Pacheco: Chcę być jak Suso
Dani Pacheco jest zdeterminowany i gotowy na ciężką pracę, aby zostać zawodnikiem pierwszego składu Liverpoolu. Świetną motywacją dla niego jest sukces, jaki odniósł jego rodak - Suso, który ostatnio regularnie występuje w seniorskiej drużynie The Reds.
21-latek stale był na skraju składu Liverpoolu, od momentu jego przejścia z Barcelony w 2007 roku. Do tej pory zanotował on 17 występów w czerwonej koszulce.
Były zawodnik Blaugrany był wypożyczany trzykrotnie, dzięki czemu nabrał boiskowego doświadczenia. Teraz Hiszpan chce powtórzyć sukces swojego młodszego rodaka i zająć miejsce w podstawowej jedenastce Liverpoolu.
- W obecnym sezonie nie gram tak często jakbym sobie tego życzył, aczkolwiek w piłce nożnej stan rzeczy może zmienić się bardzo szybko - powiedział Pacheco.
- Wystarczy spojrzeć na Suso. Dostał swoją szansę i świetnie ją wykorzystał. Pracował bardzo ciężko i teraz występuje co tydzień. Świetnie sobie radzi, bardzo się cieszę z jego sukcesu.
- Staram się osiągnąć to samo. Mam nadzieję, że dostanę swoją szansę, a kiedy jeśli to nastąpi, wszystko będzie już zależało tylko ode mnie. Codziennie trenuję z pierwszą drużyną i jeślibym nie wierzył, że mogę stać się jej integralną częścią, dawno już by mnie tu nie było.
- Dokładam wszelkich starań, aby nastąpiło to (miejsce w pierwszym składzie) w niedalekiej przyszłości. Jeśli tak się nie stanie to spróbuję szczęścia gdzie indziej. Mimo wszystko, nadal wierzę, iż uda mi się to osiągnąć właśnie w Liverpoolu.
Podstawowym elementem planu Pacheco jest rozwijanie cech, których Brendan Rodgers szuka w zawodnikach oraz skupienie się na wskazówkach otrzymanych od irlandzkiego szkoleniowca.
- Nie jest łatwo, kiedy rzadko wychodzi się na boisko - kontynuował wychowanek 'Dumy Katalonii'.
- Najważniejszą rzeczą dla młodego zawodnika jest pewność siebie. Nabiera się jej poprzez regularne występy, a to jest jeszcze przede mną.
- Trener uwielbia zawodników z dobrym technicznym wyszkoleniem, ale chce także aby każdy dokładał wszelkich starań w defensywie. Ciężko pracuję i daję z siebie wszystko, aby poprawić umiejętności na których mu zależy oraz stosuję się do jego rad i wskazówek. Mam nadzieję, że zaimponuję trenerowi, dzięki czemu dostanę więcej szans na grę.
- Bardzo podobał mi się mecz z Young Boys, który wygraliśmy 5:3 na ich boisku, grając bardzo młodą drużyną. Brendan Rodgers był bardzo zadowolony z rezultatu i mam nadzieję, że da nam szanse wykazać się po raz wtóry, tym razem na Anfield.
Jeśli założenia młodego Hiszpana nie spełnią się w najbliższej przyszłości, będzie chciał spróbować w innym klubie, aczkolwiek podkreśla, iż jego nadrzędnym celem jest pozostanie w Liverpoolu.
- Zostało jeszcze półtora miesiąca do okienka transferowego. W styczniu spotkam się z trenerem i wspólnie zdecydujemy co będzie dla mnie najlepsze - dodał Pacheco.
- W lecie byłem bardzo bliski kolejnego wypożyczenia, lecz w ostatnim momencie wydarzyło się coś dziwnego. Zespół, którego szeregi miałem zasilić musiał uprzednio pozbyć się jednego ze swoich zawodników, lecz ostatecznie to nie nastąpiło i w rezultacie pozostałem w Liverpoolu.
- Zobaczymy co wydarzy się do stycznia. Mam nadzieję, że będę częściej wybiegał na boisko i poprawię swoją kondycję. Chciałbym zostać w Liverpoolu i właśnie tutaj odnieść sukces.
Komentarze (2)