevena Gerrarda i Petera Croucha.
Od tego momentu bramkarz był świadomy, jak wielka jest to rywalizacja dla miasta, w którym futbol tak wiele znaczy. Jednak nieobecność jednej, szczególnej osoby w szeregach Evertonu sprawi, że te derby będą miały inny posmak dla 30-letniego golkipera.
- To inny mecz, wszyscy o tym wiemy – powiedział. Zawsze chodzi o trzy punkty, ale dla kibiców i dla nas, dla samego miasta, to niezwykle ważne spotkanie.
- Uczysz się tego podczas pierwszych derbów – po nich już wiesz, jak wielkie jest to wydarzenie dla miasta, dla fanów Liverpoolu i fanów Evertonu.
- Pokonanie ich, zwłaszcza na Goodison zawsze jest jednym z największych osiągnięć dla piłkarza Liverpoolu.
- Zgromadzony tam tłum jest bezpośredni i bardzo głośny, ale miejmy nadzieję, że uciszymy ich. Zawsze miło jest zagrać na Goodison. Kibice kołyszą się i bardzo dobrze wspierają swój zespół.
- Mam wielu przyjaciół, którzy są fanami Evertonu i szanują fanów Liverpoolu.
- Kiedy był tam Mikel (Arteta), wiele to dla nas znaczyło. Trzy czy cztery dni przed meczem nie rozmawialiśmy ze sobą. W tym roku będzie trochę inaczej, ponieważ teraz nie mam tam już przyjaciół.
Podczas drugiego roku na Merseyside Reina popełnił błąd i pomógł strzelić gola Andy'emu Johnsonowi, w meczu, w którym Liverpool został pokonany 3-0 po drugiej stronie Stanley Park.
Jednak większość jego wspomnień z Goodiosn jest przyjemna, w tym cztery zwycięstwa w pięciu ostatnich spotkaniach.
- To był głupi błąd – powiedział Reina. Przegrywaliśmy już 2-0 i ostatecznie zespół przegrał 3-0 po mojej wpadce.
- To był zły czas, ale (odkąd jestem w zespole) wygraliśmy tam więcej meczów niż ich przegraliśmy i cieszę się z tego.
- Takie momenty zawsze czynią cię silniejszym. Musisz próbować uczyć się na własnych błędach. Zawsze tak mówimy, ale takie są fakty.
- Teraz nie jest inaczej i następnym razem na pewno złapię piłkę lecącą nad poprzeczką.
Komentarze (1)