Jones: Idziemy w dobrym kierunku
Brad Jones jest zdania, że Liverpool może być dumny ze sposobu w jaki powstrzymał utalentowany zespół Chelsea w niedzielne popołudnie i powrócił do gry po stracie bramki remisując 1:1 na Stamford Bridge.
Jones, który nic nie mógł zrobić przy bramce Chelsea, był w dobrej formie i dwa razy obronił strzał Fernando Torresa, który szukał bramki przeciwko swojemu byłemu klubowi i utrzymał the Reds w walce o punkt.
Zespół Brendana Rodgersa jest w tym momencie niepokonana od sześciu ligowych spotkań i Jones widzi to osiągnięcie jako krok w dobrym kierunku, w kierunku zdobywania trzech punktów w każdym meczu.
- Wciąż zdobywamy punkty i zaczynamy pokazywać się z dobrej strony. To fantastyczne. Póki wciąż się poprawiamy i gram lepiej, będziemy podążać tą drogą.
- Myślę, że remis jest dla nas dobrym wynikiem, bo Stamford Bridge jest naprawdę ciężkim miejscem do gry. Chelsea to dobry zespół, więc musimy wziąć to pod uwagę i spojrzeć na pozytywne aspekty meczu.
- W kilku meczach wolelibyśmy zdobyć trzy punkty, ale w dni takie jak niedziela musimy cieszyć się z jednego punktu. Zmarnowaliśmy kilka okazji, szczególnie w końcówce meczu, ale póki będziemy zdobywać punkty i dobrze się prezentować, to będziemy szli w dobrym kierunku.
- Chelsea jest niebezpieczna. Wśród ich czterech ofensywnych zawodników znajduje się trzech wspaniałych piłkarzy, którzy operują piłką za jakościowym napastnikiem, więc zawsze będą tworzyć sobie okazje.
- Myślę jednak, że formacja i sposób w jaki ustawiliśmy się taktycznie był bardzo dobry i nie daliśmy im wiele okazji, to kolejny pozytyw.
- Jesteśmy zawiedzeni, że straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry, ale generalnie nie daliśmy im wiele miejsca i to był kolejny porządny występ.
Dla Jonesa, niedzielny występ był dla niego siódmym meczem z rzędu, w którym zastępuje kontuzjowanego Pepe Reinę i australijski bramkarz wierzy, że w końcu odnalazł swoje miejsce pomiędzy słupkami.
- Jako zawodnik potrzebujesz kilku meczów, by się wczuć i ciężko jest to zrobić gdy gra się tylko w jednym meczu i musisz w nim pokazać na co cię stać. Szczególnie jest ciężko jeżeli ostatnio nie grałeś, ale po ciągu meczów zaczynasz się wczuwać – powiedział Jones.
- Zawodnicy wiedzą, co potrafisz zrobić i rozumiecie się między sobą, co sprawia, że wszystko staje się prostsze. Nie wiem co się stanie po niedzieli, ale jestem zadowolony z możliwości i gry i cieszę się, że już po wszystkim.
Po meczach przeciwko Chelsea, Newcastle i Evertonowi w sobotę na Anfield przyjedzie Wigan, które pozwoli the Reds na przerwę od meczów przeciwko zespołom, które zakończyły poprzedni sezon w pierwszej siódemce.
Jednak Jones nie ma zamiaru nie doceniać zespołu Roberto Martineza.
- Żaden mecz w Premier League nie jest łatwy. Wigan gra dobrą piłkę i pokazali w tym sezonie, że nie będą chłopcem do bicia.
- Myślę, że nie są typem zespołu, który łatwo poddaje mecz. Bardzo się poprawili. Udało im się zatrzymać ich menedżera i mają poczucie ciągłości.
- To będzie ciężki mecz, ale jesteśmy pewni siebie, tego jak gramy i naszego ducha drużyny i podejdziemy do tego meczu pozytywnie nastawieni.
Komentarze (3)