TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1393

Coady: Muszę być szybszy


Conor Coady zamierza uczyć się od graczy takich jak Steven Gerrard i Joe Allen by dopasować się do szybkiej gry, jaka jest uskuteczniana w pierwszym zespole.

19-latek zadebiutował w zespole Brendana Rodgersa w zeszłotygodniowym, przegranym starciu z z Anży Machaczkała.

Choć spełnił swoje dziecięce marzenie, Coady zdaje sobie sprawę, że przed nim wciąż ogrom pracy zarówno na boisku jak i na siłowni, zanim będzie mógł stać się graczem regularnie reprezentującym barwy Liverpoolu.

- Myślę, że muszę przyśpieszyć swoją grę - powiedział.

- Muszę nauczyć się grać szybciej, na dwa kontakty. Na mojej pozycji trzeba to robić dość często.

- Zawodnicy z pierwszego składu grający na mojej pozycji tacy jak Gerrard i Allen bardzo szybko operują piłką. Wiedzą, w którą stronę potoczy się akcja jeszcze zanim to nastąpi.

- Moim celem jest ciężka praca. Muszę trenować na siłowni by być coraz silniejszym a jednocześnie poprawiać się na boisku. Wiem, że to się opłaci i miejmy nadzieję, że otrzymam kolejne szanse.

Czerwony od urodzenia Coady przyznał, że zawsze marzył o tym by zagrać mecz w pierwszym zespole Liverpoolu. Nigdy jednak nie przypuszczał, że stanie się to w chłodną noc w Moskwie, 1600 mil od Anfield.

- Nie spodziewałem się tego, ale szczerze mówiąc nie robiło mi to różnicy.

- Miałem zagrać dla Liverpoolu, każdy chłopak o tym marzy. Teraz, gdy mam to już za sobą mogę powiedzieć, że jestem zachwycony.

- To najlepsze uczucie na świecie. Dla lokalnego chłopaka z akademii marzeniem jest by zadebiutować w pierwszej drużynie. To była najlepsza noc w moim życiu i cieszyłem się każdą sekundą.

- W tunelu byłem nieco zdenerwowany, gdy spojrzałem w prawo zobaczyłem stojących obok mnie graczy Anży. Pamiętam, że po wejściu na boisko Jonjo Shelvey powiedział do mnie, że otrzymam pierwszą piłkę po rozpoczęciu meczu, mam ją podać i dalej grać swoje. To właśnie robiłem.

- W trakcie meczu wszyscy starali się mi pomagać. Menadżer powiedział, żebym grał tak jak lubię, proste podania i utrzymywanie nas przy piłce przed czwórką obrońców.

- Carragher, jak można się było spodziewać, był fantastyczny, reszta też była wobec mnie fantastyczna.

Debiut w Liverpoolu miał jednak swoją cenę, zwłaszcza w stolicy Rosji.

- Dostałem olbrzymią liczbę wiadomości po meczu, rachunek za telefon będzie więc pewnie nieco wyższy w tym miesiącu!

- Wiele z nich było od rodziny, która była bardzo dumna i cieszyła się mogąc oglądać mnie na boisku grającego dla the Reds.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com