BR: Zaczekajmy na właściwą formę
'Zaczekajmy, aż wypracujemy odpowiednią formę', tak brzmiał komunikat Brendana Rodgersa ogłoszony po tym, jak the Reds odnieśli swoje kolejne ligowe zwycięstwo, plasując się jednocześnie w najlepszej połowie drużyn Premier League.
Trener był szczególnie zadowolony z determinacji całego zespołu zaprezentowanej w niedzielę, ale ostrzegł także, że w drugiej części sezonu walki o wysokie miejsce w tabeli ligi trzeba skupić się na kilku innych elementach.
- Centrum mojego zainteresowania odkąd przybyłem na Anfield jest budowanie wspólnoty. Wszyscy dzielimy się piłką, musimy więc też dzielić się zdobytymi bramkami oraz ilością pracy do wykonania – wyjaśnił Rodgers.
- Nie prosimy nikogo o zrobienie więcej niż ktokolwiek inny. Pokładam w zawodników ogromną wiarę. Wierzę, że możemy strzelać gole i kreować okazje do trafień.
- Robimy to przez cały sezon, ale momentami nie byliśmy wystarczająco bezlitośni [dla przeciwnika]. Myślę, że podczas meczu z West Ham zobaczyliśmy zarówno jakość jak i waleczność drużyny. To było bardzo przyjemne.
- Próbujemy nabrać rozpędu. Mieliśmy trudny początek w lidze i kiedy połączysz ten fakt z próbą gry w piłkę w określony sposób, pewne kłopoty zawsze się pojawią. Odkąd jednak przełamaliśmy złą passę i pracujemy nad formą sądzę, że wszystko będzie dobrze.
- Od kilku tygodni notujemy znaczny postęp – popatrzmy tylko na to, jak zakończyliśmy mecz z West Hamem. To jeden z największych klubów piłkarskich w Anglii i każdy wie, jaką ma renomę.
Młoty rozpoczęły spotkanie z trzypunktową przewagą nad swoim rywalem po tym, jak w zeszłym tygodniu odniosły zwycięstwo nad Chelsea. Między innymi właśnie ta okoliczność spowodowała, że tryumf Liverpoolu nad drużyną z Londynu jeszcze bardziej zachwycił trenera.
Rodgers powiedział:
- Niedzielne zwycięstwo było kapitalne. Sam [Allardyce] wykonuje w klubie niesamowitą robotę. Sprawia, że zespołom ciężko gra się na Upton Park.
- Moi zawodnicy byli fantastyczni. Grali bardzo dobrze. Myślę, iż całkowicie zasłużyliśmy na wygraną. Jestem naprawdę zadowolony z postawy swojej drużyny, ponieważ włożyła bardzo wiele w grę.
- Przez pierwsze 25 minut byliśmy znakomici, co zresztą zostało podkreślone bramką Glena Johnsona. Rzut karny trochę nas kosztował, ponieważ mieliśmy poczucie, iż został podyktowany niesprawiedliwie. Jednak przez ostatni kwadrans pierwszej połowy po prostu nie graliśmy. Przerwa służyła więc zmotywowaniu zawodników do dalszej walki.
- Trzymaliśmy tempo, biegaliśmy, podawaliśmy piłkę i wykorzystywaliśmy nadarzające się okazje. Pokazaliśmy wspaniałego ducha walki oraz determinację w dążeniu do sukcesu.
Na temat grającego na czele ataku Jonjo Shelveya, którego akcja przypieczętowała tryumf the Reds, Rodgers powiedział:
- Jonjo ma dopiero 20 lat, a już odgrywa rolę numeru 9 w nietypowy sposób – przesuwa się na środek pola i współpracuje ze znajdującymi się tam graczami, niejednokrotnie im pomagając. Podczas meczu z West Ham był naprawdę fantastyczny – był niczym nasza tajna broń. Na Shelveyu skupiła się wielka presja, ponieważ niektórzy próbowali porównywać go z Luisem Suarezem. Sądzę, iż Jonjo pokazał, że ma przed sobą wspaniałą przyszłość.
Zachwycać może również trafienie Joe Cole’a, o którym z kolei Rodgers wypowiedział się w następujący sposób:
- Ta bramka była znakomita. Była wynikiem współpracy dwóch skrzydłowych, rozpoczynających akcję bramkową, oraz dodatkowego zawodnika, który wpasował się w układ i wykonał finalny ruch. Cieszę się z gola Joe’ego, ponieważ ten zawodnik przez pewien czas nie mógł pokazać, na co go stać, a w drugiej połowie wykonywał dla drużyny naprawdę wspaniałą pracę – na przykład grał pressingiem – co w efekcie doprowadziło do strzelenia przez niego bramki, która tylko podkreśliła jego jakość.
Komentarze (5)
Coś mi się tu nie zgadza;d
Od 1. stycznia, chociaż pewnie nikt na kacu nie będzie robił interesów.
In Brendan we trust!
racja, dzięki ;) poprawione.