BR: Luis nie może odejść
Brendan Rodgers jest zachwycony, iż ma w składzie tak wspaniałego napastnika, jakim bez wątpienia jest Luis Suarez. Twierdzi, iż Liverpool nie może sobie pozwolić na jego utratę.
Kibice The Reds byli świadkami odejścia Fernando Torresa do Chelsea, gdy ten był w swojej najlepszej dyspozycji. 50 milionów funtów było wystarczającą kwotą, aby wykupić Hiszpana z Anfield.
Rodgers stanowczo stwierdza, iż Liverpool nie może sobie pozwolić na powtórkę z historii, jeśli chodzi o Suareza i jego przyszłość na Anfield.
Niezastąpiony Urugwajczyk pozostał lojalny The Reds, podczas gdy Rodgers był świadom, iż mógł on zmienić klub w letnim okienku transferowym.
- Wspaniali zawodnicy zawsze będą opuszczać wielkie kluby, tak było, jest i będzie - powiedział trener Liverpoolu.
- Naszym zadaniem jest pozyskać piłkarzy, którzy będą wspierać Luisa na boisku i pomogą nam się rozwijać.
- Luis zawsze stał za mną murem od mojego przyjścia na Anfield. Świetnie wpasował się w nową taktykę. Dołożymy wszelkich starań, aby zachować naszych najlepszych piłkarzy.
- Jestem o tyle spokojny, gdyż zdaję sobie sprawę, iż Luis mógł opuścić klub minionego lata. To był chyba najlepszy moment na jego przenosiny. Klub został objęty przez nowego trenera i dzięki temu Luis miałby dobrą wymówkę, gdyby zdecydował się na opuszczenie Anfield. Odbyłem z nim długą rozmowę i na nasze szczęście postanowił zostać w Liverpoolu.
- Luis jest we wspaniałej formie. Do tej pory strzelił 10 bramek, a wystarczy przypomnieć, że w ostatnim sezonie ten wynik osiągnął dopiero w lutym.
- Nie zamieniłbym go na żadnego innego zawodnika. Jego zasoby energii są nieprzebrane, jest on koszmarem obrońców.
- Mamy jednego z najlepszych napastników na świecie i jesteśmy za to bardzo wdzięczni.
- Luis zalicza się do tego jednego procenta piłkarzy światowej klasy i nie ma takiej drużyny, która nie chciałby go mieć w swoich szeregach.
Komentarze (14)
W meczu ma po 3-4 sytuacje gdzie lepiej ustawiony jest kolega z drużyny a on gra egoistycznie i traci piłkę.Z drugiej strony,gdyby nie on walczylibyśmy o utrzymanie...
I chyba nikt mnie nie zlinczuję jeśli napiszę że jest obecnie 3 napastnikiem na świecie po Messim i Ronaldo...
Problem z Suarezem jest taki, że on nie wie kiedy być samolubnym. Napastnik taki jak Suarez powinien być samolubny, a on po prostu czesto gęsto za dużo kombinuje. Najlepszy mecz Suareza jako napastnika? Moim zdaniem mecz z Norwich w poprzednim sezonie. Zwłaszcza zachowanie Urugwajczyka przy drugiej bramce, nie patyczkował się tylko uderzył z całej siły po długim rogu. Tak powinien grać Luis!
Z drugiej strony osobiście wydaje mi się że Suarez lepiej czułby się za plecami typowego snajpera.Tak jak np na początku kariery w BVB grał Lewandowski.Suarez ma nieszablonowy drybling,nie ma obrońcy którego by nie ośmieszył w PL kilka razy w meczu.Gdyby w Liverpoolu był napastnik pokroju Huntelaara,Owena(za czasów świetności)Dzeko to Live bez problemu było by w TOP3...
Poza tym trochę sobie zaprzeczasz.Jego egoizm przejawia się tym właśnie że kombinuje sam,nie dogrywa,wchodzi w drybling i traci piłkę...Liverpool do spełnienia potrzebuję typowego snajpera,albo takiego kupimy albo...Yesil,Morgan powinien grać przed suarezem.
Z Newcastle zobaczyliśmy co się dzieje jak Suarez podaje lepiej ustawionym partnerom... Shelvey potyka się na piłce 4 metry przed pustą bramką a Sterling marnuje sam na sam!
A więc kto jest lepszy od Suareza jeszcze?
Cavani?Który albo strzela 4 bramki słabym drużyną albo wcale?
Pato wiecznie kontuzjowany?
Falcao? Bardzo przereklamowany,nie ciągnie Atletico tak jak Suarez Liverpool.
Ale cóż,tak jak napisałem wcześniej to moja opinia,nie musisz się z nią zgadzać
Bez jaj, Torres gdy odchodził od przynajmniej 2-3, albo nawet od 3-4 miesięcy był cieniem samego siebie, pamiętacie jak kaleczył, co chwila był kontuzjowany? Bo ja tak.
Fernando najlepszą dyspozycję pokazał w debiutanckim sezonie, ponad 30 bramek, później już było coraz gorzej...
WOLĘ "EGOISTĘ" SUAREZA OD SPRZEDAJNEGO JUDASZA, tyle w temacie :)
ale żeś strzelił. Fernando kaleczył? 15 bramek w 2 sezonie w lidze, 20 bramek w trzecim, i 10 bramek w połowie sezonu za Roya to kaleczenie? Czyli w sumie jakieś 50 bramek we wszystkich rozgrywkach po pierwszym sezonie to kaleczenie?