Osób online 1889

BR: Nie mógłbym powiedzieć "nie"


Brendan Rodgers przyznał, że z ciężkim sercem opuścił Swansea City ostatniego lata, zaznacza jednak, że okazja objęcia posady menedżera Liverpool Football Club była zwyczajnie nie do odrzucenia. Irlandczyk przejął stery na Anfield w czerwcu, po dwóch latach spędzonych w klubie z Walii, podczas których awansował z nimi do Premier League.

Przed pierwszym spotkaniem ze Swansea od momentu opuszczenia Liberty Stadium, Rodgers wyjaśnił, dlaczego zwyczajnie nie mógł odmówić the Reds.

- Opuszczać tamto miejsce było naprawdę trudno - powiedział menedżer. - Wcześniej już sobie sparzyłem palce. Przebywałem w Watford, w klubie, w którym byłem naprawdę szczęśliwy i radziliśmy sobie bardzo dobrze. Przeszedłem do Reading, ale tam nie miałem najlepszych doświadczeń.

- Częścią moich przemyśleń było to, że kiedy przychodziłem do klubu, nie chodziło tylko o sam klub, ale o właściwy klub i o odpowiedniego prezesa.

- W tym kraju jest wiele drużyn, z którymi nie mógłbym pracować z powodu filozofii, którą posiadam, jako że nie byłaby ona normą.

- Wybrałem następnie przenosiny do Swansea i było to perfekcyjne dopasowanie, tak jak ręka pasująca do rękawiczki. Przeżyłem dwa niesamowite lata, stworzyliśmy historię w klubie, zawodnicy byli cudowni i bardzo chłonni na pomysły, tak więc odnieśliśmy sukces.

- Oczywiście musiałem zbudować bliską więź z kibicami, moja rodzina odnalazła się w społeczeństwie i wiedziałem, że byłem na właściwym miejscu.

- Miałem 39 lat i żywiłem nadzieję pozostać w grze przez następne 25 lat, więc nie spieszyło mi się z odejściem, gdyż wiedziałem, że niewiele klubów zrozumiałoby mój sposób pracy. To stanowiło dylemat.

Rodgers dodał: - Jeśli chodzi o sam klub, to nie było trudne, ponieważ był nim Liverpool Football Club, jednakże miałem pożegnać się z naprawdę dobrymi ludźmi.

- Przeżywałem ciężkie chwile poza boiskiem, moi rodzice umarli w tamtym czasie, otrzymałem przez ten okres wielkie wsparcie, tak więc w grę wchodziła prawdziwa emocjonalna więź.

- Jednak wyzwanie zawodowe było zbyt wielkie. Oczywiście wyjazd powodował rozczarowanie, ale z drugiej strony wiedziałem, że przenosiłem się do jednego z największych klubów na świecie. Było to wkraczaniem do klubu, co do którego miałem nadzieję, że stanie się moim przeznaczeniem na wiele nadchodzących lat.

Podczas, gdy Rodgers przyznaje, że wygląda szansy spotkania znajomych twarzy dzisiejszego wieczoru, chętnie dodaje, że nie będzie miejsca na sentymenty po rozpoczęciu spotkania, ponieważ Liverpool zamierza awansować do ćwierćfinałów Capital One Cup.

Powiedział: - Po pierwsze i - co najważniejsze - profesjonalnie chcemy dostać się do ćwierćfinałów. Nadarza się nam okazja do gry na Anfield i do awansu w rozgrywkach.

- Ponadto dobrze będzie zobaczyć znajomych ludzi. Doznałem w Swansea sporo fantastycznych zawodowych i osobistych wrażeń. Rezultat jest tym, na co zwracam uwagę, ponieważ zawsze będę życzył im dobrze.

- Mimo to chcemy wygrać ten mecz. Na te 90 minut naszym zadaniem staje się skupienie i koncentracja. Sentymenty nie staną nam na drodze.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

mayro78 31.10.2012 19:53 #
Lubię tego gościa to swój chłop i pasuje jak nikt inny.

Pozostałe aktualności

Heitinga zostanie trenerem Ajaxu  (0)
31.05.2025 13:45, PiotrKukczynski1992, liverpoolfc.com
Mistrzowska kampania oczami Sipke Hulshoffa  (0)
31.05.2025 13:00, Bartolino, liverpoolfc.com
Lijnders dołącza do sztabu Guardioli  (10)
31.05.2025 11:02, Olastank, The Athletic
Wywiad z Frimpongiem po podpisaniu kontraktu  (1)
31.05.2025 04:18, GingerElf, liverpoolfc.com
Frimpong to nie TAA – ale ma swoje atuty  (3)
31.05.2025 01:50, Bartolino, Sky Sports
Poznaj Jeremiego Frimponga - 10 faktów  (0)
30.05.2025 20:36, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Frimpong: Liverpool to inny poziom  (0)
30.05.2025 19:33, Wiktoria18, liverpoolfc.com