Pardew: Akceptuję decyzję arbitra
Menedżer Newcastle United, Alan Pardew nie zamierzał krytykować sędziego Anthony'ego Taylora po zremisowanym meczu z Liverpoolem. Sroki prowadziły dzięki imponującej bramce Yohana Cabaye'a, jednak Luis Suarez w równie efektowny sposób zdołał wyrównać rezultat.
Zespół gości musiał kończyć spotkanie w osłabieniu po tym, jak ich kapitan, Fabricio Coloccini obejrzał czerwoną kartkę za agresywne wejście w Suareza.
Pardew rozmawiał z Taylorem po zakończeniu meczu o jego decyzji i ostatecznie zaakceptował pokazanie czerwonej kartki swojemu zawodnikowi, biorąc pod uwagę presję, jaka jest ostatnio wywierana na sędziach.
- Myślałem, że Taylor dał się ponieść emocjom i chciałem go zapytać o to, zanim miałem okazję obejrzeć powtórki - powiedział Pardew dla Sky Sports.
- Powiedział mi, że był to bardzo ostry faul. Morale wśród arbitrów muszą być w tej chwili naprawdę niskie z powodu ciągłej krytyki. Akceptujemy jednak jego decyzję i myślę, że miał udany dzień.
- Nie sądzę, aby w tym faulu były jakieś złe intencje, ale jestem w stanie to zaakceptować.
Pomimo ogromnej przewagi Liverpoolu pod względem posiadania piłki oraz okazji strzeleckich, Newcastle wyglądało na zmartwione po zdobyciu bramki przez Suareza.
- Czuję, że zabrakło nam koncentracji przy wyniku 1:0. Próbowaliśmy grać spokojnie i mieliśmy ochotę na zdobycie drugiego trafienia.
- Niestety w drugiej połowie w końcu straciliśmy gola. Suarez jest wielkim piłkarzem i sprawiał nam wiele problemów. Jeśli lepiej udałoby się go upilnować, moglibyśmy wygrać ten mecz.
Komentarze (4)
Sędziego trzeba pochwalić a jego współpraca z asystentem w tej sytuacji była wzorcowa.