Enrique: Chcę tu grać bardzo długo
Jose Enrique jest zdania, że ma przed sobą długą przyszłość w Liverpoolu pomimo wypadnięcia z łask Rodgersa na początku sezonu. Hiszpan znalazł się w wyjściowym składzie w pięciu ostatnich meczach ligowych, zachwycając w bardziej zaawansowanej roli przeciwko Swansea City i Wigan Athletic, po trudnym roku 2012, w którym to utrata formy i zmiana menedżera kosztowały go miejsce w pierwszej jedenastce.
Enrique trapiony był także tajemniczą kontuzją kolana na początku rozgrywek oraz spotkał się z zakwestionowaniem swojego zaangażowania przez Rodgersa, który we wrześniu zadał publicznie pytanie, czy były lewy obrońca Newcastle, a także Stewart Downing, posiadają "pragnienie i głód sukcesu" na Anfield.
Sam zainteresowany nalega, że nie ma problemów z komentarzami menedżera Liverpoolu i ma nadzieję, że ostatnie występy pokazały, iż jest w stanie odzyskać dobrą formę, która towarzyszyła jego wartemu 5,5 mln funtów transferowi w sierpniu 2011 roku. 26-latek powiedział: - Nie możesz się tym przejmować [ostrzeżeniem Rodgersa], jeśli mam być szczery. Wierzę w siebie. Zawsze tak było, nieważne dla jakiej grałem drużyny.
- W piłce nożnej są różne momenty. Teraz czuję, że gram dobrze i mam nadzieję dalej się tak prezentować. Najważniejszą rzeczą jest pomagać drużynie najlepiej, jak to tylko możliwe. Poprzedniego roku, do grudnia, grałem naprawdę dobrze. Nie wiem, dlaczego moja forma potem spadła. Jednak obecnie czuję, że ponownie dobrze się spisuję. Nie żyjesz tym, co dotychczas zrobiłeś w futbolu, żyjesz tym, co jest teraz i staram się prezentować jak najlepiej. Chcę tu być jeszcze przez długi czas. To największy klub, dla którego grałem. Fani są niesamowici, jestem naprawdę szczęśliwy w mieście. Chcę tu grać bardzo, bardzo długo.
Rodgers wolał przerzucić Glena Johnsona i Stewarta Downinga na pozycję lewego obrońcy w kolejce przed Jose Enrique, który był bardziej zatroskany problemem własnego kolana utrudniającego próby wywarcia dobrego wrażenia. - Nie myślałem za bardzo o swojej przyszłości w tamtym czasie - powiedział. - Kiedy jesteś zawodnikiem, wszystko, co chcesz robić, to grać, jednak byłem sfrustrowany na starcie, gdyż nie wiedzieliśmy tak naprawdę, co jest nie tak z moim kolanem. Odczuwałem ból, jednak skany niczego nie wykryły. Potem, pewnego dnia, ból po prostu ustąpił. Teraz jestem zadowolony, ponieważ gram.
Pomimo swoich problemów, Jose Enrique wierzy, że menedżer Liverpoolu jest najlepszym szkoleniowcem, z którym pracował od momentu swoich przenosin z Villarreal w 2007 roku. Obrońca dodał: - On jest najlepszym menedżerem, jakiego miałem w Anglii pod względem taktyki i całej reszty. Taktycznie jest bardzo hiszpański. Przypomina mi [Manuela] Pellegriniego w Villarreal. Naprawdę lubi hiszpańskich piłkarzy, tych, którzy dają mu 100% w każdym meczu. Ma mentalność jak u hiszpańskiego menedżera i naprawdę mi się to podoba.
Andy Hunter
Komentarze (7)