BR: Luis kocha angielski futbol
Brendan Rodgers odrzucił wszelkie domysły, iż Luis Suarez ma już dość angielskiej piłki – twierdzi, że napastnik uwielbia grę dla Liverpoolu. Dawny Czerwony, John Aldridge, zasugerował we wtorek, iż Suarez może być rozczarowany panującą sytuacją w Barclays Premier League.
Aldo przywołał doniesienia prasowe oraz niekorzystne decyzje arbitrów jako przyczyny, dla których Urugwajczyk mógłby pragnąć zmiany barw klubowych.
Rodgers został zapytany o te kwestie podczas konferencji prasowej przed meczem ze Swansea – jego odpowiedź była bardzo dobitna.
- On kocha grę w tej lidze. Regularnie rozmawiam z Luisem, on uwielbia emocje, które towarzyszą tym pasjonującym rozgrywkom – powiedział boss.
- Jest człowiekiem bardzo silnym mentalnie. Przez ten czas jak jest u nas miał już sporo nieprzyjemnych sytuacji.
- Jednak napędza oraz motywuje go to.
- On uwielbia życie w Liverpoolu. Kocha miasto, klub oraz fanów. Naprawdę nie widzę powodów, dla których miałby odejść.
Suarez zdobył jedną bramkę, sprokurował drugą i strzelił trzecią, nieuznaną w niedzielnych derbach Merseyside – udowodnił tym po raz kolejny, że jest talentem światowej klasy. Twierdzi tak przynajmniej menedżer the Reds.
- Uważam, że był wybitny. Jest jak powiew świeżego powietrza, jego entuzjazm. Luis jest w tym momencie naszym jedynym zdrowym napastnikiem.
- Podczas meczu z Reading był niezmordowany. Musieliśmy wystawić silną drużynę przeciwko Anży, by uzyskać dobry wynik. Wydaje mi się, że ludzie mogli mieć obawy co do kondycji piłkarzy, jednak cała drużyna, a w szczególności Luis byli niesamowici.
- Posiada nietuzinkowy talent. On zawsze będzie prowokował ludzi do komentowania, pozytywnie jak i negatywnie, jednak co by nie mówić, jest fantastycznym piłkarzem. W tym sezonie stosunek zdobytych bramek do występów jest imponujący.
- Inspiruje zespół, każdego dnia ciężko pracuje. Jest naprawdę napastnikiem światowej klasy.
- To prawdziwy zaszczyt móc pracować z nim każdego dnia.
Decyzja o niezaliczeniu zwycięskiej bramki na Goodison nastąpiła po spóźnionym i niepoprawnym podniesieniu flagi.
Arbiter liniowy, Simon Bennett, nie będzie pełnił swoich obowiązków w ten weekend podczas rozgrywek Barclays Premier League.
- Zostało to zarządzone przez ludzi odpowiedzialnych za to. Nie ma żadnych wątpliwości, że decyzja, którą podjął Simon Bennett była błędna. Tylko on wie, dlaczego tak postąpił.
- Jest to rozczarowujące dla niego. Po meczu byłem w szatni z arbitrami, widziałem zawód na jego twarzy. W ich życiu, zawodzie jest to najprawdopodobniej najłatwiejsza decyzja do podjęcia.
- Normalnie piłka krąży, padają trzy, cztery szybkie podania i piłkarz próbuje wybiec z szeregu, by dopaść futbolówkę. To, owszem, jest trudna do ocenienia sytuacja. Jednak jestem pewien, że ostatnia akcja w derbach była prosta do określenia.
- Widziałeś i piłkę, i linię. Obrońca Sylvain Distin wypowiedział się na temat tej sytuacji. Linie pola bramkowego też były pomocne do prawidłowej oceny okoliczności.
- Ta decyzja kosztowała nas 2 punkty, które mogły być bardzo cenne.
- Każdy popełnia błędy, musimy pójść naprzód.
Komentarze (4)
i jest błąd w tekście jest napisane mogli mogli : )