Rodgers: Kibice nam pomogą
Brendan Rodgers jest przekonany, że wyniki Liverpoolu na Anfield poprawią się w przeciągu najbliższych tygodni i wsparł kibiców w ich roli. The Reds wygrali tylko jeden spośród sześciu meczów Barclays Premier League na własnym stadionie, ale menedżer uważa, że piłkarze nie czują na sobie żadnego ciężaru.
Zamiast tego, Rodgers jest przekonany, że wsparcie publiki zgromadzonej na Anfield pobudzi do zdobywania większej ilości punktów na L4.
- Z ręką na sercu, naprawdę tego nie wyczuwam – powiedział boss, gdy został zapytany o to, czy zawodnicy czują presję grając u siebie.
- Anfield to znakomite miejsce do gry i kibice byli dla nas w tym sezonie niesamowici. Było wielu ludzi, którzy przychodzili na mecze i gdy potem z nimi siadałem do rozmowy, m.in. z menedżerami przeciwników, mówili o wspaniałym wsparciu i o swojej wierze w to, co robimy.
- Nie czuję, żeby spoczywał na nich jakiś ciężar. Naszym obowiązkiem jako piłkarze i zarząd jest systematycznie osiąganie wyników.
- Tak samo było w Swansea. Mieliśmy wspaniałe wsparcie i to dawało nam rozpęd, który pozwalał nam wygrywać wiele meczów u siebie.
- Takie musi być Anfield i kibice robią co do nich należy. Wspierają nas w niesamowity sposób.
Liverpool od sześciu meczów pozostaje niepokonany w Barclays Premier League, pomimo że cztery z tych spotkań zakończyły się remisami.
Jednakże Rodgers jest przekonany o tym, że jego zespół zacznie zamieć te remisy na zwycięstwa.
- Czasami w sezonie są takie mecze, w których remis jest dobrym rezultatem – powiedział.
- Jeżeli grasz na Stamford, przegrywasz 1:0 i nie zostało dużo czasu do końca meczu, a jednak remisujesz, to taki punkt jest dobry. Niedobrym jest jednak, jeżeli nie wykorzystuje się go grając u siebie. Ważne jest dla nas, abyśmy pokazali elastyczność i twardość zespołu.
- Na tym bym będziemy bazować, ale ważne jest, żebyśmy grali tak jak to dotąd robiliśmy.
- Jeżeli będziemy zbytnio przejmować się zwycięstwami, to pojawi się strach przed popełnianiem błędów. Chce by zawodnicy grali ze swobodą i mogli wyrazić siebie. Z czasem pozwoli nam to na osiągnięcie wyników.
- Pokazaliśmy naszą elastyczność w ostatnich sześciu meczach, ale musimy zacząć wygrywać mecze jeżeli chcemy zrobić postępy w lidze. To właśnie chcemy zrobić. Musimy być zrelaksowani. Zawodnicy chcą wygrać i my też chcemy wygrać. Kibice chcą wygranej. Tak trzeba podejść do tego, gdy wychodzimy na boisko.
- Będziemy to robić tylko jeżeli będziemy zadowoleni z naszej gry. Musimy walczyć o wynik i spróbować znaleźć trochę szczęścia.
Rodgers przybywając na Anfield podkreślił w swojej wizji, że chce, żeby drużyny przyjeżdżające na Anfield przeżywały „swoje najdłuższe 90 minut w życiu”.
- Myślę, że było wiele meczów, w których tak właśnie było, ale wykorzystywaliśmy naszych okazji.
- Były mecze, w których byliśmy kreatywni, ale nie wystarczająco precyzyjni.
- Nie możemy się tym obciążać. Jesteśmy w takim a nie innym miejscu. Musimy wygrywać mecze, a to ostatecznie da nam pewność siebie.
Komentarze (8)
Dziwne, ja bym czuł.
Dlatego nie jesteś piłkarzem... :P Chciałbyś żeby lekarzowi trzęsła się ręka podczas operacji ? No może Henderson czuje bo on szczególnie boi się wziąć ciężar gry na siebie :P
I to pierwszoligowym.