LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1162

BR: Nie mógłbym powiedzieć "nie"


Brendan Rodgers przyznał, że z ciężkim sercem opuścił Swansea City ostatniego lata, zaznacza jednak, że okazja objęcia posady menedżera Liverpool Football Club była zwyczajnie nie do odrzucenia. Irlandczyk przejął stery na Anfield w czerwcu, po dwóch latach spędzonych w klubie z Walii, podczas których awansował z nimi do Premier League.

Przed pierwszym spotkaniem ze Swansea od momentu opuszczenia Liberty Stadium, Rodgers wyjaśnił, dlaczego zwyczajnie nie mógł odmówić the Reds.

- Opuszczać tamto miejsce było naprawdę trudno - powiedział menedżer. - Wcześniej już sobie sparzyłem palce. Przebywałem w Watford, w klubie, w którym byłem naprawdę szczęśliwy i radziliśmy sobie bardzo dobrze. Przeszedłem do Reading, ale tam nie miałem najlepszych doświadczeń.

- Częścią moich przemyśleń było to, że kiedy przychodziłem do klubu, nie chodziło tylko o sam klub, ale o właściwy klub i o odpowiedniego prezesa.

- W tym kraju jest wiele drużyn, z którymi nie mógłbym pracować z powodu filozofii, którą posiadam, jako że nie byłaby ona normą.

- Wybrałem następnie przenosiny do Swansea i było to perfekcyjne dopasowanie, tak jak ręka pasująca do rękawiczki. Przeżyłem dwa niesamowite lata, stworzyliśmy historię w klubie, zawodnicy byli cudowni i bardzo chłonni na pomysły, tak więc odnieśliśmy sukces.

- Oczywiście musiałem zbudować bliską więź z kibicami, moja rodzina odnalazła się w społeczeństwie i wiedziałem, że byłem na właściwym miejscu.

- Miałem 39 lat i żywiłem nadzieję pozostać w grze przez następne 25 lat, więc nie spieszyło mi się z odejściem, gdyż wiedziałem, że niewiele klubów zrozumiałoby mój sposób pracy. To stanowiło dylemat.

Rodgers dodał: - Jeśli chodzi o sam klub, to nie było trudne, ponieważ był nim Liverpool Football Club, jednakże miałem pożegnać się z naprawdę dobrymi ludźmi.

- Przeżywałem ciężkie chwile poza boiskiem, moi rodzice umarli w tamtym czasie, otrzymałem przez ten okres wielkie wsparcie, tak więc w grę wchodziła prawdziwa emocjonalna więź.

- Jednak wyzwanie zawodowe było zbyt wielkie. Oczywiście wyjazd powodował rozczarowanie, ale z drugiej strony wiedziałem, że przenosiłem się do jednego z największych klubów na świecie. Było to wkraczaniem do klubu, co do którego miałem nadzieję, że stanie się moim przeznaczeniem na wiele nadchodzących lat.

Podczas, gdy Rodgers przyznaje, że wygląda szansy spotkania znajomych twarzy dzisiejszego wieczoru, chętnie dodaje, że nie będzie miejsca na sentymenty po rozpoczęciu spotkania, ponieważ Liverpool zamierza awansować do ćwierćfinałów Capital One Cup.

Powiedział: - Po pierwsze i - co najważniejsze - profesjonalnie chcemy dostać się do ćwierćfinałów. Nadarza się nam okazja do gry na Anfield i do awansu w rozgrywkach.

- Ponadto dobrze będzie zobaczyć znajomych ludzi. Doznałem w Swansea sporo fantastycznych zawodowych i osobistych wrażeń. Rezultat jest tym, na co zwracam uwagę, ponieważ zawsze będę życzył im dobrze.

- Mimo to chcemy wygrać ten mecz. Na te 90 minut naszym zadaniem staje się skupienie i koncentracja. Sentymenty nie staną nam na drodze.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

mayro78 31.10.2012 19:53 #
Lubię tego gościa to swój chłop i pasuje jak nikt inny.

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (1)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (0)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (7)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com