Enrique: Chcę strzelać gole

Brendan Rodgers chce by jego skrzydłowi częściej wchodzili w pole karne i pomagali Luisowi Suarezowi w strzelaniu goli, a Jose Enrique z chęcią będzie wypełniał nowe zadania. Hiszpan w spotkaniu ze Swansea mógł zdobyć drugiego z rzędu gola w meczach Premier League, jednak jego trafienie nie zostało uznane.

Jednakże niezrażony tym faktem Enrique zapewnia, że wciąż będzie atakował z groźnych stref boiska by móc zdobywać gole i grać lepiej na nowej pozycji.

- Menedżer powtarzał Raheemowi i mi przez ostatnie tygodnie, że musimy pomagać w polu karnym i strzelać bramki - wyjaśnił oficjalnej stronie klubu Enrique.

- Każda drużyna tego potrzebuje. Jeśli dośrodkowujesz, potrzebujesz ludzi w polu karnym. W przeciwnym wypadku wszystko pójdzie na marne. Próbuję więc wchodzić w szesnastkę tak często, jak tylko mogę. W każdym meczu można zobaczyć bramki takie, gdzie gracze nabiegają w stronę bramki i muszą jedynie dołożyć nogę by padł gol. Nie zawsze trzeba strzelać wyśmienite bramki. Myślę, że bardzo ważne jest by próbować, szukać tych odpowiednich pozycji i strzelać z nich gole.

- Uważam, że mogę strzelić więcej bramek. Przeciwko Swansea miałem pecha. Nawet teraz nie jestem pewny, czy byłem na tym spalonym, czy też nie. Widziałem to kilka razy i nie jestem pewny. Ale to już przeszłość, więc przestałem się tym martwić.

- Jeśli dalej będę grał na lewym skrzydle to z pewnością będę próbował strzelać gole, ponieważ na tej pozycji musisz to robić. Lubię grać na skrzydle, ponieważ podoba mi się gra w ofensywie, jak każdemu. Większość ludzi woli atakować, niż bronić. To jest normalne.

- Lubię grać z Luisem i myślę, że dobrze się rozumiemy. Przez to gra z nim sprawia mi przyjemność.

Enrique chce strzelać więcej bramek i odnaleźć się w nowej roli skrzydłowego, jednak jak sam przyznaje wciąż wiele musi się nauczyć - zwłaszcza jeśli chce pójść w ślady Garetha Bale'a, który z bocznego obrońcy stał się graczem ofensywnym.

- Ja i Bale to dwa różne typy graczy, ale z pewnością chcę pomóc drużynie tak, jak on to robi w Tottenhamie. Na ten moment lepiej czuję się na boku obrony, ponieważ grałem tam prawie całą karierę. Ale nawet na tej pozycji mam jeszcze sporo do poprawienia. Na skrzydle jeszcze więcej, ponieważ zagrałem tam dopiero kilka spotkań.

- Czasem bronię za dużo. Myślę jak boczny obrońca, bo to moja naturalna pozycja. Czasem powinienem zostać z przodu czekając na kontrę. Jeśli poprawię takie drobne rzeczy to z pewnością bardzo pozytywnie wpłynie na moją grę.

Kiedy The Reds ostatnio grali na White Hart Lane Enrique notował swój piąty występ w koszulce Liverpoolu i z pewnością wszyscy chcą ten mecz zapomnieć - drużyna Dalglisha straciła cztery gole, nie odpowiadając ani jednym. Jednak Enrique czuje, że obecna drużyna Liverpoolu jest zupełnie inna od tej, która ostatnio doznała w Londynie bolesnej porażki.

- Pamiętam ten mecz. To jedno z najgorszych spotkań jakie rozegrałem od transferu do Liverpoolu. Myślę, że znacznie się poprawiliśmy, do tego mamy wielu nowych graczy w składzie. Widać, że długo utrzymujemy się przy piłce i się staramy, jak każda drużyna pod wodzą nowego menedżera. Ale mamy dobrą ekipę. Możemy z nimi wygrać. Jestem przekonany, że pojedziemy tam i wygramy z Tottenhamem.