Skrtel: To mi się wcześniej nie udało
Martin Skrtel był niezmiernie szczęśliwy po wysokim i przekonującym zwycięstwie z Fulham, dodając, że nigdy wcześniej nie strzelił podobnej bramki w swojej piłkarskiej karierze.
8 bramka Słowaka w koszulce Liverpoolu może być jego najpiękniejszą, kiedy na początku meczu po rzucie rożnym posłał piekielną bombę z woleja nie dając szans Markowi Schwarzerowi.
- Po raz pierwszy udało mi się strzelić gola w taki sposób. Ostatni trafiłem do siatki w meczu z Manchesterem City. Jestem szczęśliwy, że przyczyniłem się w pewnym kontekście do naszego zwycięstwa i będę robił wszystko, byśmy podobne rezultaty osiągali jak najczęściej.
- Przed meczem mówiliśmy sobie, że to nasz ostatni mecz na Anfield w tym roku i bardzo chcieliśmy go wygrać. Odnotowaliśmy pewne zwycięstwo, strzelając przy tym 4 bramki.
- Pierwsza bramka była niezwykle istotna z uwagi na to, iż wiele zespołów jest tu nastawionych na totalną defensywę i wyprowadzanie kontrataków. Strzelenie szybkiego gola było kluczem do późniejszego sukcesu.
- W wielu spotkaniach graliśmy naprawdę dobrze, tworząc sobie okazje bramkowe, lecz ich nie wykorzystywaliśmy. Jestem zadowolony z faktu, iż strzeliliśmy dziś więcej, niż 1 gola. To zwycięstwo doda nam pewności siebie. W czasie Boxing Day zagramy na wyjeździe ze Stoke i postaramy się o 3 punkty.
- Mamy przed sobą 2 wyjazdy, zanim zagramy w Nowym Roku z Sunderlandem na własnym stadionie i wiemy, że nie będzie łatwo. Mamy świadomość swojej jakości i jeśli gramy swoją piłkę to ciężko jest komukolwiek nas powstrzymać.
- Drużyna ma swoje cele i będzie starała się je realizować. Postaramy się w najbliższych meczach zdobyć tyle punktów, ile będziemy mogli.
- Mamy przed sobą 3 mecze w krótkim odstępie czasu i chcąc piąć się w górę tabeli, po prostu musimy zwyciężać.
Komentarze (5)
A gol Martina palce lizać i oby takich wiecej :)